Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klasowskaxxxx

Moja matka gotuje tak nieoszczędnie, że już nie mogę na to patrzec.

Polecane posty

Gość klasowskaxxxx

Jest nas 3. rodzice i ja. Tata wraca pózno ok 19 więc je tylko pózny obiad i to nie dużo bo choruje na żołądek, ja też jem nie dużo. mama tak średnio. A u nas nagotowane jak dla wojska. A pózniej jęczy że pieniedzy nie ma, że dużo na życie idzie, a jedzenie wyrzuca. nie mrozi tylko wyrzuca. Tak mnie to wkurza. Dziś np zrobiła pomidorowkę gotowaną na dwóch udkach, te udka są w zupie. Do tego na drugie jest gulasz i cały garnek makaronu, do tego micha surówki. Ja juz zjadłam troche, mama jadła. Ojciec wróci zje troche tej zupy bo miesa na noc nie bedzie jadł i wszystko zostanie. Te 2 udka co są w zupie pewnie jutro wyrzuci psom sąsiadki, zupe wyleje, gulasz pewnie tez wyrzuci. Ona wyrzuca wszystko co niezjedzone, a na drugie dzien znowu tyle gotuje. Ostatnio robiła gołąbki cały garnek chyba z 15 sztuk. była u nas ciotka na obiedzie i na wiczór zostały 4 te gołąbki to cudem zabralam jej do zarazarki bo już chciała wyrzucac. tłumaczyłam ze strasznie marnuje jedzenie ale nic nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khgfcb
Grzech ciężki;) tak serio, to szkoda kasy i tak najwięcej jej idzie na żarcie. Przecież na drugie zamiast tego gulaszu, mogła zaserwoeac udka z zupy. I zdrowo i taniej... noi pracy mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasowskaxxxx
no własnie. przeciez te udko to bym sobie nawet odsmazyła, ojciec i tak nie je smazonego wieczorem, samą zupę. wiec spokojnie ta zupa i 2 udka by wystarczyły. ale ona nie umie tak kombinowac. woli wywalic niz pokombinowac zeby zamrozic czy zrobic do sałatki. zawsze tak jest przychodzę ze szkoly a tu zupa, mięso, nalesniki pytam kto to zje. to odpowiada no my. a pózniej wyrzuca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasowskaxxxx
albo często jest tak że zrobi za duzo makaronu, czy ziemnikaów. to juz nagminne bo ziemniaków to obiera jak dla 10 osób, pół gara zostaje to ja jej podpowiadam ze przeciez mozna pózniej zapiekankę zrobic dac kiełbasy sera i juz jest obiad. A ona woli wyrzucic. pózniej płacze ile kasy idzie na jedzenie. ja to jestem taka ze mnie boli takie marnotractwo. ostatnio w sobote własnie robiłam taką tartę z tych ziemniaków z obiadu bo nie chciałam zeby wyrzucała, no ale ja w tyg jestem do 15 w szkole więc nawet nie mam wglądu do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic strasznego
Ja nic nie wyrzucam a kasę mamy.Zupę jak nie zjemy wkładam do słoików i parę minut zagotuję ,za tydzień jak znalazł.Mięso z udek opieram i zamrażam,jak się uzbiera kupuję ciasto francuskie i robię paszteciki.Gulasz jemy z ziemniakami na drugi dzień do makaronu + inna surówka. Makaron jak zostaje z rosołu to zamrażam i potem mam np do zupy grzybowej.Mam psa ale daję mu tylko suchą karmę.Możesz mamie coś podpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasowskaxxxx
ja podpowiadam ale ona nic nie rozumie. dla niej nie zjedzony obiad jest do wyrzucenia. ja dużo czytam własnie o gotowaniu i o tym jak zrobic coś z niczego, jak gotowac za małe pieniądze. a ona idzie na łatwizne niezjedzone fruu do smietnika. a ma taką manię że gotuje starsznie dużo. juz pisałam nas jest tylko 3 wystarczyłoby 5 kotletów a ona robi 10 z czego te 5 pozniej wyrzuca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic strasznego
Z ziemniaków na drugi dzień robi się kopytka lub kluski śląskie ,ja tak robię bo mi szkoda czasu na stanie przy garach,mam 52 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicniewiem nicniewiem.
niech ugotuje ojcu kutasa :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasowskaxxxx
Moja mama tak nie umie. jak ma robic kluski to gotuje oddzielnie ziemniaki, nigdy nie robi z tych wczorajszych. Ona taka jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic strasznego
Jak robię mielone to np każdemu po dwa z reszty mięska robię pulpety zamrażam i mam na następny tydzień.Szkoda mi tak wyrzucać .Czas na stanie w kuchni można innaczej wykorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic strasznego
Ziemniaki na kluski są lepsze z poprzedniego dnia ,bo są bardziej zwarte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czaki 1981
sucha karma wcale nie jest dobra dla psa, to odpady z rzezni, czesto z kalem, wlosami, kopytami-powaznie mowie, pogoogluj sobie-do tego smieci ktorych pies nie trawi, by zwiekszyc objetosc karmy. Wszystko z dodatkiem cukru, by zjadl. Lepiej resztki z obiadu, do tego ryz, platki owsciane- tylko ostrego, cebuli i czosnku nie wolno im dawac Ludzie nie wierzcie reklamom Nie ogarniam tej twojej matki, prowadzi dom juz kilka lat raczej, wiec powinna to umiec...tepa jakas jest czy co?? A twoj ojciec nie moze sie troche tym zainteresowac co ona wyprawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nunoodkd
