Mam ogromny dylemat. Błagam poradzcie coś.

We wtorek miałam jechać ze znajomymi samochodem na wakacje, na południe nad morze śródziemne. Wiedziałam o tym od grudnia mniej wiecej... Wczoraj moj dziadek trafil do szpitala. Podejrzenie nowotworu, raczej nie wyleczalnego już... za pozno na cokolwiek. I moje pytanie brzmi: powinnam jechac na te wakacje czy je sobie odpuscic? Nie wiadomo jeszcze niczego konkretnego, dopiero beda robione badania.. jednak dotychczasowe sa bardzo zle. Jestem szczerze mowiac podlamana :( nie wiem co robic :(

Wakacje nie zając, a dziadek w każdej chwili może umrzeć.

na wakacje bedziesz miec jeszcze czas, a dla dziadka mozesz juz czasu nie miec

umrzeć, nie umrze.. chodzi, je i pije, jest "normalny" jeśli chodzi o sprawność. Nie jest tak, że tylko leży. Ale ma już zóltaczke