Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieprzyjemna sytuacja

Kot i male dziecko- nieprzyjemna sytuacja

Polecane posty

Gość ciara456
Chodzilam do kilku kolezanek na ploty.W wozku obok zawsze spalo smacznie moje dziecko.Nigdy w zyciu nie przeszkadzal mi kot spiacy ani chodzacy po pokoju. Musialabym byc zdrowo jebnieta aby kazac wyprowadzac kota hahah. Raz nawet kot wskoczyl do wozka, to moje dziecko smialo sie rozbawione :) Atoksoplasmoza nie zarazicie sie od przebywania z kotem w jednym pokoju hahahaha. Moim skromnym zdaniem 80% polskich mamusiek to nawiedzone kwoki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
tu nie chodzi o strach przed samym kotem ale pewnie kuzynka naczytała sie ze koty przenoszą rożne choroby .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdkdd
vgfr.... Tak się składa że potrafię myśleć logicznie i różnicuje fakty. Nie ma jakiejś kultury dotyczącej wyrzucania zwierząt z pokoju bo ktoś przychodzi. Nie wiem gdzie się wchowałaś/ wychowałeś. Nie jestem nastolatką i w wielu domach bywałam jak i u mnie bywano. Byli ludzie z małymi dziećmi i ludzie którzy nie lubią zwierząt. Jeśli ktoś nie lubi psa to nie musi go głaskać. Nie wyborażam sobie syt. że ktoś chce żebym w moim własnym domu wyrzuciła moje własne zwierze z pokoju gdzie np. leży. Mnie śmieszy wynoszenie na pielestał dzieci. Nie mam własnych jeszcze i ale kocham je, ale zmienianie wszystkiego bo chorej mamusi tak się chce to horror. Ktoś przychodzi do kogoś to musi zasady uszanować. Nie ma prawa nic żądać. Twój dom Twoje królestwo.. koniec kropka. P.S. nie jestem zjeb..em społecznym, wręcz przeciwnie jestem dorosłą wykształconą kobietą z dużego miasta i uważam jak napisała powyżej. Ide do kogoś, to szanuje i jego i wszystkich domowników w tym i kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzyjemna sytuacja
ale kuzynka czula sie bezpiecznie:) Nikt jej nie atakowal ani na nia nie czyhal:) Jej uzasadnienie bylo glupie w dodatku zapytalam czy idziemy do kuchni (mam kuchnie tak urzadzona ze przyjmuje czesto tam gosci i kuzynka zawsze lubila tam siedziec) to powiedziala, ze tylko jak wyniose kota z dolu domu:O Takze uwazam ze to przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzyjemna sytuacja
jakie znowu choroby?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes bardzo konfliktowa
no i co z tego że czuła sie bezpiecznie? ja dla swietego spokoju i jej komfortu bym tego kota wyniosła. ale masz problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciara456
Kot absolutnie nie przenioslby zadnej choroby na dziecko.Chyba musialoby takie dziecko babrac w odchodach kota i wsadzac rece do buzi . Przeraza mnie brak oczytania mate'k, zwykla tepota, nie wiem skad sie to bierze:( zjawisko jest przerazajace :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wg mnie skoro ja zaprosilas
to wola goscia jest wazna. Kota mozna bylo przeniesc do innego pokoju, korona by mu z glowy nie spadla ;) Ja akurat za dziecmi nie przepadam, zdecydowanie lepiej sie czuje w towarzystwie zwierzat, gosci tez nie lubie ale jak juz jakis zapraszam to stawiam ich dobro nad swoje wlasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walnijcie sie w te zakute pały
żadne wyrzucenie kota, tylko wyniesie go na czas pobytu goscia, daremne jestescie i tyle. zycze wam zebyscie zostaly same z tymi kotami czy psami, bo przeciez i tak je wolicie niz innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyraznie kuzynka autorcve powiedziala, ze boi sie ,ze kto skoczy do wozka, mimo ze spal Autorka zapewnila kuzynke, ze kot tego nie zrobi, a jako wlasciciel zna wlasnego zwierzaka, wiec o co ten bulwers?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wg mnie skoro ja zaprosilas
odpisalam wczesniej na post tytulowy. Teraz doczytuje reszte. Z opowiesci wynika, ze ona nie zostala przez Ciebie zaproszona, ze przyszla bez zapowiedzi! To dla mnie szczyt braku kultury. Kogos takiego bym nawet nie nazwala "gosciem" :O I na pewno nie wynioslabym kota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wg mnie skoro ja zaprosilas
gosc to nie jest ktos kto przychodzi nieproszony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
