Pracodawca okłamał kontrolę PIP, że wypłacił mi wynagrodzenie!!!!

Co dalej?:(

Poinformuj o tym PIP, a co innego? Lubisz być dymana? :O

okłamał :-D to oni sprawdzają na słowo wynagrodzenia? Marne prowo albo durna autorka

sama jesteś durna!!!!! tak okłamał! dostawałam kasę do ręki a pracodawca nigdy mi nie dawał listy płac do podpisania i pracodawca powiedział pipowcowi, że wypłacił mi, a ja jak nigdy listy nie podpisałam:/ i spieprzaj sta jak masz mnie jeszcze dołowac!:/

no, ale ja dostałam kasę a to pracodawca mógłby miec problem jakbym zgłosiła, że nigdy nie płcił mi wynagrodzenia!!!!!!!!!!! przecież to firma w tym momencie ma problem bo nie ma mojego podpisu, że kasę dostałam !

dostawałam do ręki a nie na konto! co ma do tego niepłącenie zus:/ ale tu kretyni siedzą!

pip nie wierzy na słowo tylko sprawdza DOKUMENTY ergo - cóś misie tó nie zgadza

Autorka to pewnie jakiś gimbus bo przeciez nie mozna być takim durnym żeby bez kwitka bądz potwierdzenia wypłaty odbierać. RMUA też pewnie na oczy nie widziała.

jagodowa - równie dobrze można powiedzieć, że nie można być tak durnym żeby jako pracodwca dać kasę pracownikowi i nie wziąć podpisu, że mu się ją dało - pracownik ma pełne pole do popisu i może pozwać pracodawcę o niewypłacenie wynagrodzeń, tego debilko to juz nie rozumiesz, nie?:D

no ale PIP na słowo pracodawcy uwierzył :-D pewnie kretynka podpisała kwitek i nie wiedziała co podpisuje a teraz lament. Pracodawca papier ma a ona bez kasy hehe

ze zrozumieniem!!!!!!!!!! pracodawca tym poparł to, żę wypłącił, żę lista jest NIEPODPISANA!!!!!!!! i żę nigdy nie była, więc jak rok nie była podpisywana, a rok było płacone to w grudniu tez było zapłącone i lista jak zwykle niepodpisana, co za barany tu są:o

To donieś do prokuratury, że fałszywie zeznał i będzie miał sprawuchę karną :)

Coś nie tak z rozumowaniem. Niepodpisywana lista nie może być dowodem, że nastąpiła wypłata wynagrodzenia. Niby jak? W interesie pracodawcy, jest uzyskać podpis potwierdzający fakt wypłaty. Nie ma podpisu, nie było wypłaty, nie ważne, czy teraz, czy rok temu. Chyba, że ja czegoś nie rozumiem.

PIP nikomu nie wierzy na słowo honoru, wiadać pracodawca miał podpisaną liste płac

dną nogą w rowie - czyli to nie może być jako dowód jak oddam sprawę do sądu? ja też się kiedyś nad tym zastanawiałam i też myślała, że niepodpisania lista równie dobrze może znaczyć tyle co to, że przez rok nie dostawałam kasy, a tutaj taki szok dzisiaj:( ten pipiwiec jakiś za miły był chyba:(

zgadzam się , bajer. Głupoty to możesz komu innemu wciskać

Lista płac tylko w jednym przypadku może być niepodpisana: gdy pracodawca wypłaca wynagrodzenie przelewem!

i tyle. Nie podpisałaś- nie ma dowodu że dostałaś. Jak jeszcze inni pracownicy mieli podobnie to sprawe masz wygraną.

no właśnie nikt nie ma podpisanych list płacy, nie tylko ja, tylko co z tego jak sa usłyszy, że nigdy podpisywane listy nie były i w grudniu tez nie ma mojego podpisu, ale kase dostałam jak i we wcześniejszych miesiacach:( poza tym pracodawca upiera się tez przy tym, że nie powinnam mieć wypłąconego ekwiwalentu za urlop:( mówie temu co robił kontrolę, że przecież mają moje wnioski o urlop, jest ich z 5 wieć za resztę muszą mi wypłącić ekwiwalent, a pipowiec do mnie, żę pracodawca powiedział, ze zgubił gdzieś wnioski, ale że ja mam cały urlop wykorzystany:/ kłamią i kręcą jak się da:(

Taa, listy nie podpisane, wnioski o urlop pogubione... Pip z reguły stoi za pracownikiem. Więc albo ten Pipowiec to jakiś ziomal Twojego szefa albo wymyślasz aż miło. I nie ma podpisu - nie dostałaś kasy. Postrasz szefa.

no pipowiec był mił, niby wszystko mi wytłumaczył, ale teraz tak myslę czy tez miły dla szefa nie był:( czyli nie mam się martwić niepodpisanymi listami? sąd moze przychylić sie do tego co mówie?

Gdybym był w takiej sytuacji, to kusiłoby mnie, aby zażądać wypłaty, za cały okres, za który, nie ma podpisu a liście płac. Pracodawcy nie wypłacają całymi miesiącami, więc taka sytuacja byłaby dla sądu wyobrażalna. Albo ten temat to jest prowokacja, albo przepraszam, ale coś jesteście tam nie teges, bo jak może być dowodem pobrania wypłaty, niepodpisana lista? :D Kto sobie da wcisnąć taki kit? Rozumiem, że PIPowiec jest skorumpowany, ale żeby żaden pracownik nie ruszył głową? Jesteście zastraszeni?

Ale co ci wytłumaczył? Że nie podpisując listy od iluś tam miesięcy, ustaliło się prawo zwyczajowe, że listy się już w ogóle nie podpisuje i w związku z tym nie jest żadnym dowodem, dokumentem? Albo coś pomijasz, albo bezczelność tych ludzi jest niezwykła.

niech pracodawca udowodni, że ci wypłacił skoro nie ma podpisu, ze to zrobił. A bezczelność ludzi może być niezwykła, takie mamy czasy i zwyczaje na rynku pracy