Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

loola125

Zlamane serce 2 tyg przed matura..

Polecane posty

Witajcie.. Mam 19 lat i wlasnie.. Zostalam brutalnie porzucona przez chłopaka. Zostały niecałe 2 tygodnie do mojej matury. Juz teraz wiem, ze wszystkie moje plany, ambicje związane z nią (medycyna) legły w gruzach. Nie jestem w stanie sie uczyc, nie jestem w stanie pisać, nie jestem w stanie zyc.. Od 1,5 roku spotykalam sie z facetem. Był to moj pierwszy prawdziwy partner - w życiu i intymności. Moj zwiazek był burzliwy, ale nigdy nie kochalam nikogo tak jak jego, wiem tez ze nigdy nie pokocham. Przyczyna rozstania była juz praktycznie od samego początku naszej znajomosci. Moj ex nie mogl zaakceptować ze juz kiedys sie calowalam (niewiele, z 15 razy z facetem którego myślałam ze kocham, zabiegalam bardzo długo, a który chciał mnie tylko wykorzystać seksualnie, co na szczęście mu sie nie udalo). Gnebil mnie za to psychicznie, ale ja nie umialam sie postawić.. Za bardzo go kocham.. Czułam przy nim bezpieczeństwo. Kiedy byliśmy razem było cudownie - kiedy on wracał do domu i zaczęliśmy rozmawiac na czacie umiał mi juz powiedziec wszystko (od tego ze miało mnie pol miasta - bo rozmawiałam przed nim z innymi chłopakami na zasadzie kolezenstwa, ze jestem dziewczyna do przelizania na jendna imprezę - bo z chłopakiem o którego zabiegalam calowalam sie na sylwestrze, ze takie jak ja są potrzebne, ale nie na stałe, ze sie puszczalam choć nigdy w życiu przed nim nie uprawialam z nikim seksu). Na początku naszej znajomosci wiadomo, każdy chciał troche podkolorowac siebie. Moj ex kreowal sie na casanove.. Ile to on juz panienek nie mial. Ja postanowilam zrobic to samo, uznałam po poprzednim zawodzie miłosnym z oto wlasnie chodzi facetom - zeby byc doświadczonym. Ale to zaszło za daleko. Urzadzal mi przesłuchania, szantazowal ze jesli nie powiem mu dokładnie jak wyglądał moj pierwszy stosunek rzuci mnie. Wtedy wyszło ze tak naprawde jest prawiczkiem. Ja do swojego dziewictwa potrafilam sie przyznać troche pozniej. Teraz nawet nie chce mi wierzyć ze to z nim spedzilam pierwszy raz. Boli mnie to ze mezczyna któremu oddałam cnote tak nia pogardza. Z biegiem czasu przyczepil sie tez do tekstu z tabalugi, który w żartach powiedziałam do kolegi z klasy. Ciagle, co dwa dni dosłownie, wypominal mi wszystko, jakby mial to zapisane na kartce przed sobą i co rusz czytał to samo. Do tego dochodziło obrazanie godności na czacie - w rzeczywistości nigdy nie powiedział na mnie nic złego. Najgorsze jest to ze sam nie zauważa swoich błędów. Ze jest ich masa a nigdy w życiu mu ich nie wypominam - przeprosil mnie i na tym pozamykalam sprawy. Nie moglam byc wiecznie gnebiona za przeszłość, kiedy go nie znalam. Wiedziałam to ale mimo wszystko bardzo kochalam. Doszedł tez problem o imprezy - przed rozpoczęciem znajomosci z nim byłam na kilku 18- stkach i polowinkach, poza tym nigdy w życiu, w przeciwieństwie do niego, nie byłam na dyskotece. Wykreowal sobie obraz osoby ktora nie jestem: puszczalska, imprezowiczka, alkoholiczka, łatwa.. Boli mnie to co mówił bo pochodzę z domu gdzie zawsze na pierwszym miejscu stała nauka. To jej było podporządkowane moje zycie. Nie raz spotkałam sie z wyzwiskami typu 'kujon'. Nie byłam zapraszana na imprezy, nie byłam zbytnio ładna.. Nie miałam pewności siebie, a teraz nie mam jej w ogole. Ja dla niego uchylilabym nieba. troszczylam sie, robilam wszystko co chcial, wspoeralam kiedy byla