Czy wierzycie w istnienie duchów?

Ospowiedzcie, tylko szczerze...

I tak i nie z tendencja na tak.

Nie, ale chyba mnie coś straszy :O

widziałes kiedyś ducha? albo anioła? albo znasz kogoś kto widział w twojej obecnosci? jak zobaczysz albo poznasz przestaniesz zadawać głupie pytania

Zuza, tu nie ma miejsca na coś pośrodku to po primo. Po secundo, z tego co wiem Ty deklarujesz się, jako ateistka, a oni nie wierzą w istnienie duchów...

Widziałem kilka razy w życiu...

Tak. I nie tyle wierze, co wiem, ze istnieja. Moja prababcia nawiedzila mnie kilka razy.

teraz to dla mnie zwykle zabobony

" 17:47 [zgłoś do usunięcia]Maciek B. Tak. I nie tyle wierze, co wiem, ze istnieja. Moja prababcia nawiedzila mnie kilka razy. pozdrawiam i zycze wszystkiego dobrego" Ale nie ma czegoś takiego, jak duchy zmarłych. Są anioły i demony, które czasem podszywają się pod zmarłych...

jak ciebie na swiecie jeszcze nie bylo co za kretyn :D:D:D:D

Maciek B. Wiesz 2 lata temu, tj. 4.10, przyszła do mnie o 3 w nocy moja śp. babcia. Nie zapomnę tej sytuacji. Duchy naprawdę istnieją. Często przychodzą by ostrzec nas przed złem jakie można nas spotkać. jak w moim przypadku.

Zadałem, to pytanie, bo jak miałem 12 lat, dwa razy odwiedził mnie zamaskowany, przezroczysty człowiek z siekierą. A i potem miałem podobne historię.

n

"taaa bo akurat ci uwierzymy" Do tego dnia wypowiadałem się jak Ty. Byłem tez sceptykiem. Byłem...

Ja, wychowana w rodzinie katolickiej, obecnie raczej agnostyczka, mam powody by wierzyć w istnienie życia pozagrobowego. Miałam dwie sytuacje, w przypadku których jedną jestem wytłumaczyć, ale drugą niekoniecznie. O duchach słyszałam także z opowieści moich rodziców, moja mama twierdziła, że kilka duchów widziała. Ja nigdy nie widziałam ducha na oczy, ale te sytuacje które mi się przytrafiły, zbiegły się się z dziwnymi okolicznościami, takimi jak rocznica śmierci dziadka, pobyt w miejscu, w którym powiesił się pewien chłopak.

A to nie wiem, w kazdym razie prababcia mnie kilka razy nawiedzila, to dla mnie ostateczny dowod na istnienie zycia po smierci. I zdania w tym zakresie nigdy nie zmienie.

@singielek: kiedys w dniu urodzin prababci, lezalem na kanapie i czytalem ksiazke i zapalila sie lampka nocna stojaca obok na stoliku.

17:33 [zgłoś do usunięcia] to ostatni niedziel Nie, ale chyba mnie coś straszy ­ A moze to ktos a nie cos ? ­ Athelgast - co ma ateizm do wiary w duchy ?

Tutaj jest udokumentowany przykład... http://pl.wikipedia.org/wiki/Spring_Heeled_Jack

Ja też widziałem, ale już nie piję, więc i duchów nie widuje...:O Ble Ble codziennie duchy widzi, jak sobie zajara albo zapomni o psychotropach :D To się nazywa schizofremia i jak nazwa wskazuje, to ma się schizy, urojenia itp, idź do psychiatry, to się leczy. Ble Ble na swoją schozofremię dostał rentę i stał się gorliwym lewakiem, bo boi się że mu do pracy każą iść i rentę zabiorą.

Bo ateiści podobnie jak zwierzęta mają zaburzoną percepcję i nie uznają mistycyzmu i istnienia innych wymiarów rzeczywistości... Duchy nie pasują do ateistycznego obrazu świata po prostu...

Athelgast - a Ty wierzysz w duchy ?

Kiedyś jak paliłem papierosa w nocy przed domem to jakby ktoś w drzwi od domu kopnął a nikogo nie było kto by mógł kopnąć :O

@G.A.K, a co jeśli jest więcej świadków takiej sytuacji? Dodam, że wszyscy trzeźwi. I co, cała grupa ma się przebadać pod kątem schizofrenii? :)

Ja wierzę, bo widziałem to raz, pasują do mojego obrazu świata, to dwa. A pasują dlatego, że jestem mistykiem, a nie ateistą...

G.A.K Opowiem Ci historię. To było 4.10.2010 r. kiedy o g. 3 w nocy coś mnie wybudziło ze snu. Słyszałem czyjeś kroki zbliżające się do mojego łóżka. Usłyszałem głos mojej babci, która powiedziała mi, żebym 20.10. w dzień moich 30 urodzin nie szedł na żadną imprezę. Obiecała, że przyjdzie jeszcze raz do mnie w ostanią noc żeby mi to przypomnieć. Jak obiecała tak znów się pojawiła. Odwołałem imprezę w pubie, powód zachowałem dla siebie. W tym dniu w pubie wybuchł pożar. Największych poparzeń doznały osoby, które siedziały w miejscu zarezerwowanym dla mnie i znajomych. G.A.K - zmarli często przychodzą do nas żeby nast otrzec przed tragedią, która może nam się przytrafić.

leczcie się wszyscy na schizofrenie :O

Duchów nie ma i koniec! Dlaczego? Bo ja tak mówię... wasz Wyroczń Delficki!

to ostatni niedziel Schizofrenia ma się nijak do duchów.

to ostatni niedziel Internetu tez nie ma :p