Jadę do faceta zagranice...nie wiem czy dobrze robię

Poznaliśmy się przez internet, rozmawiamy prawie codziennie na skype, on nie może przyjechać bo pracuje. Tak przynajmniej mówi, chcę mi kupić bilet do siebie za miesiąc, mieszka w Mediolanie. Chcę go poznać ale boje się ,no wiecie, w koncu to obcy człowiek, wymyslilam ze bilet mi kupi a ja sobie zarezerwuje hotel zeby u niego nie zostawać bo niewiadomo jak to będzie..dobrze mysle ?

Jeśli już chcesz jechać to hotel jest dobrym pomysłem.

Tak dobrze myślisz. A efektem tych myśli będzie powrót w plastikowym worku.

Hmmm... we Włoszech już nie jedna Polka zaczęła "karierę" w wiadomym zawodzie. Coś mi lekko "śmierdzi", że on nie może przyjechać w czasach busików i samolotów. Hotel Ci nic nie da, bo możesz go nawet nie zobaczyć. Nie wiem,ale dla mnie to ryzykowna wyprawa. jednak jak chcesz , to jedż.

Głupia jesteś. Gość zamknie cie w burdelu i będziesz pracowała jako dziwka. Warto marnować życie?

mó się z kimś, że będziesz np. 3-4 razydziennie wysyłać smsa o określonej godzinie. Jak Ci się coś stanie zaraz będzie wiadomo. Nie ma co marnować życia, jeśli coś czujesz - ryzykuj.

mediolan jest w calosci kontrolowany przez mafie, dziffki burdele alfonsy, jaką trzeba być debilką żeby się tam pchać

Polki są dorym towarem, a Włochy idealnym miejsce do przerzutu na kraje Arabskie, a Araby są spragnieni ludzi, czyli Aryjczyków.

Też o tym myślę,ale strach zwycięża. Nie będę ryzykować. Nie wiadomo co to za człowiek . Mimo wszystko to tylko internet.Rozmawiasz z kimś,ale nie masz pojęcia w jakim środowisku się obraca. I co mu strzeli do głowy jak przylecisz...

Jeśli chcesz jechać to bardzo uważaj, nie idz do niego do domu, spotykajcie się w miejscach publicznych, hotel to dobry pomysł. Ja bym nie pojechała, bo to dla mnie dziwne że ktoś nie ma nawet kilku dni wolnych. Mógłby do Ciebie na weekend wpaść, w piątek po pracy w samolot i w niedziele do siebie. Przeciez to 2h samolotem

Znasz dobrze włoski? Znasz karate żeby się obronić? Wiesz gdzie jest ambasada/konsulat żeby mieć gdzie uciec?

Moze niech ci wyśle ksero swoich dokumentów czy paszportu:) ja kiedyś tak po miesiącu rozmów pojechałam na weekend do Paryża, wróciłam cała i zdrowa , ale ja tak mam , ze wszelkie decyzje podejmuje szybko i sie nie zastanawiam nad konsekwencjami.

Może być też tak, że on ma kogoś np żone i dlatego nie chce się z domu wyrwać :/ Włosi to babiarze , kobiety tam też są popieprzone. W niedziele do kościola, kalać się przed ołtarzem a wieczorem idą do kochanka mimo ze są męzatkami. Hipokryzja wieksza niz u nas

zawsze marzyłam o zawodzie prostytutki moze mi zrobią gangbang

Rozwiązanie jest proste. Ja mam podobnie, dlatego ustaliłam z "moim", że on pierwszy przyjedzie do mnie do Polski, a ja pojade potem... Daje to jakąs szansę na sprawdzenie się zajemnie...bo skype i rozmowy godzinne, nawet jeśli codziennie, to jedno, a zachowanie w sytiacjach, powiedzmy, życiowych to drugie... Zatem...niech facet, jak mu zależy, przyjdzie pierwszy, co z tego, że ci bilet sfinansuje, jak stac go na bilet dla ciebie, to równiedobrze mógłby sam przyjechać...a praca?...proszę cię, ktos tutaj naspial...to nie jest aż tak daleko, samolocik i w 2 godziny jest...

to ci nic nie da! alfonsi potrafią nawet przyjeżdżać tutaj i werbować dziewczyny, myślisz że będziesz bezpieczniejsza? gówno wiesz!

Bylam w podobnej sytuacji 3 lata temu. Ale nie bylam na tyle glupia zeby sama najpierw jechac za granice do faceta ktorego znam tylko przez internet. Najpierw to on przyjechal do Polski, spedzilismy razem pare dni. Potem ja polecialam do niego, juz w miare pewna :) Teraz po 2 latach latania do siebie kilka razy w roku mieszkamy razem od 4 miesiecy u niego za granica :) Zycze ci powodzenia, byc moze nie jest tak zle jak pisza dziewczyny wyzej. Ale zachowaj ostroznosc. Jesli mu zalezy na Tobie to cos wykombinuje i przyjedzie do ciebie pierwszy.

Tak bardzo zdesperowana jesteś? Nie potrafisz sobie znaleźć faceta w promieniu 50km? A swoją drogą to się zastanawiam jak faceci to robią, że kobieta potrafi pojechać za granicę. Chyba nieźłe ściemy obiecują. Ze mną to nawet w jednym mieście nie chcą się spotkać

one way only - bo ty jestes przeciętnym Polakiem a nie Włochem

suko. wrócisz w czarnym worku o ile cie odnajdą w ogóle. takich tępych suk mi nie szkoda wcale

Przeciętny na pewno nie jestem. A co do Włocha to raczej nie chce mi się wierzyć. To raczej Polak mieszkający we Włoszech.

ja bym nie ryzykowala, w koncu go nie znasz. przez internet nigdy nie poznasz czlowieka na tyle by zaufac..

Niestety nie kazdy moze przyjechac kiedy chce.i wcale nie musi to nic oznaczac zlego ze zapeasza osobe z ktora pisze,lubi itd.gdyby szukal kogos do agencji itp sa inne str.gdzie dziewczyny tego szukaja.Sam dawniej na forum zapraszalem dziewczyne do Francji.

ja miałam tak samo jak ty takie rozterki z tego samego poodu ale polecialam, mialam dres ambasady i konsulatu a i schowalam soje dokumenty zeby nie znalazl na wszeli wypadek. Kupil mi bilet lotniczy itd, wyslal kase na dojazd. I Nie zaluje ze zdecydowalam sie. Opiekowal sie mna, pokazywal kraj. Ja trafilam na dobrego chlopaka. i tez go znalaz z czatu, nawet go nigdy nie widzialam wczesniej

Nie podoba mi się, że jak ktoś prosi o radę, to tabun ludzi zaczyna obrażać tę osobę. Proszę o kulturę na tym forum kafeteria.pl ! Ja bym na Twoim miejscu pojechała, bo sama jestem w podobnej sytuacji, i chyba pojadę pierwsza. Dobrym pomysłem też jest, by on pierwszy przyjechał, a potem Ty za drugim razem. Ale z drugiej strony, jeśli facet naprawdę pracuje po 11-12 godzin dziennie, to w nie miałby raczej czasu przyjechać do Polski. A z resztą, co tam," kto nie ryzykuje, ten nie ma", przy okazji zwiedzisz Mediolan :) Pozdrawiam! :)

Na ile dni jedziesz do faceta z Mediolanu? :)