Autorko a jak sie ta wizyta skończyła ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdkdd
walnijcie sie w te zakute pały... mimo że mam takie podejście ani inne to mam mnóstwo znajomych jak i przyjaciół. Ba.. nawet nie mam czasu tyle żeby wszystkich zadowolić spotkaniami :D także Twoje teksty o byciu samotnym z tego powodu możesz sobie między bajki włożyć ;) Wszyscy znają zasady w moim domu i jak jest. A i tak chętnie przychodzą do mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzyjemna sytuacja
kuzynka przyszla po rzeczy dla dziecka. Ja jej nie zapraszlam moglam jej to podrzucic w poniedzialek. W dodatku bylam zajeta a wpadla bez zapowiedzi. Gosc to gosc, ale nie swietosc jakas. Staram sie ugoscic dobrze kazdego, ale skoro ktos decyduje sie na wstapienie do mnie to musi akceptowac domownikow, a kot jest domownikiem. Jakby moj maz komus nie odpowiadal badz swinka morska ktora mam to tez powinnam ich przeniesc?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hythhythyt
jak moze byc pewna za kota, jak kot to dzikie zwierze i nigyd nie wiadomo co mu przyjdzie do łba. znam takiego jednego co twierdził ze jego pies nie gryzie a w lato pogryzł jakiegos dzieciaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hythhythyt
swinka morska siedzi w klatce a kot to kot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihi ta ja
ToksycznaKobita- tobie żal byłoby wynieść kota do innego pokoju .....ale 3 miesięczne dzieci zostawi w żłobku na kilka godzin dziennie to już ci nie było szkoda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hythhythyt
a.. nawet nie mam czasu tyle żeby wszystkich zadowolić spotkaniami xxx ale z ciebie łaskawca, łał, jakas ty rozchwytywana, no myslaby kto hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
nie porównuj męża do kota ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
..przepraszam nie doczytałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihi ta ja - nie chodzi o zal czy nie żal, chodzi o zasady w MOIM domu Gosci chimerow nie bede spelniac ot tak, bo ma takie fanaberie W sytuacji autorki powiedzialabym jakiejs histeryczce, ze nie ma powodu do obaw, kotek jest bardzo spokojny, nie agresywny, spi i niech sobie spi tam gdzie spi, temat zakonczylabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzyjemna sytuacja
ale kota znam i raczej nie rzucilby sie na wozek znienacka jak oszalaly. Jakby nie spal i chcial sie bawic to bym go wyrzucila na dwor, bo skacze wtedy po meblach:P ale spiacego kota wynosic i budzic bo ona ma taki kaprys? Nie, kot jest czescia mojego domu, kuzynka zas niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hythhythyt
ToksycznaKobita- tobie żal byłoby wynieść kota do innego pokoju .....ale 3 miesięczne dzieci zostawi w żłobku na kilka godzin dziennie to już ci nie było szkoda . xxxxxxxxx HAHAHAHHAHAHAHA, takie to własnie hipokrytki siedzą na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdkdd
Dobre sobie.. przychodzi zabrać od Ciebie rzeczy które pewnie dajesz jej z dobrego serca a jeszcze warunki stawia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hythhythyt
ojejkuuu, nie wolno budzić kota krolewicza. jak ja nie lubie takich ludzi ktorzy maja fiola na punkcie swojego zwierzecia. wez mu kapliczke zbuduj i sie modl. jestes walnieta i tyle. kot by poszedl spac gdzie indziej albo sobie polazil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matkoooooooooooooo
Juz nie przesadzajcie ze kotu stałaby się krzywda jakby pospał w innym pokoju. Autorko jak dla mnie jesteś złośliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eraszaqa
nie mam kota, mam psa - malego, jack russella. Pies szalony ale przyjazny, towarzyski. Mam tez dzieci, z ktorymi pies szaleje, bawi sie i nigdy nic zlego nikomu nie zrobil. Psa kocham, caluje po lebku :D tule i wyglupiam sie z nim. Kiedy ma przyjsc do mnie ktos z niemowlakiem - psa zamykam. Kiedy przychodzi ktos z malym dzieckiem i widze, ze dziecko boi sie psa - psa zamykam. Jak slowo daje, psu krzywda sie nie dzieje, a znajomi czuje sie w moim domu dobrze i bezpiecznie. Kota tez bym zamknela w innym pomieszczeniu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×