FACET PRZY PORODZIE TAK CZY NIE???

JESTEŚCIE ZA?CZY MÓWICIE PANOM STANOWCZE NIE?

Jestem za. Dwa razy rodziłam w obecności męża. Dla mnie był dużym wsparciem - pomógł wstać, zmienić pozycję, przytulił, powiedział dobre slowo, a sama jego obecność dodawała otuchy. Tylko, że moj mąż chciał być i ja też. Jeśli jednak ktos ma opory (chociaż osobiście tego nie rozumiem), to chyba z takiej wymuszonej obecności nie będzie zbyt wiele pożytku.

rowniez jetsem za . U nas decyzja podjeta rodzimy razem ze ta ujme , ale jeszcze 5 miesiecy czasu mamy :D Jednak partner w taiej chwili jest niezwyklym wsparciem i oparciem : )ale niektore kobiety z tego co iwem nie chca zeby mezowie czy partnerzy byli przy nich w taiej chwili czuja sie niekomfortowo .

oj zdecydowanie na tak. Poród to trudny czas, często długo trwa. Potrzeba wsparcia bliskiej osoby.

u mnie mąż też był i twierdzi że to był najpiękniejszy widok w jego życiu mówię tu o rodzeniu się synka:)

Oj, to zalezy od faceta, tzn jaki jest, jak ma odpornosc psychiczna, na ile jest dojrzaly. ja swojego w momencie kulminacyjnym wygonilam, bo doszlam do wniosku, ze taki widok nie jest odpowiedzni dla wtedy 24letniego chlopaka. zreszta zapytaj go

nie każdy się do tego nadaje... ja miałam to szczęście że mój się ''nadał'':)

Tak, jeśli chce oczywiście. Moj był. Bardzo pomagał.