Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milkop

pokolenie "dzieci domestosa" co tym sądzicie

Polecane posty

Gość milkop

Czy nie uważacie,że jest dużą przesadą wychowywać dzieci w sterylnych warunkach aby tylko nie załapało jakiegoś świństwa? Jak takie dziecko ma w sobie wykształcić system odpornościowy kiedy zwyczajnie do tego się nie dopuszcza? Sądzicie że właśnie dlatego tyle alergików albo wiecznie chorych dzieci jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena1988
ja jestem takim dzieckiem, moja matka wiecznie mnie przegrzewała, wszystko musiało być czyste i wyparzone, jak było -5 to nie mogłam wyjść na dwór. I co?? efekt taki, że co chwilę leżałam w szpitalu, bo organizm nie mógł sobie z byle przeziębieniem poradzić. Dlatego ja się tak nad swoją córką nie kokoszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak i nie. Wszystko musi być w granicach rozsądku. Spadek odporności kolejnych pokoleń wynika z wielu przyczyn. Najważniejsze to: - zanieczyszczenie powietrza - nadużywanie leków i antybiotyków - radykalna zmiana stylu życia ludzi (mniej ruchu) - żywność (chemia chemia chemia!!!) - zbytnia sterylizacja, zbyt dużo środków chemicznych Ponieważ alergie są przekazywane genetycznie liczba ludzi będących alergikami rośnie lawinowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tam nigdy nie chuchałam
i nigdy u lekarza nie byłam z dziećmi, a są już nastolatkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytam przy okazji :)
mój 4 letni syn spi teraz wtulony w naszego huskiego , moja matka wariuje bo tyle chorób syfu , no i ja wyrodna matka pozwalam by pies dziecko lizał jęzorem zasyfiałym ,dziś rzuciła " po coś się o dziecko postarała jak go skrajnie zaniedbujesz , śpi z tym psem , śmierdzi toto , gówna liże a ty dajesz mu spać u dziecka , dno jesteś nie matka" no i pocałowałam psine w pyszka , syn tez a mamie pokazał drzwi , bez zbędnych słów ,otworzyłam .podałam torebkę i kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmaaaaaaaaaa
wiadomo w szystko w gtanicach rozsadku... nie biegam 24 na dobe ze szmatka do kurzy i odkurzaczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tam nigdy nie chuchałam
ale nigdy nie pozwoliłabym spać psu w łóżku dziecka. Mam 4 psy, ale do spania każdy ma swoje miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,uwazam ze jest to zbyt duza przesada Moje dzieci byly wychowywane metodą "starej szkoly" bez chuchania, bez ciumkania, bez faszerowania chemią,przegrzewania, i to zaowocowalo na ich odpornosc,jak i rozwój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci spaly i spią ze swoimi zwierzakami Mamy bardzo zadbane zwierzaki,pielegnujemy ich higiene,, tak wiec jak spaly u dzieci w lozkach ,tak spią nadal.Nigdy z tego powodu problemow nie bylo,i nie mamy zamiaru tego zmieniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie chucham
a nadmiernie dbać przestałam jak córka skończyła 10 miesięcy . Mieszkam zagranicą gdzie dość mocno hartuje się dzieci i wychodzi im to na dobre ale lizać psu buzi dziecka bym nie pozwalała . Pies ma swoje bakterie które przenosi czyszcząc sobie odbyt czy prosto mówiąc "jajka" a potem moje dziecko miałoby to smakować ? Ble. Też mamy psa który ma swoje legowisko . Córka uwielbia psiaka, bawi się z nim ale odruchowo (tak nauczona) odchyla twarz na bok jak ten ją oblizuje . Ręce i buzia po zabawie są myte wodą z mydłem i taka tradycja panuje u każdego kog znam kto ma zwierzaki. Hartowanie to nie życie w brudzie ale unikanie przesady i wyjaławiania systemu odpornościowego poprzez nadmierną higienę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam w Irlandii i tutaj brud towarzyszy dzieciom od niemowlęctwa. Ostatnio w przychodni np widziałam jak dziecko w spacerówce ssało kocyk - w właściwie jego czarny, umorusany w błocie i nigdy nie prany róg. Taka tutaj mentalność. ALergii pokarmowych wydaje mi się że jest tu mniej (dzieci bardzo sporadycznie mają skazę białkową). Ale kobiety w ciąży jedzą praktycznie wszystko, niestety - piją alkohol i raczej się oszczędzają (pracują, bawią się, podróżują do samego końca). Co dziwne - prawie żadna irlandka nie karmi piersią. Nie jest to tutaj popularne. Kilkumiesięczne dziecko jedzące tosty z fasolą to normalny widok. Alergii wziewnych jest natomiast sporo - więc brud nie ma najwidoczniej na nie wpływu. Co do chorób to dzieci irlandzkie do 5-6 roku życia chorują potwornie. Chodzą umazane gilami i roznoszą zarazki. Dopiero jak sie wychorują to w szkole są zazwyczaj bardzo zdrowe i praktycznie nie chorują nigdy. Na pewno dzięki tym chrobom nabierają odporności ale szczerze powiedziawszy moje dzieci co zetkną się z dziećmi irlandzkimi to są natychmiast tak potwornie chore że masakra. I to nie tylko grypy czy przeziębienia ale często dolegliwości brzuszne, zapalenia ropne oka, ropne nieżyty nosa... takie typowe choroby brudnych rąk. I czasem aż prosi sie żeby takie dziecko które roznosi te wszystkie bakterie ktoś w końcu wymoczył w domestosie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkop
Ha ja tez mieszkam w Irlandii wiec dokladnie wiem co masz na mysli :-) . Tak czy siak duzo jest matek ktore az do przesady chronia dzieci przed brudem a zdazylo sie ze i na dwor nie pozwalaja wyjsc zima bo za zimno i moze sie'rozchorowac :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy o tym nie slyszalam
ja tak nie robiłam, dziś dziecko ma 13 lat i był u lekarza tylko na szczepieniach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak mialam w dziecinstwie, do tego zdrowa tuczaca zywnosc w nadmiarze i przegrzewanie na maxa tak ze ludzie na ulicy zwracali uwage ze nie mozna latem ubierac dziecka w czapke i rajtuzy.teraz choruje non stop i nie moge zrzucic sadla od zdrowego jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssfwee3
a odrobaczacie siebie i resztę domowników? każdy kto ma zwierzę powinien się odrobaczać razem z nim, bo większość ludzi niestety przejmuje od zwierząt pasożyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam domestos nie jest winny
do listy można dopisać sztuczne karmienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta przesada
i to bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×