Facet stały w uczuciach...

co to właściwie znaczy?

facet i stały w uczuciach.te dwa pojęcia się wykluczają :P

chyba, że chodzi o uczucie jakim facet darzy piwo :P

hahaha :D Czyli nie ma najmniejszych szans, żeby facet nie zdradził w końcu?

no jak to cos. Faceta najpierw zakochany a potem kochajacy swoja wybranke. Ktoremu po 5 latach nadal bedziesz "nowoscia", ciagle bedziesz go fascynowac, taki ktoremu mozesz ufac, ktory ma inne laski w dupie. Facet ktory mysli "MY" i "Wspolnie" a nie ja.

Sa takie szanse.

internetowy poeta najlepiej zobrazował niestabilność ową..bo nie ma takiej opcji żeby dwoje ludzi cały czas całe życie byli dla siebie fascynująca zagadką ;) Dojrzali ludzie mają świadomość, że przychodzi w końcu przyzwyczajenie a dzikie pożądanie gdzieś tam znika po woli, a po mimo to chcą po mimo to być razem... Ale te teorie nie dotyczą mężczyzn. Faceci to fantaści ;D

Mój facet po 13 latach bycia w związku z jedną kobietą - której podobno nigdy nie zdradził - w końcu został zdradzony. Z relacji jego znajomych i bliskich wiem, że jest stały w uczuciach, ale tak się zastanawiam czy po takiej traumie będzie w stanie być wierny? Po tym związku miał sporo przygodnych przyjaciółek aż w końcu trafiłam się ja.

jak bedzie mial wszystko co mu potrzebne w kobiecie to nie zdradzi. zazwyczaj ;p

@jejku: ale z Ciebie fantastka.

właśnie .fantaści z nierealnymi wymaganiami :) i jeszcze hipokryci zapomniałabym dodać. Parę lat może i pociągną w związku, a potem trzeba się liczyć z tym że im odbije, choćby nie wiem jak wierni nie byli i jak się zaklinali. Nie chodzi o seks..ale flirciki jakieś śmielsze, podrywanie, dwuznaczne żarciki do koleżanek. zapewniam nawet ci najbardziej stateczni to robią. Faceci to straszne szmaty :*

Macku.e tam. troszkę tylko :P

Niech zdradza, proszę bardzo, ale to jest droga w jedną stronę, ja zdrady nie wybaczam. Ale jak już się dopuści zdrady, to niech chociaż robi to w umiejętny sposób, chyba że poza seksem wkradnie się uczucie. A mój facet jest bardzo uczuciowy, więc od razu bym się domyśliła, że jest coś nie tak.

@jejku jej: to skoro jestes fantastka chociaz troche, to wyobraz sobie, ze sa tez faceci z zasadami i kregoslupem moralnym, np. ja;)

Moje gratulacje Maciej ;) hehe mam nadzieje, że nie dotknie cię skolioza moralna zatem.

Skolioza moralna - ciekawy termin;) Zapisalem;)