Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co zrobic no co

Zabiliście kiedyś jakieś zwierzę ? Ja psa...miałem wtedy 11 lat

Polecane posty

Gość co zrobic no co

zaatakowal nas agresywny duzy kundel na skraju łąk i lasu, mnie i kolege, jego ugryzł, szarpal za reke, na szczescie mial grubą kurtke, zagryzl by go , szybko złapałem to co znalazłem duzy gruby kij z drzewa i zacząlem go lac z calej sily ,pamietam ze wbiłem mu go w pysk i zaczelismy uciekac. Nie mam wyrzutow sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfjhgvjbk
jasne i pod nogami miales gruby konar bo badylem psa nie zabijesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Parę rybek zdarzyło mi się zabić, jak wędkowałem, i jak starzy kupili karpia na święta :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z kuzynem na wsi--mając
po lat 7-8---zatłuklismy kurę kijami. plątała się jedna zagubiona więc wzięliśmy kije i zesmy ją bili aż padła. musiało nas psoro czasu nie być,bo rodzice zaczęli nas szukać---jak znaleźli to dokryli nasze znalezisko. powiadomili sąsiadkę--własicicelkę kury, ugotowała ja na obiad. nie zdawaliśmy sobie sprawy co robimy wtedy:( byliśmy dziecmi:( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z kuzynem na wsi--mając
SPORO*** czasu nie być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z kuzynem na wsi--mając
ODKRYLI** nasze znalezisko coś mi klawiatura płata figle dziś:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lubię żaby, jak byłam mała to jedną złapałam i postanowiłam wrzucić do wody, z mostu :O Do dzisiaj nie mogę sobie wybaczyć, żaba z plaskiem umarła :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdegustowany nudziarą
Ustrzeliłem kiedyś wróbla z wiatrówki. Zabiłem również kilka jaszczurem. Kiedyś próbowałem zabić psa, ale uciekł. Dzisiaj już nie skrzywdziłbym żadnego zwierzaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karpia na święta :P skubany się rzucał z rozciętym brzuchalem, ale dobiłem go potem tasakiem :D małego prosiaka który miał wylądować na rożnie :P i raz utopiłem świnkę morską bo nikt jej nie chciał a niestety nie pachniała kwiatkami mimo zmieniania trocin itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tłukę seryjnie komary i muchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys zabilam dzdzownice I zrobilam jej sekcje zwlok ,ale mialam takie wyrzuty sumienia ,ze potem juz nic nie zatluklam ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swojego kota. Mocno go kopnąłem w brzuch bo nasrał na podłogę, na drugi dzień zdychal mi na kolanach.. I królika wystawilem go z pokoju do lodowatej kuchni bo nie dał mi spać i padł z zimna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
komara, muche, pająka, pchłę kotu :D... z większych to kurze (nie jednej zresztą)siekierką łepek uciachałam, więcej nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, kafeteria :) jak nie milionerzy to mordercy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wbiłam ślimakowi ostry patyk w jego delikatne ciałko :( i pokazałam mamie, ze słowami że zrobiłam mu operacje. Mama nakrzyczała na mnie strasznie, teraz nigdy bym nie zabiła zadnego zwierzecia, a jak widzę ślimaka na chodniku czy na drodze, to go przenosze w krzaki, żeby nic go nie rozjechało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biłem karpia kilka razy na Święta tłuczkiem do bicia kotletów dostał w łeb i ożył podczas wycinania płetw i patroszenia :D skonał w zlewie potem i dokończyłem filetowanie B-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:47 - psychol! lecz się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahaaaaa
Psa.. Nie potrafie o tym zapomniec chociaz mialam z 5 6 lat. Rzucalismy u babci jablkami po podworku a pies za nimi biegal. Ktos otworzył brame a my nie pomyslelismy ze wybiegnie na posesje wprost pod autobus..a ze to bylo przy krajowej,******iwej ulicy to bum.. Koerowca tez cham bo na pewno go widzial :/ Matko tak mi szkoda do tej pory, taki fajny pies, a.juz 15 lat prawire minelo ://

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja stara jestem ,a zabijam notorycznie gołębie,normalnie strzelam z wiatrówki meża do tych osrańców,mieszkam w centrum krakowa wiec sami sobie wyobrazcie co mną powoduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chyba kota:( jechałem Robotniczą a było ciemno i mam nadzieje że go ominąłem bo na zderzaku nic nie było....skubany chyba czarny był jeszcze bym przez niego w poślizg wpadł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Udusiłam z miłości małego żółtego kurczaka, morał z tego taki, że nie należy zostawiać dwulatka sam na sam ze stadkiem słodkich małych zwierzaczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×