Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trapionaa

Pokłóciłam się z facetem o psa.

Polecane posty

Gość trapionaa

Wiem to dziwny powód do kłótni ale po prostu dziś wyprowadziła mnie z równowagi jedna rzecz. Mamy wspólnego psa , tak właściwie niby jest jego ale opieką dzielimy się po pół bo oboje wiadomo pracujemy, studiujemy. Dziś wieczorem wyszliśmy razem wyprowadzić psa a potem pies miał zostać u mnie na noc. Na podwórku stał jakiś facet który wypuścił swojego psa luzem tylko w kagańcu (taki ala wilczur tylko mniejszy) Nasz pies jest wielkości spaniela. No i ten ala wilczur zaczął się rzucac na naszego psa więc ja za smycz i naszego odciągam bo nasz zaczął się bronic. No i na to mój facet krzykiem że mam tak nie robic niech nasz pies przegoni tamtego bo tamten się oduczy biegac luzem. Więc się wkurzyłam że na mnie krzyczy i oddałam mu smycz. Wtedy tamten pies dosłownie naskoczył na naszego i zaczął go maltretowac i potem mój facet sam zaczął wyciągac naszego z pod tamtego łap. Oczywiście właściciel tamtego stał obok i miał to w d...... Tak mnie to wyprowadziło z równowagi że bez słowa poszłam do domu. Jak się kłócimy tak o psa! (po prostu wolę aby spacer odbywał się bez problemów,) to co będzie jak będziemy mieli dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trapionaa
Właśnie mnie to martwi że on tylko głośno przy nim komentował. A pies dostał za to aby on wielki pan mógł wykazac się jakiego ma dzielnego kundelka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miś korabol1234
Powinnaś w ramach przeprosin zrobić mu loda...psu oczywiscie, temu spanielowi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×