potrzeba, przywacalam do rownowagi, kochalam cala soba i codziennie przepraszlaam za bledy ktore popelnilam dopiero uczac sie zwiazku. Mam zniszczona psychikę, nerwicowe napady duszności, histeryczny płacz. Chłopak chciał sie ze mna rozejsc zaraz po maturze. Ale uznałam ze nie jestem zabawka. Ze w tym momencie ma mi napisać co sie dzieje, co do mnie czuje. Przycisnelam go i.. Dowiedziałam sie najgorszego. Powiedział mi ze nie wiąże ze mna przyszłości, ze taka puszczalska jak ja nie jest na stałe, ze chciał zerwać po maturze. Kiedy zapytałam go czy mnie jeszcze kocha odpowiedział - nie wiem. Jak mozna tego nie wiedziec? Wiem, ze nie powinnam sobie rujnowac matury ale ja nie potrafilam zyc dalej w takim chodzie jego uczuć. Chciałam zmian, zeby znow był taki jak kiedys, a nie slow ze nie wie czy mnie kocha, kiedy 4 dni temu, będąc u mnie, zaraz po seksie mówił co innego. Było dobrze. Czasami zastanawiam sie czy nie zwodzil mnie tak długo tylko dla jednego.. Poprosiłam go dzis o rozmowę. Nie liczę juz na łzy, bo na niego nie działają. Nie liczę na brak oddechu, bo to na nim nie zrobi wrażenia. Chce mu oddać wszystkie miłosne lisciki ktore mi napsal, a ktore były dla mnie najcenniejszymi rzeczami na świecie. Chce końca jesli on mnie nie kocha, ale jednocześnie nie potrafię sie z tym pogodzic. Nie moge sie uczyc, nie moge myśleć o niczym innym. Cała noc przeplakalam, minuty zaczęły sie strasznie dluzyc. To nie pierwszy raz kiey ze mna zrywa, ale pierwszy kiedy mówi cos takiego.. Ze nie wie czy mnie kocha.. Ja sobie nie poradzę. Ja, moje ciało, osobowość, przyszlosc nie maja juz żadnej wartości. Żadnej.. Nie wiem co z matura, nie wiem co z życiem skoro nie potrafię przestać plakac. Plakalam co drugi dzien kiedy wszystko mi wypominal, kiedy opisywał jak najgorsza. Płacze i teraz, a moj bol jest nie do opisania. Leże na podłodze i nie chce mi sie zyc. Napisalam nawet list pożegnalny do rodzicow gdybym nie dała sobie rady. Boje sie zadzwonić do znajomych, bo on mnie od nich odizolowal. Boje sie kolejnej minuty, bo wiem ze jest coraz gorzej. Moje oczy są strasznie spuchniete. Nie wiem na co jeszcze liczę kiedy byc moze dzis przyjedzie.. Nie wiem.. Wiem tylko ze nie umiem zakończyć mimo wszystko najcudlwniejszego okresu w moim życiu przez SMS... Błagam, pomóżcie, powiedzcie co robic? Jak nie plakac? Ja nie myśleć? Jak zacząć zyc kiedy wszystko wydaje sie juz bezsensem? Jak przestać tak bardzo kochać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Macie dzisiaj szczęście.....99
jestes workiem na sperme i zdaj se z tego sprawe i do tego przelecial cie prawiczek ktory jest chory psychicznie.Wiec nad czym sie zastanawiac.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złaź z tej podłogi, idź do łazienki, umyj twarz i spójrz w lustro ! zobaczysz tam osobę o którą warto walczyć !! nie o jakiegoś beszczelnego, psychicznego gówniarza !! ogarnij się, idź do parku, weź książkę z której się przygotowujesz, usiąć w słonecznym miejscu i ryj do tej matury ile wlezie !! pokaż dupkowi, że jest zerem !! jeszcze nieraz będziesz się musiła zmagać z takimi emocjami - takie życie kochana :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re5454
