Facet/zwiazek to nie wszystko! Masakra!!!!

Weszlam na to forum pierwszy raz od kilku miesiecy i wszedzie narzekacie na faceta, brak faceta, co facet zrobil, nie zrobil, jestem samotna, itp itd! Zrozumnie, ze idealny parner to meska wersja Was, chcialybyscie znalezc takiego faceta negatywnego co ciagle marudzi i jest taki zlasosny i nieszczesliwy jak Wy? Nie! Chcialybyscie kogos pewnego siebie radosnego itp wiec stancie sie ta damska wersja! a nie myslicie, ze ktos was uratuje poprzez zwiazek, to wasze zadanie sie uszczesliwic a facet to dotatek - wazny owszem ale dodatek. Polki jestescie piekne, zaradne a dalyscie sobie wmowic, ze facet to Pan I Wladca i bez niego nie jestescie nic warte. Serio znajdzie hobby.

stara zasada pszczół mówi; nie buduj zycia na facecie, to ci sie nigdy nie rozwali...

Jak ja bym miala powierzyc swoje szczescie, poczucie wartosci, poczucie spelnienia, marzenia, plany itp w jedej osobie i to czesto gesto chuja wartej to chyba bym wola sobie najpierw kulke w leb strzelic

ja się czuje nieszczęsliwa bo zawsze byłam sama. to nie chodzi tylko o to że nie mam faceta, swojego tż chodzi o to jak się czuję jako 24 kobieta, od zawsze samotna, niewidoczna dla mężczyzn, niedowartościowana, zakompleksiona, niepotrafiąca się wyleczyć z nieszczęśliwej miłości

Chcesz znalezc fajnego faceta? Dam Ci rade, przez miesiac nie mysl NIC o facetach, nie randkuj itp i za kazdym razem jak pomyslisz, ze czegos nie masz zmien tok myslenia i podziekuj za to co masz. Pokochaj siebie, mow sobie dzien w dzien, ze jestes wspaniala i zaslugujesz na super faceta, na poczatku nie bedziesz wierzyc ale i tak i tak sobie powtarzaj, po miesiacu napisz tutaj. Gwarantuje Ci, GWARANTUJE, ze sytuacja sie zmieni jak tylko pokochasz siebie.