Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość America_vv

Jak sie pozbyć kocicy która urodziła mi kotki w garaży? I tych kotków?

Polecane posty

Gość America_vv

MÓWIĘ ŻE NIE CHCĘ ICH UŚMIERCAĆ! Ale czy mogę je oblać szlauchem zimna wodą a to legowisko ze szmat spalić? I wysypać jakis proszek odstraszający? Urodziła w czwartek chyba, od tej pory kocia muzyka co rano, i smród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dix ae
wypieeeerdalay poyebany trolu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrqgwrh
jaki koorwa szlauch nie germanizuj naszego jezyka trolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puknij sie w głowę
zanieś koty do schroniska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo wezwij strażników miejskich z eko patrolu (przynajmniej w Warszawie takie coś funkcjonuje) i oni odwiozą kociaki do schroniska. To funkcjonuje bardzo sprawnie wbrew pozorom i jedyne chyba, do czego sie miejscy przydają... Możesz tez zostawić je na razie i zacząć szukać im domu adopcyjnego, ale z tym jest troche zachodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cold as Hell!
Nie mają serca?! A może i nie mam, a może mam - nie tobie mnie oceniać. Ja chcę porządek mieć w garażu, ja ich nie przyciągnęłam do siebie - same się tu znalazły. Więc nie oceniaj innych ok! Nie pasują mi wrzaski, sranie i smród. Tobie może tak - więc żyj w swoim chlewie dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiązacz psów
W czym problem? Do wora i do stawu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysł ze szlauchem
dobry, powinien być skuteczny, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja taka jestemn
zadzwon do urzędu gminy. Ktoś po nie przyjedzie i zawiezie do schroniska. Opieka nad bezdomnymi zwierzętami należy do zadań gminy i po kłopocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można je oblać benzyną
i podpalić, bedą smiesznie latać, takie płonące kulki :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serce krwawi- A co twoim zdaniem ma z nimi zrobić? Mogłaby je przygarnąć, ale czy ma warunki i tyle pieniędzy, żeby je wszystkie żywić, leczyć w razie potrzeby, opiekować sie nimi? Kotka w jednym miocie może mieć nawet piątke kociaków, a 3jka to tak przeciętnie dość. Ja mam w domu 4 koty. CZTERY KOTY. Wiesz ile to jest zachodu? Co prawda to koty wychodzące, ale odpchlić trzeba, odrobaczyć trzeba, karmić trzeba i wysterylizowac też trzeba było za coś. Zapewniam ciebie, to nie jest tak, że one po prostu są. Koty na wolności nie mają zbyt ciekawego zycia powiem ci. Ludzie strzelają do nich z wiatrówek, koty zimą marzną ponieważ nie mają gdzie sie ogrzać, ciężko o jedzenie, to jedynie męczarnia dla nich. A i tak żyja krótko ponieważ łatwo łapią wszelkiej maści choroby i pasożyty. Lepiej chyba, żeby autorka wątku załatwiła im dom poprzez adopcje, kochający dom, gdzie ktoś sie nimi zaopiekuje, nakarmi, w razie czego wyleczy. Niż żeby sie błąkały po okolicy... W schronisku może lepiej nie będa mieć, ale jak mały kot, to zwykle szybko ktoś przygarnia, bo mały i słodki. Poza tym odpchlą je tam, odrobaczą (przynajmniej u nas tak to wygląda...). Mają szanse na lepsze życie, na ulicy nie mają żadnych szans.. Max 5 lat życia, podczas gdy kot w domu może przeżyć ponad 2x tyle. Wiec jesli nie ma czasu na załatwianie adopcji, ani aż takiej chęci, to chociaż niech straż je zabierze. A jeśli sie ich nie wywiezie, to populacja z roku na rok będzie rosła. Pomyśl, że kotka może rodzić w ciagu roku 2x, zatem 2x5 to już 10 nowych kotów, hipotetycznie. a po kolejnych 2 latach, jeszcze wiecej, bo jeszcze dojdą nowe kotki, zdolne do rozmnożenia sie. :) Powodzenia życze. Ja miałam taką sąsiadke, która tak "radośnie" mnożyła koty, bez pojęcia. Już w koncu sama nie wiedziała ile ich ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×