dziewczyno, jest tylu facetów na świecie a ty będziesz wyć przez jednego dupka? Bez sensu. Szanuj się i bądź twarda. Młoda jesteś, zapewne ładna i wiele przed tobą. Byłam w podobnej sytuacji (ex mnie zostawił po 3 udanych latach), tyle, że to nie było przed maturą ale ciut wcześniej. Też nie mogłam sobie poradzić, wagarowałam, nic mnie nie obchodziło, leżałam i płakałam. I dziś stwierdzam, że nie warto było, byłam idiotką, nie powtórz mojego błędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cała noc przygotowywalam sobie mowę, co mu powiem, jak nie pozwole sie traktować, jak mnie zniszczył. Nauczyłam sie jej juz na pamięć i.. DostałaM sms. Napisał mi, ze kiedy tylko mnie zobaczy to nie bedzie miał wątpliwości czy mnie kocha. Wątpliwości pojawiają sie kiedy mnie nie widzi - przez brak zaufania. Stralam sie jak moglam byc 'dla niego'. Tak naprawde spalilam wszystkie mosty za soba, zostałam sama na lodzie. Nie wiem co teraz zrobic.. Czy ciągnąć taki układ niby 'bycia ze soba' do matury, zeby przynajmniej skupić sie na maturze? Czy nie pozwolic na takie traktowanie, na robienie ze mna co chce..? jak mozna tak ranic, mowic takie słowa, odprowadzać do takiego stanu a zaraz potem udawać ze wszystko ok.. Jak?! Powiedzcie mi, jak byscie zareagowały, gdyby wasz facet za 4 dni miał urodziny, przyszykowalybyscie mu niespodzianke a on oznajmił wam ze na urodziny wyjeżdża do kumpla do Gdańska? Od tego zaczęła sie cała afera.. Nie moglam pogodzic sie z tym ze nawet nie pomyślał o mnie, o tym zeby spędzić ten dzien ze mna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdę Ci powiem
zajmij się maturą, inwestuj w swoją przyszłość nie stawiaj faceta ponad wszystko bo mozesz sie przejechać zdobądż wykształcenie,umiejętności, bądż niezależna a z facetem typu casanova, który robi jazdy jak powyżej napisałaś - ODPUSC SOBIE bo prędzej czy póżniej będziesz płakać w poduszkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlykotek007
Traktuje ci jak szmate,i przedmiot ,dyryguje toba ,poniza i kiedy gwiznie to ty jestes gotowa leciec.Zdaj se sprawe ze jestes mu potrzebna do sexu i do niczego wiecej.Manipuluje toba jak chce a ty sie cieszysz z sms-a. Skoncz z nim jak najszybciej juz DZIS i odrazu.!!!! zzdaj mature TO sie liczy nic wiecej......Normalnych facetow jest na peczki a ty akurat trafilas na psychola... DECYZJA NALEZY DO CIEBIE... i od ciebie zalezy czy za 1-2 dni znow bedziesz ryczec czy nie. zdaj se sprawe ze nie wiele brakuje zeby ci spuscil manto a pozniej przepraszac bedzie bo utwierdzisz go ze bedziesz tanczyc jak ON zagra. To bolesna decyzja ale NAJLEPSZA. WYBIERAJ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak samo
około 30 lat temu. Oddaj listy, urwij kontakt, weź sie za naukę i stawiaj sobie małe cele. Pierwszy: dobrze zdać maturę. Drugi: dostac się na studia. trzeci: znaleźc dobre lokum/akademik. I nie myś za duzo. Małe cele, po kolei. Mi jeszcze pomoglo stawianie sobie dat, np. jeśli w moim życiu nic się znie zmieni za rok/dwa lata/w 2005 to sie wtedy juz na pewno zabiję. I zawsze cos się zmieniało, na lepsze, czego i tobie zycze. trzymaj się 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak samo
Aha, jeszcze na studiach miałam zamiar je rzucić, wciaż przez tego samego debila. Uwierz, że nie warto rezygnowac ze swoich marzeń dla faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbghjk
nie przejmuj sie i tak jestes za głupia na medycyne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minęły 4 dni a ja nie potrafie dojść do siebie. Dzis ma urodziny.. Jego mama nic nie wiedząc dzwoniła do mnie czy nie wpadne na obiad. Powiedziałam ze to on musi mi to zaproponować.. Propozycji nie było. Patrzę na facebooku Na dziewczyny ktore on podziwiał, a ktore teraz składają mu życzenia. To strasznie boli. Chce, naprawde chce, ale nie potrafie sie uczyc. Jestem juz na straconej pozycji.. Potrafie tylko plakac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Macie dzisiaj szczęście.....09