"marnotrawstwo", a nie "marnotractwo" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostra jak robi coś z piersi kurczaka to pół odkraja i daje psu, bo coś tam. Ostatnio jak zobaczyłam ile wyrzuciła dobrego mięsa, to mi ręce opadły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasowskaxxxx
czytacie tylko po to żeby wylukac błąd:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i o czym tu pisać
jest nieogarnięta i wywala kase w błoto, to tego roboty sobie dodaje. Dla mnie też nie mieści się w pale, jak można wyrzucić 5 dobrych kotletów z tego samego dnia!! Jestem inaczej wychowana, u mnie jedzenia sie nie wyrzuca, no chyba że się coś zepsuje, ale takie kotlety czy gulasz spokojnie można jeść na drugi dzień, albo zarozic i miec na przyszły tydzien. Wylewać zupę??? Masakra jakaś. Ludzie głodują, jedzą cheb z serkiem topionym a inni wyrzucają do śmieci!! We łbie się jej poprzewracało, może niech do pracy idzie, bo widocznie jej się nudzi, albo zaprasza na obiad głodne dzieci, bo na pewno takie są i to w pobliżu. Może przelicz ile kasy by oszczędziła na miesiąc jedząc zupę 2 dni, a to co zostanie zamrażać a nie wyrzucać. Spytaj czy skoro tak dużo kasy idzie na żarcie, to przy odrobinie wysiłku może oszczędzić co najmniej 70% przez te wyrzucanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 266666
To faktycznie szkoda, lepiej byłoby oddać to np.jakimś ubogim sąsiadom, którzy rzadko jedzą takie smaczne obiadowe dania zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfddtygg
Często mroze rosół i pozniej zdrowy bulion, jako baza sosu... Chociaż moja mama też często wyrzuca... Resztki wędlin też mroze a póżniej gotuje dla męża fasolke po bretonsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1461533
Ja mieszkam sama z mamą, nie mamy problemów z pieniędzmi,ale to co ty piszesz to masakra jak tak można marnować jedzenie ! ; ( u mnie jest tak, co sobotę gotujemy rosół na co idą 3,4 udka na pierwsze jest rosół a na drugie zasmażone z cebulką udka no i oczywiście ziemniaki itp na drugi dzień zostają jeszcze udka więc też można z nich zrobić drugie danie...tak najczesciej robimy gdy gotujemy zupe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgcfyghhvg
Pokaż mamie jakiś artykuł lub program o polskiej biedzie i się może ogarnie, niech ojciec z nią pogada bo może ciebie nie poslucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic strasznego
Kupuję karmę Royal Canin ,jest droga i weterynarz powiedział że bardzo dobra.Jeśli pieskowi daje się suchą karmę to nie daje się gotowane,to albo to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jak jest dużo czegoś to się to zwyczajnie zjada na drugi dzień. Często gotujemy więcej, żeby później tylko odgrzać i nie stać przy garach. Np w niedziele jest rosół, tato gotuje duży gar. Na następny dzień jest robiona na tym jakaś zupa i jemy ją dwa dni, a jak wyjdzie naprawdę dużo to i ktoś się jeszcze na 3 dzień załapie. Dwa dania mamy tylko w niedziele. Kotletów robimy po jednym na głowe, chyba że mielone, to trochę więcej bo można je np z kanapką zjeść. to straszna niegospodarność tak marnować jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marylaaaaaaaaa
jakby jej ograniczyć kasę to by nie szalala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dużo
Dwa dania tylko w niedzielę? to co wy jecie cały tydzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No normalnie jedno danie. Dzisiaj miałam np kopytka z sosem ze schabu. Jak mam dwa dania to zjadam pół talerza zupy, jednego ziemniaka, dwa skrzydełka z kurczaka albo małą pierś i trochę surówki. Dwa dania to strasznie dużo żarcia. Za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dużo
Ja pomyślałam że co dzień chlipiecie zupę,kopytka z sosem są pyszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasowskaxxxx
u nas wczoraj byla ryba po grecku, ja wiem z 8 kawałków i do tego ziemniaki. to zostały 2 kawałki ryby, narazie są w lodówce ale pewnie wyrzuci bo jak juz dzis tyle żarcia nagotowane to kto zje tą rybę, ziemniaki z wczoraj wyrzucone już dawno. dziś ta zupa to jutro pewnie wyleje, makaronu multum co mozna by jutro jeszcze jesc to pewnie tez wywali, ewentualnie moze gulasz zostawi ale jutro znowu będzie tyle nagotowane że juz nikt nie bedzie miał siły wcisnąc gulaszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maumaumau
weż się kurwa za robotei gotuj a nie krytykujesz!!! ciekawe co byś jadła jakby mama nie ugotowała? podziękuj, a jak masz czas to gotuj a nie opierdalasz na forum własną matkę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie, zupa tak maksymalnie dwa razy w tygodniu, czasami jakaś pomidorówka czy coś a czasami coś bardziej sytego np gulaszowa. Rosół zostaje i się z niego robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dużo
Ryba po grecku z ziemniakami? dziwna kuchnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×