Nie wiem czy powinnam się z nim spotkać po pogrzebie

wlasciwie to nie tworzylismy zwiazku ale wszystko mialo sie ku temu, spotykalismy sie itp. Rozstalismy sie bo troche nie fajnie mnie potrakowal, spotykal sie na boku z inna. odezwal sie do mnie kilkanascie dni temu bo w ciezkim stanie trafil do szpitala jego dziadek, ktorego znalam. dziadek zmarl, dzis jest pogrzeb na ktory pojde. wiem, ze on to bardzo przezywa. czy powinnam sie z nim spotkac? poprosil o to

mam dylemat ponieważ wiem, że on chciałby zacząć ze mną nowo.

kręcił na boku kiedyś, pozwoliłaś na to więc będzie znów kręcił po co ci krętacz?

nie zamierzam się z nim wiązać. pytam czy waszym zdaniem powinnam sie z nim spotkac?

moze poprostu chce pogadac, ale nie badz z nim bo krecic bedzie pewnie i tak z innymi jak to facet :P

Zapewne przeżywa teraz ciężkie chwile. Spotkaj się z nim jak z przyjacielem, on potrzebuje wsparcia i rozmowy, więc dawne urazy zostaw na boku. Skoro w takiej chwili zwrócił się właśnie do ciebie znaczy, ze jesteś dla niego bliską osobą. To spotkanie nie musi wcale oznaczać "powrotu" do siebie, poza tym wątpię, żeby właśnie w tym momencie namawiał cię na to, bo meczy go coś innego. A tak swoja drogą to czas po pogrzebie spędza się raczej w gronie rodzinnym, stypa itp. Ale skoro woli z Tobą... Pociesz go.

Już po pogrzebie... on chce się spotkać wieczorem na spokojnie bo po pogrzebie pojechał z rodziną na stypę. Czuję, że nie chodzi tylko o ciężkie chwile, wydaje mi się, że on chce to wykorzystać, żeby się zbliżyć do mnie. Już zdąrzył mi powiedzieć, że ma ciągle moje zdjęcie na tapecie, że wie, że jest idiotą i wszystko spieprzył, że zwróćił się do mnie bo czuł, że jestem jedyną osobą, z którą może pogadać o tym co teraz przeżywa itp. Nie wiem jak się zachować. Bo to zwykle tak się zaczyna- od spotkania do spotkania, takie chwile ludzi zbliżają i na nowo coś się rodzi...

co wy na to?

bierze cie pod włos

ma niezly bajer :D i branie na litosc :P auuuuuuuuuuu to pelny profesjonalista ;)

to mam sie z nim spotkac czy nie? opisał mi całą tę historię jak znalazł dziadka na podłosze itp... i pewnie ma mnie za idiotkę bo uważa, że to łyknę

brechtam :D

Witaj. Ja mam pogrzeb Babci w poniedziałek.Jest mi bardzo ciężko,zostałam sama w domu z psem bo rodzina pojechała przez pół Polski załatwiać sprawy związane z pogrzebem.Ja nie byłam na siłach w tym uczestniczyć zwłaszcza,że w poniedziałek sama wyszłam ze szpitala..Chce mi się wyć,nie chcę siedzieć sama w domu,nie wyobrażam sobie nocy samej...Mój ex dowiedział się o pogrzebie od mojej kuzynki i też mnie prosi o spotkanie itp.Nie idź na to.Twój były wykorzystuję sytuację tak samo jak mój ex mój smutek,niemoc i beznadzieję jaką teraz czuję.

Czego on ode mnie chce... Nigdy mu nie zaufam, jak juz raz mnie zrobil w konia to drugi raz tez sie odważy.

seksu