Upokorzyłem byłą żonę pod czas sprawy rozwodowej

Ladacznica oszukała mnie. Tyle lat wychowywałem nie swoje dziecko. Wyrzuciłem ją z domu. Umieściłem kamerki. Próbowała mnie zniszczyć, sama rozwaliła sobie oko, pocieła nożem, zdarła z siebie sukienke i próbowała wmówić wszystkim że próbowałem ją pobić i zgwałcić. W trakcie kłótni tylko ją odepchnąłem. Pokazałem całe nagranie na policji. Pokazałem również dyktafon na którym było mówione że ja rzekomo molestowałem jej dziecko (to znaczy moja była z moją byłą tęściową tak knuły) i pokazałem to wszystko na policji. Rozwód był orzeknięty z winy Aliny. Chłopiec którego wychowywaliśmy razem zginął w wypadku drogowym jak wracał ze szkoły. Ona próbowała żądać ode mnie alimentów. Teraz zastanawiam się czy nie wziąć się za unieważnienie małżeństwa kościelnego. 1. Zostałem oszukany z jej ciążą 2. Była alkoholiczką i narkomaną o czym nie powiedziała mi przed ślubem. 3. Siedziała w poprawczaku 4. Ma problemy z psychiką 5. W wieku 15 lat usuneła ciążę Nie poinformowała mnie o tym wszystkim przed ślubem. Rozwód cywilny już dostałem , została upokorzona. I pewnie teraz wszystkie kobiety zlecą się i powiedzą że powinienem jej pomóc a ze szmaciłem ją tam przed sądem. Powiedziałem że jak się opije to potrafi na sikać na srać i ściany posmarować tymi sikami i gównami.

Jezeli to prawda to uniewaznienie slubu koscielnego dostaniesz na 100% Zabierz sie za to odrazu ale dowody musisz miec mocne.!!! Powodzenia

popieram!!! bierz sie za to :)

Jestem kobietą po przejściach Mąż po 15 latach małżeństwa wymienił mnie na " młodszy model " Mam oczywiście rozwód za orzeczeniem jego winy . Uważam że powinieneś wystąpić o unieważnienie ślubu kościelnego . Jestem za tym że każdy powinien dochodzić swojej racji nie ważne czy jest się kobietą czy mężczyzną Z tego co piszesz to Ty zostałeś poszkodowany więc powodzenie

uwazam ze jak najbardziej powinienes starac sie o rozwod koscielny, i gratuluje ujebania zony.. takim wszom jak ona nalezy sie.. i zycze powodzenia na przyszlosc i lepszej partnerki!!

Ona straciła syna, a ty sie cieszysz bydlaku ze ja upokorzyłeś??? straciła dziecko które urodziła, wychowywała a ty jeszcze knujesz przeciw niej? Fakt zrobiła bardzo zle ze cie oszukała ale na litość boską trzeba miec w sobie odrobine człowieczeństwa!!!

ale slub koscielny.... ch z nim

straciła syna ??? wcześniej jednego zabiła (lub jedną) ...

kobieto nie przezywaj!, gdyby kochala to dziecko to by mu takiego losu nie zgotowala. Wychowywal go obcy facet. Dlaczego mial wychowywac nie swoje dziecko, dlaczego mial zyc w klamstwie? a dziecko zabral Bog bo go nikt nie kochal

to bylo do; co za bra czlowieczenstwa. A ty to czlowieczenstwem kipisz:))