Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość makokk

przeklada spotkania, a mówi że chce się spotkać, o co jej chodzi?

Polecane posty

Gość makokk

miesiące temu się spotkaliśmy, chciała się spotkać ponownie, choć jak na 1 spotkanie było dość nerwowo. Dzień później napisałem sms co tam u niej i...nie odezwała się. Ze względu na to , że już przed pierwszym naszym spotkaniem odwlekała z odpisywaniem, tym razem nie robiłem z tym nic dalej. Tak minęło dużo czasu, aż spotkałem ją wczoraj. Oczywiście stary tekst z jej strony :co słychać: i... :Nie piszesz, nie dzwonisz , nie odzywasz się: .. Przecież to ona nie odpisała. Chwila gadki i powiedziała, pisz , dzwoń, Więc od razu z grubej rury, co by się nie bawić zaproponowałem spotkanie, powiedziała, że chętnie spotka się w piątek. Ja na to :zróbmy inaczej, daj znać jak będziesz chciała się spotkać: Ona: nie, nie spotkajmy się w piątek Wczoraj się pytam, czy to aktualne, a Ona, że musi pójść do pracy Więc powiedziałem , żeby dała mi znać, dziś, czy może Ona na to ok A dziś nie odpisała I w sumie to o co jej chodzi ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asasasa
Nie jest Tobą zainteresowana. Podtrzymuje kontakt, bo robi z Ciebie "koło zapasowe" gdyby z kimś innym nie wyszło, albo po prostu brak jej asertywności i nie potrafi powiedzieć prosto w oczy, że nie ma ochoty się z Tobą spotykać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makokk
ok, co zrobić z tym faktem? niby mógłbym OLAĆ JĄ Ale przez te 3 miesiące próbowałem i nie dałem rady Czy rozmowa z nią twarzą w twarz może mi pomóc? powiedziałbym, że nie chcę takiej sytuacji i postawił sprawę jasno i wtedy wydaje mi się, że by mi przeszło Mam jakiś problem z odpuszczeniem sobie kogoś, kto mnie nie chce Może dlatego, że raczej nie zdarzały mi się takie sytuacje, za mało takich doświadczyłem i nie radzę sobie z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makokk
nie chce mnie, trudno to przełknąć, ale jeszcze trudniej mieć jej numer i być świadomym, że ona go ma też i łudzić się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczony przez życie
A co za problem wykasować jej numer z telefonu? Olej ją i żyj własnym życiem. Nigdy nie dogadacie się, bo ona nie chce partnera, tylko małpoluda, który ją dorwie i wydupczy. Niby będzie z tego niezadowolona, ale w sumie szzcęsliwa. Bo są kobiety, które są szczęśliwe, pod warunkiem, że ktoś je unieszczęśliwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makokk
możliwe, że tak jest, ja po prostu próbowałem przez te 3 miesiące jak jej nie widziałem dać se siana, ale mnie korciło, żeby do niej się odezwać, numer skasowałem, ale jest tak łatwy, że znam na pamięć Wiem ze to wymówki s serii," A Co ja poradzę, już tak mam" Ale wszystko wróciło, gdy ją zobaczyłem I wydaje mi się, że łatwiej by mi było gdybym usłyszał od niej stanowcze NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczony przez życie
Od niej nigdy nie usłyszysz nie, bo mimo, że wcale nie ma na ciebie apetytu chce, żebyś pisał, bo wtedy ona czuje się bardziej atrakcyjna, porządana. Zlej ją na bambus i poszukaj normalnej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makokk
no fakt z tym pożądaniem chciałaby mieć taka małą gratyfikację Tak jak sama się nie odzywa nigdy, ale jak ja spotkałem , to pytania w stylu "co słychać? czemu się nie odzywasz, nie piszesz, nie dzwonisz?" Albo po ostatnim spotkaniu te 3 mies temu, kiedy wydawało mi się, że nic z tego nie będzie "Do zobaczenia mam nadzieję" Lub też przed tym spotkaniem, kiedy powiedziałem jej, że za dużo sobie wyobraziłem i możemy zamknąć temat, bo mi nie odpisała prawie do godziny, kiedy miałem skasować jej nr informując ją o tym "napisałbyś do mnie, nawet gdyby minęła ta godzina, przynajmniej miałabym taka nadzieję" Gdyby nie te teksty, które są jak przynęta na rybę, już dawno przestałbym o niej myśleć. I co najgorsze: One wcale nie świadczą o tym, że jej głupio mi odmówić i powiedzieć nie One brzmią zachęcająco do działania, do zdobywania jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczony przez życie
Jak jesteś głupi jak ryba to daj się łapać na taką przynętę. Jak masz chociaż trochę nierozmoczonego przez spermę mózgu to go użyj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makokk
pierwszy raz spotykam się, kimś, komu chce się bawić w takie gierki jeszcze tego nie doświadczyłem wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony przez życie
Widać, że jeszcze wielu rzeczy nie doświadczyłeś. Wiele rzeczy jeszcze cię zaskoczy. A kobiety potrafią najbardziej zaskakoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony przez życie
Zastanów się co ją taka gra kosztuje. Nic: nie dzwoni, nie wysyła sesemesów, nie traci czasu na pisanie maili. Ją to NIC nie kosztuje a psychikę podreperowywuje więc czemu nie ma tak grać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makokk
i to jest właśnie w tym wszystkim żenua że jej potrzebne reperowanie psychiki doświadczony... Czyli wychodzi na to, że ona sobie buduje poczucie wartości, którego jej brak? Czy podbudowuje już istniejące? ja nie bawiłem się kosztem lasek, którym się podobałem I pewnie większą satysfakcję dam jej, gdy znowu ja w jakikolwiek sposób się odezwę kiedy to ona powinna Z drugiej strony może się tym ucieszy, ze dałem jej święty spokój Nie traci nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×