No coz kopnol cie w dupe a jak bedzie mial ochote na sex to zadzwoni a ty polecisz na skrzydlach. Normalna jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjdhvgjkdsgvnl
trafiłaś na zwykłego chuja, dodatkowo masz 19 lat, to jest trudny okres. Inaczej się myśli, inaczej się podchodzi do wielu spraw. Nikt Cie nie przekona , że matura jest najważniejsza,żebyś się uczyła, bo Ty żyjesz miłością. Wiem, że za rok, dwa, jeśli nie ogarniesz się teraz i zawalisz wiele spraw przez tą sytuację to będziesz miała żal do siebie. Chłopak nie jest Ciebie wart. To wszystko jest mega chore. Zobacz autorko, masz całe życie przed sobą, masę wyborów. Matura - po niej jesteś wolna. Studia, nowi ludzie, nauka... Nie myśl o tym dupku. Wyłącz się całkowicie. Skup się na sobie. Ty jesteś najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioletta_19lat
Dziewczyno, powinnas zajac sie soba i swoim zyciem. Swiat nie konczy sie na jednym jedynym facecie. Rozumiem Cie, bo kiedys tez bylam tak bardzo zakochana jak ty, ale musisz zrozumiec, ze jestes mloda i wiecej przed toba niz za toba. Musisz sie kreowac BO TO TY SAMA KREUJESZ SIEBIE, SWOJ SWIAT... TY. wiem ze latwo mi powiedziec zebys nie zalamywala sie, ale nie masz innego wyboru. Wiem ze chcialabys znalezc zlota recepte na to co masz zrobic i jak postapic, ale niestety nikt ci jej nie da, bo sama musisz ja przezyc. za 2 dni mamy mature :) powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioletta_19lat
Dziewczyno, powinnas zajac sie soba i swoim zyciem. Swiat nie konczy sie na jednym jedynym facecie. Rozumiem Cie, bo kiedys tez bylam tak bardzo zakochana jak ty, ale musisz zrozumiec, ze jestes mloda i wiecej przed toba niz za toba. Musisz sie kreowac BO TO TY SAMA KREUJESZ SIEBIE, SWOJ SWIAT... TY. wiem ze latwo mi powiedziec zebys nie zalamywala sie, ale nie masz innego wyboru. Wiem ze chcialabys znalezc zlota recepte na to co masz zrobic i jak postapic, ale niestety nikt ci jej nie da, bo sama musisz ja przezyc. za 2 dni mamy mature :) powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioletta_19lat
jezu jaka ty jestes zakochana :) moj chlopak jest ode mnie o 6 lat starszy a jak da ciala to dostaje kopa w dupsko :) jak sie nie opamieta to mowie PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh moje zaręczyny zakończyły się tydzień przed maturą, po prawie 3 latach związku i wspólnym mieszkaniu. Mieszkaliśmy na drugim końcu PL od mojego domu rodzinnego- więc powrót do domu był długi ;) Ze względu na małą ilość czasu nie miałam możliwości już przełożyć matury do mojego miasta. Ale wiedziałam, że trzeba się wziąć w garść- i na maturę jechałam pociągiem prawie 9h, pisałam przez 2-3h i wracałam z powrotem do domu 9h :D Raz miałam matury z dnia na dzień to mogłam odpocząć przez noc w hotelu. Wszystko się da. Ja zdałam maturę nieźle, ze studiami mogłam wybierać co chciałam. Weź się teraz w garść. Trzymam kciuki za dzisiaj/ wczoraj. O chłopaku będzie czas pomyśleć i porozpaczać do woli po maturze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS a ten facet to naprawdę totalne dno, muł i błoto, więc nie ma co po nim płakać, ale najpierw skup się na maturze, potem będziesz mieć czas by do tego dojść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×