Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytająca22

Poradźcie coś-problem w związku

Polecane posty

Gość pytająca22

Mam taką sytuację:jestem z chłopakiem prawie rok. On ma 2letnie dziecko,zobowiązania wobec rodziny, pracę i 3 razy na tydzień siatkówkę. Mówi że się stara, ze mu bardzo zależy na naszej znajomości.Nigdy nie powiedział mi że mnie kocha(ja tego też nie zrobiłam, bo wolałąbym żeby to on pierwszy to powiedział, a nie czuł się przymuszony takim wyznaniam z racji mojego wyznania). Trochę dziwną sytuacją są spotkania, ja chciałabym z nim spędzac dużo czasu,chyba jak każdy w związku, jednak on kiedyś powiedział ze jak byśmy sie widzieli codziennie to by się znudziło. Idąc na kompromis ustaliliśmy że optymalnie będzie 3-4x tydzień. Teraz sytuacja trochę się zmieniłan w tygodniu pracuje,w weekendy też. Ma mało czasu: odpoczac po pracy trzeba, gra w siatkówkę oraz przynajmniej raz w tygodniu na spotkanie z dzieckiem i rodziną. Spotkanie ze mną ostatnio trafia sie raz w tygodniu na 2godziny.Wiem ze trzeba wspierac pasje etc. ale nie widzimy się cały tydzień bo on nie ma kiedy, ale na siatkę go zawsze znajdzie. Mam wrażenie że oprócz dziecka i rodziny, siatkówka jest ważniejsza ode mnie, tym bardziej ze mam teraz gorszy czas i przydałoby się wsparcie-moze dlatego tak to boli. Czuję się samotna mając faceta,a codzienne rozmowy przez tel nie zastąpią mi kontaktu. Podobno jak ktoś czegoś chce to znajdzie na to czas zawsze... Płacz w poduszkę na długo nie pomoże, dlatego może ktoś z was kto stoi z boku powie mi jak to wygląda, co powinnam robic, jak się zachować? czy jest sens kontynuowania takiej znajomości, w której jedna strona czuje się zaniedbana i nieszczęśliwa? Po krótkiej rozmowie na temat wspólnego czasu, obiecał ze sytuacja się zmieni...(zmieniła się na tydzień, bo widzieliśmy się aż 4 razy,teraz znowu jest podobnie jedno góra dwa spotkania...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the new
Piszesz o spotkaniach z dzieckiem i rodzina... czyli jest tez zona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca22
nie, z matką dziecka nic go nie łaczy, jednorazowa sprawa to była, a rodzinie trochę zawdzięcza chociażby kwestię pomocy przy dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy nie możesz zaprzestać spotykać się z kims takim? Z tego co piszesz dla niego najważniejsza jest siatkówka i rodzina.Czyli facet nie jest wolny.Ty jesteś dodatkiem? Nie zawracaj sobie głowy.Z pewnością poznasz kogoś wolnego bez zobowiazań kto naprawdę będzie Cię kochał. Tego faceta sobie odpuść!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca22
Hmm no ja sama się nad sensem zastanawiam. Jednak zależy mi na nim, bo jak jesteśmy razem jest super, może dlatego ciężko jest to skończyc od tak. Nie zawsze tak było, dlatego taka rażąca różnica między tym co było jakieś 3 m-ce temu a teraz jest tak duża. Prosiłabym o jakieś porady w jaki sposób o tym porozmawiac, żeby dotarło...No nie wiem kazac wybiarac:albo ja albo wszystko inne dobrym pomysłem chyba nie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrrtttuuy
przeciez ty jestes dla niego zwyklym ruchadlem. nawet nie mowi, ze cie kocha a ty mu dupska dajesz. jednej juz zrobil dziecko i zostawil, z toba bedzie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrrtttuuy
"nie, z matką dziecka nic go nie łaczy, jednorazowa sprawa to była, a rodzinie trochę zawdzięcza chociażby kwestię pomocy przy dziecku" - musisz byc naprawde zdesperowana skoro spotykasz sie z ruchaczem, ktory sobie przeruchal pierwszą lepszą bo to byla jednorazowa sprawa :D i ty nie widzisz naprawde jakie ten facet to ZERO? :D ciebie tez pewnie traktuje jak taką dziwkę moze nie jednorazową ale na np. jeden rok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAMOLNA KUMPELA
Trudno cokolwiek Ci doradzać skoro jemu jest tak wygodnie i Tobie również.Najlepszym rozwiżzaniem byłoby rozstanie z facetem,ale Ty jesteś innego zdania. Podziwiam takie dziewczyny które godzą sie na taki układ.Dla mnie byłoby nie do przyjecia.Facet przyjdzie kiche odgrzeje , spuści z krzyza i jest zadowolony.Wyrazy współczucia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca22
Liczyłam na porady, a nie na ocenę. Nie mam dużego doświadczenia w związkach, znajomym nie chcę o tym opowiadać, dlatego proszę o poradę ludzi niezależnych i bardziej doświadczonych w temacie Po prostu chcę zrobić coś, żeby potem nie żałować że nie spróbowałam. Najłatwiej jest odejść, z resztą taka opcja jest zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała_mi1985
mam podobny problem, podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsssssssssss
""Jednak zależy mi na nim, bo jak jesteśmy razem jest super,"" co ma nie być super - widzicie się raz w tygodniu na zwykłe ruchanko - ale to nie związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca22
jest fajnie, ale nie ze względu na seks, bo z racji faktu jego wcześniejszej "wpadki" on jest ostrożny w podejmowaniu takich kroków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsssssssssss
co jest fajne? że żebrzesz o randki? że on jak może unika kontakty z tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghytrfdxc
to nawet bzykać cie nie chce? ale ty głupia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, moderatornia robi co moze, zeby reanimowac forum. Zadne wydumane problemy nie zastapia tych, ktore wystepuja w realnym zyciu. Moja rada - jak sie nie ma o czym pisac, to lepiej poswiecic czas na czytanie ciekawych ksiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smile:):)
Codziennie by mu się znudziło? Przecież jeśli ktoś z kimś wiąże przyszłość to ta codzienność jest nieodzowna. Miałam kiedyś podobną sytuację, wszystko było ważniejsze ode mnie. Nie pakuj się w to, na dłuższą metę i tak nic poważnego z tego nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca22
miałaś taką sytuację i co zrobiłas? od razu koniec i żegnaj czy próbowałas jakoś to załatwic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfushfzc
słabo ta sytuacja wyglada, pomyśl czego chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×