Jesteś kochanką? pogadajmy

Witajcie dziewczyny. Chciałbym w skrócie opisać moja historię. Pół roku temu w pracy poznałam faceta. Przypadlismy sobie do gustu, zaczęliśmy flirtowac, na początku były miłe słowa, niby przypadkowy dotyk, to wszystko bardzo się pogłębiało zaczęły się pocałunki, pieszczoty aż w końcu wczoraj doszło do stosunku. On ma żonę, ja stałego partnera. Jesteśmy młodzi. Miała być to dla mnie odskocznia od codzienności, ale zaczęło mi na nim zależeć. Wiem że jemu też nie jestem obojętna, dał mi wiele razy do zrozumienia że jestem dla niego ważna. Wiem że nie odejdzie od żony i nie chce tego. Ja też nie odejdę od mojego partnera. Spotykamy się tylko 1-2 w tygodniu w pracy. Tęsknię.... Wiem że wiele jest kobiet w mojej sytuacji, może chcecie pogadać o swoich uczuciach, relacjach...

powiedzcie swoim partnerom i może uda sie sklecić jakiś zgrabny czworokącik?

witaj:) ja tu zalozylam wczoraj temat wlasnie o tym, ze w sobote zdradzilam meza. I dzis po raz z drugi. oczywiscie z tym samym. On ma zone. Mozna wiec powiedziec, ze zaczal sie nasz romans tylko, ze my nie chcemy do tego podchodzic od strony uczuciowej:)

Nie jestem zainteresowana czworokatem.

Nie czujesz nic do niego? Ja też tak na początku miałam.

Jestem zona której maz miał kochanek ..swiata poza nia nie widział( tak jej opowiadał ) ze mna był normalnie ...po jakis czasie mu sie znudziła ( konkretnie juz po 2 miesiacach jak mu lodzika kilka razy strzeliła ) i dzisiaj lepiej nie chciej słyszec jakimi epitetami na nia rzuca ....Ale nie o tym chciałam pisac .Zastanow sie co robisz ..porzezywasz fascynacje ale pomysl o zonie i o Twoim partnerze ...a raz kiedys tez o sobie . Nigdy nie wiesz co Ciebie moze spotkac ..tez bedziesz kiedys zona . A zdrade przezywa sie koszmarnie ...Ja miałam wyjete z zycia 2 tygodnie kiedy o Bozym swiecie nie wiedziałam karetka szpital lekarze ...masa laków .Traumatyczne przecie ...do dzisiaj jestem na lekach chociaz maz twierdzi ze kocha przepraszaitd ale to juz nie wazne . Nie zycze Ci tego wiec przemysl swoje zwierzece instynkty bo miłosc to nie jest .

nie, nic nie czuje:) Nawet nie sadzilam, ze kiedykolwiek z nim w lozku wyladuje, bo to przyjaciel mojego meza:P Nie sadze bym cos do niego poczula, to tylko odskocznia i mysle, ze dlugo to nie potrwa.

dlaczego nie? trójkat wychodzą wam zgrabniusie, po co sie ograniczać?

Ja też nie miałam zamiaru się angażować. Na początku tylko mi się podobał, na maxa mnie pociągał, jego zapach mnie po prostu hipnotyzowal. A teraz ciągle o nim myślę, szukam pretekstu żeby się odezwać, zadzwonić...

jak od 5 lat mam młodego kochasia :P ;) spotykamy się 2 - 5 razy w miesiącu,łączy nas wspaniały seks i pewien pokład emocji,ma żonke ,dwójkę dzieci u mnie równiez pełna rodzina ,wiem ,że dopóki jesteśmy dla siebie atrakcyjni to będziemy się spotykać i czerpać coś tajemniczego tylko dla siebie :)

Eh... Czemu to takie trudne. Masz ułożone życie, jest stabilizacja, a nagle pojawia się KTOŚ kto przewraca wszystko do góry nogami, wszystko wygląda inaczej, mam tylko jedną wielką nadzieję- że on nie traktuje mnie jak zabawki.

Ja radze Ci wycofac sie kiedy jescze masz na to czas a widze ze to ostatni dzwonek dla ciebie, ogarnij sie dziewczyno mowie Ci powaznie bo jeszcze mozesz, ale za chwile tak go pokochasz i bedziesz ostro cierpiec!! Ja wpakowalam sie w zwiazek z zareczonym facetem, nie potrafil sie zadeklarowac przez pol roku, ostro duzo mnie to kopsztowalo, cierpienie nie z tej ziemi, kiedy w koncu ja zostawil i zamieszkalismy razem, w klutniach zaczal mi to wypominac poza tym chyba los mi sie odwdzieczyl bo moj partner okazalo sie ze nie panuje nad swoimi emocjali potrafi mnie uderzyc, wycofaj sie kiedy nie jest za pozno bo mozesz stracic kogos wartosciowego a z waszego romansu i tak nic nie wyjdzie...

ja bym na twoim miejscu sie wycofala. Jak uczucia zaczynaja wchodzic w gre to romans robi sie niebezpieczny:O Ja swoj mam zamiar pociaganac maks miesiac dwa i bez uczuc

Jesli chodzi o niezobowiazujacy sex to wydaje mi sie ze 1% sie nie przywiazuje a w 99% jedna ze stron sie przywiazuje, zakochuje, zauracza - jestesmy tylko ludzmi ale takze az ludzmi i potrafimy wycofac sie kiedy widzimy ze zaczyna nam zalezec, tak jak Ty. Myslisz o nim i wlasnie wkraczasz na droge z ktorej bedzie Ci ciezko zejsc i na wlasne zyczenie za chwile zafundujesz sobie pieklo na ziemi

Wiem dziewczyny macie rację, tylko że ciągnie mnie do niego jakaś magnetyczna sila, jego oczy, zapach, uśmiech to wszystko jest cudowne. Lubie też patrzec jak na niego działam, jak go podniecam, jak nie może oderwać ode mnie wzroku... Wiem że to nie ma przyszłości.

Najzabawniejsze jest to że na początku myślałam "zobaczę jak to jest innym, tylko raz spróbuje z nim i koniec". Ale to nie takie łatwe