Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vilk

Jest tu jakas jedynaczka? Pogada?

Polecane posty

Gość vilk

Chciałabym pogadac z jakas jedynaczka, dorosla, mająca rodzinę. Czy tez czujesz sie tak fatalnie jak ja? Mam poczucie, ze moje życie jest w jakims sporym procencie przegrane z powodu braku rodzeństwa a tym samym rodziny. W dzieciństwie i wczesnej młodości rekompensowałam to sobie koleżankami, miałąm wielu przyjacioł, zycie towarzyskie kwitło, ale teraz wszystko sie porozłaziło. Mam meza, dzieci, nie pracuje zawodowo, towarzysko jest tragicznie... I dopada mnie taka mysl, ze gdybym miala rodzenstwo, wiele spraw wygladaloby inaczej. Gdy przychodzi sobota, dopada mnie depresja weekendowa normalnie. Mam wrazenie, ze siedzac w domu z mezem i dziecmi, dusze sie. Owszem, duzo jeździmy, spacery, wycieczki, czasami do sklepu, działka, ale wciaz we mnie ejst ta pustka, z ktora nie umiem sobie poradzic. Czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżę z fusów
nie pustka nie jest kwestią braku rodzeństwa, mimo wszystko jedynacy maja przesrane bo najczesciej w domu wszystko jest podporządkowane potrzebom jednego dziecka i gdzies w podswiadomości czasami koduje sie informacja "mnie sie należy wszystko"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tez jedynaczka
i nie czuje pustki. Mam kuzynostwo, z ktorymi pielegnuje kontakty, przyjaciolke (od 20 paru lat), znajomych... Wiadomo, ze kazdy ma swoje sprawy i problemy, ale nie wydaje mi sie, by fakt posiadania rodzenstwa mogl pomoc zapelnic pustke. Przeciez mozna miec brata i siostre, a miec z nimi kiepskie uklady, albo moga daleko mieszkac od Ciebie. Poza tym majac wlasne rodziny, rowniez beda im czas poswiecac, a nie Tobie. Wsparcie mozna miec w dalszej rodzinie, ale trzeba dbac o kontakty, dzwonic, zapraszac sie wzajemnie, wpadac od czasu do czasu na mala kawe, szczerze pogadac itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,,,,,,,,,
.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jedynaczką, nie mam swojej rodziny, ale niedługo wychodzę za maż. Nie zamieniłabym swojego życia na żadne inne bo kocham je, ludzi którzy są mi bliscy i swoje pasje. Nigdy nie było mi brak rodzeństwa a sama też chcę mieć tylko jedno dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tez jedynaczka
bardziej sie martwie tym, ze rodzice sa coraz slabsi, a ja sama...nie dam radu zajmowac sie nimi..jakby co... :( ale, nie ma co krakac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihiehhh
A może tu nie brak rodzeństwa jest problemem a brak zajęcia? Piszesz, że nie pracujesz czy masz ku temu powód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×