poważne ślady na psychice...

Pisze to bo chciałabym sie wyżalić, może to troche ukoi mój ból który trwa tak wiele lat mimo woli :( mam 20 lat, w dzieciństwie matka obmacywała mnie (wiem jak to głupio brzmi ale tak było) dotykała mnie w intymnych miejscach :o czy to można nazwać molestowaniem? :o ślady na psychice zostawiło mi to dużo nie porafie dać matce należytego szacunku bo wewnątrz mnie tkwi żal, chciałabym zapomnieć o tym co było ale nie umiem , ten kto nie przeżył czegoś takiego nie zrozumie jak bardzo to wyniszcza i zostaje na całe życie. boje sie dotyku, nie lubie gdy ktoś w ogóle mnie dotknie boje sie tego uczucia szczególnie gdy robi to kobieta, koleżanka :o nie próbuje sobie wyobrażać nawet jak czują sie kobiety zgwałcone, skoro ja byłam 'tylko' molestowana i jakie mam spustoszenie w głowie :o nie wiem czy wyolbrzymiam problem, czy jestem nienormalna ale ciężko mi do dzisiaj płyną mi łzy po polikach że zrobiła mi taką krzywde matka... i wiem że potrzebuje psychologa, ale nie wiem jak on by na to zareagował boje sie, Pewnie nie którzy powiedzą odrazu że to prowo, chciałabym ale to nie jest prowokacja :(

dodam że moja matka dziś jest w związku z kobietą ;) prosze niech ktoś pomoże :(

moim zdaniem powinnaś urwać kontakt z matką naprawdę nigdy nie wyzbędziesz się brzmienia jakie na Tobie pozostawiło jej NIEPOPRAWNE I OHYDNE zachowanie - jeśli się od niej nie odwrócisz, nie urwiesz całkiem kontaktu i nie pójdziesz do psychoterapeuty przepracować tego bo to było molestowanie Twoja matka jest chora i powinnaś jak najszybciej się od niej odwrócić

naprawdę głęboko Ci współczuję poza tym uważam, że powinnaś porozmawiać o tym z matką, powiedzieć jej co czujesz należy Ci się od niej skrucha i przeprosiny

Moja matka też to robiła ale ja tak drastycznie tego nie przeżyłem. Odebrała mi tym męskość. Czułem się wykorzystany, miałem ochote jej przypierdolić ale niemogłem bo matka. Ja to o tym zapomniałem ale jak sobie przypomne to nie fajne uczucie. Pozdrawiam

chyba będe musiała sie odciać :( ale jeszcze potrwa to, bo jestem na studiach, musiałabym znależć prace by dać sobie rade samej :(

ty chyba masz cos z glową, ona cie myla tam pewnie a ta ze obmacywala :O

A teraz też to robi ? Rodzice czasami mają różne schizy i zboczenia.

teraz już nie, bo pózniej sie jej stawiać zaczełam

No to byłaś ofiarą przemocy warto zwrócic sie o pomoc do jakieś poradni sprobuj nic nie tracisz.

Mi też pseudo-matka masowała piersi niby dla zabawy... ale to jest nic nad nicością. O wiele gorsze było i jest to, że staje po stronie moich wrogów (przez to nienawidzę sama siebie i chce się karać śmiercią), traktuje mnie jak własność- jest to tym bardziej bezczelne, bo była wyjątkowo parszywą "matką", wiele rzeczy robiła za mnie, doprowadziła do tego, że nie wierzę w siebie (przez to boję się życia- mam 29,5 lat i nie wyprowadziłam się). Ponadto doprowadziła do tego, że mam słabą psychikę, uwielbia wyrabiać mi złą opinię przed innymi- NIC TYLKO SIĘ POWIESIĆ!!! Też nie rozumiem czemu uważasz to za ogromną krzywdę, bo są czyny o wiele gorsze w skutkach. Ciesz się, że zabić się nie masz ochoty.

up