Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana mamuśka

miłość....

Polecane posty

Gość załamana mamuśka

Wiecie co muszę sie wyżalić...:( Właśnie bierzemy kredyt na mieszkanie 90 tysięcy bo mieszkanie z moimi rodzicami nam jakos nie wychodzi nie dogaduje sie mój maż z nimi. Nie stać nas na kupno za gotowke wiec musimy wziąć kredyt na 30 lat co mnie przeraża ta opcja. Moich rodziców nie stać na pomoc nam bo sami nie mają ale za to tescie kase mają. Własnie sie dowiedziałam ze teść kupił na działkę rekreacyjna za ktorą dał 40 tysięcy altanke i stół z ławkawi i pare dupereli za 33 tysiące. normalnie jak to uslyszałam to mi gula staneła w gardle i nie wiedzialam co powiedziec. wiem że ich obowiazkiem nie jest nam dawanie czy pomaganie ale myślalam że nam troche pomogą. Ja w pierwszym momencie mysle o swoim dziecku dopiero o sobie, tak została wychowana. a on nigdy nie myślała o swoim synu, nie interesowało go nigdy nic. jak maż był młodszy jak miala jakieś 17 lat potrafili wyjechać do rodziny na święta na wigilię a ich zostawić z prawie pustą lodówką , bez kolacji wigilijnej. dla mnie to koszmar jest mi przykro i wyć mi sie chce bo ledwo bedziemy sobie dawac rade z kredytem. wiem że każdy mnie tu zaraz zjedzie, ale i tak mi jest przykro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że dorośli rodzice nie sponsorują dorosłych dzieci nie powinno naprawdę dziwić, bo ze swoimi pieniędzmi mogą robić, co chcą. Czysto teoretycznie, nie nawiązując do Twojej sytuacji - jestem za tym, by to dorosłe dzieci martwiły się o fundusze swoich rodziców, niemłodych już, często niezdrowych, a nie odwrotnie. Przez lata ludzie sponsorowali dzieci, więc im też się coś końcu należy od życia. Uważam, że ten czas późnej dojrzałości to czas bardzo dobry na "egoizm rodziców". Wiem też, że łatwo coś zrozumieć, trudniej to poczuć, że czasem zdając sobie sprawę z jakiejś tam irracjonalności nie sposób i tak nie odczuwać złości czy żalu. Zwłaszcza, gdy coś się już nawarstwiało od lat. Wpis o Wigilii jest przerażający.Współczuję. I jak najbardziej Ciebie rozumiem, nawet tę sprzeczność pomiędzy żalem a świadomością braku obowiązku pomagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listek shindlera
przecież możecie także poprosić rodziców o zwrotnę pozyczkę a nie bezzwrotna darowiznę, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasia 600
Ty myslisz najpierw o dziecku ok, ale twoj maz to nie male dziecko.Jest dorosla osoba zalorzyl swoja rodzine,wiec powinien byc odpowiedzialny za swoja rodzine a nie liczyc na tatusia czy mamusie.Nie ma co zazdroscic za ile oni kupili ta altanke zarobili na nia swoimi rekami ,maja prawo wydawac pieniadze tam gdzie chca.A ty swoja droga podjelas sie kredytu wiec go splacaj,bo jak cie nie stac to trzeba bylo nie brac. Pewnie ,ze milo jak rodzice pomoga i cos tam dadza ,ale to powinna byc ich decyzja i ich chec.Moje zdanie jest takie daja fajnie nie daja nic sie nie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mamuśka
ja wiem że oni nam nie musza dawac ani pomaga bo to ich kasa. ale wiedzą też jaka jest sytuacja u nas i myślałam ze nam pomogą i jest mi przykro. wszędzie tylko słyszę od znajomych ze ten dostał mieszkanie i auto od rodzicow, następny dostał mieszkanie po babci itd. tylko jakoś my mamy pecha. Mam wrażenie że wszyscy nasi znajomi maja wszystko to ułatwione, maja jakis start tylko my tak wszystko od zera zaczynamy. Ale wiem ze jak kupimy mieszkanie to bedzie nam lepiej razem:) bedzie nam sie lepiej zyło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rferf
z jednej strony cie rozumiem. jezeli dla tesciow ta kasa nie jest problemem to czemu nie pomoc? gorzej jest jak ktos pomaga doroslym dzieciom a sobie odejmuje od garnka. moja babcia i dziadek caly czas pomagali mojej mamie przy wychowaniu mnie i rodzenstwa. moj ojciec mial nas w d....e. babcia i dziadek cale zycie pomagali nam a to finansowo a to kupowali nam ciuchy , podreczniki itd. sobie wszystkiego odejmowali. teraz moi ukochani dziadkowie niezyja i jak pomysle ze nigdy nic z zycia nie mieli to plakac mi sie chce. gdyby zyli to ja bym sobie od garnka odjela zeby im na stare lata zrobic jakas przyjemnosc.... smutno mi jak pomysle ze ktos wychowa dzieci a potem dalej ich wspomaga a sam umiera nie majac niz z zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko piszesz że ci gula
stanęła , nie potrzebnie. Teściowie mają widać powody by nie pomagać synowi, pewnie chcą by całkiem sam się usamodzielniał. Tylko w Pl panuje przeświadczenie że dzieciom winno się POMAGAĆ. Tu gdzie mieszkam dzieci się kocha ale nie trzeba tego koniecznie okazywać finansową pomocą , chyba że nie byłoby co jeść i wnuki byłyby głodne, wtedy tak ale tak każdy sam radzi sobie w życiu i jak kto sobie pościele tak ma. Wydaje mi się że nie powinnaś wogóle patrzeć na portfel teściów bo to są ich pieniądze a tobie nic do tego czy twojemu mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasia 600
Na prawde nie zazdrosc.Ja tez mam znajomych co dostaj mieszkania samochody od rodzicow i co z tego.Nie ma co patrzec kto co ma.My tez mamy kredyt i nikt nam nic nie pomaga ,mieszkamy za granica wiec nawet pomocy z dzieckiem nie mamy(mam na mysli takiej pomocy ,ze mozesz dziecko choc na pare godzin zostawic i cos zalatwic).I nie narzekamy czasem cos dostaniemy od rodzicow,ale to nic wielkiego.Np drozsza zabawke dla dziecka albo wozek i jestesmy wdziecni i zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mamuśka
ja to wszystko wiem....tylko chodzi mi o ten sam fakt że my sie zadłużamy na tyle lat a z pracą krucho a oni od tak wydaja kase na działke i remoint plus auto nowe z salonu ale to juz dużo wcześniej kupili. Ja nie chce im liczyć kasy. tylko mam wrażenie że oni to tak na pokaz wszystko robią a Ty patrz bo nie masz. chcieliśmy pożyczyć od nich 5 tysiecy to mowil ze nia maja zabardzo ale może cos wykombimuje a dziś dowiedzialam sie że wydał 33 tys. zrobilo mi sie przykro! Ale na szczęście kase też ma nam porzyczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety. Zostaje Ci wyżalić się, ponarzekać, co by ulżyło, wziąć się w garść i cieszyć się, ze sobie dobrze radzą i nie musicie martwić się opieką nad chorymi rencistami - z głodowymi rentami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×