Mój facet mnie oszukał....Co robić?

Czuję się taka oszukana, mój chłopak,z którym jestem (lub raczej byłam) 3 lata, a w dodatku czuję, że chyba będziemy mieli dziecko, chociaż planowaliśmy ślub na początku, lubił sobie wypić piwko z kolegami. Myślałam, że wszyscy faceci lubią sobie wypić, poimprezować lub kupić 3 browary i wypić w ciągu wieczora po pracy. Jestem osobą niekonfliktową, taką szarą myszą, więc jeżeli on mnie przekonał, że każdy zwyczajny ale też prawdziwy facet pije piwo, to tak było. Ja oczywiście pracuję, zarabiam więcej od niego, więc może on się czuł jakiś gorszy, sama nie wiem. Do końca też nie wiedzialam nigdy o jego problemach finansowych, nie wiem czy ma jakieś kredyty (zawsze mówił, że nie ma), do jego siostry przychodziły jakieś monity, ostatnio jakieś pisma komornicze, kupił nowe auto, stare sprzedał, tylko, że ja mu nie dałam na nowe pieniędzy i nie wiem skąd onma na to pieniądze. Dowiedziałam się przypadkiem, że mój chłopak nieźle kręci, robi wiele rzeczy na pokaz, udaje kochanego i miłego, a przy kolegach się śmieje, że naiwną spotkał i ją doi z kasy i jeszcze ona mu obiadek pod nos podaje i wszystko robi w domu. Może się teraz ze mnie śmiejecie, ale po ostatniej imprezie z kolegami gdy nie wrócił na noc, spakowałam mu rzeczy i powiedziałam, że ma się wynosić do siostry. Przepłakałam całą noc, chciałam do niego dzwonić, aby wracał, ale się powstrzymałam. No i teraz jak się okazało, on się beze mnie dobrze bawi, udało mu się pożyczyć od rodziców duże pieniądze, że niby firmę otwiera, bawi się z kumplami, jest zrelaksowany, bo nikt mu nad głową nie siedzi i nie każe wynieść śmieci...

ciesz się,że się pozbyłaś go zawczasu.

no i dobrze że teraz się to skończyło. mam nadzieję ze w ciazy jednak nie jesteś. zacznij życie od nowa!!!\ nie oglądaj się za takim piajkiem i menelem.

2/10 na zachęte

Dobrze zrobiłaś. Jeśli naprawde był taki jak go opisałaś to niema co płakać po takim śmieciu

daj sobie spokoj z takim typem tylko by cie zranil a Ty sorki ze tak pisze w prost poplaczesz pocierpisz za jakis czas spotkac wlasnie tego i powiesz sama do siebie "jaka ja bylam głupiutka" Powodzenia uwazaj na siebie nie daj sie skrzywdzic

"Dowiedziałam się przypadkiem, że mój chłopak nieźle kręci, robi wiele rzeczy na pokaz, udaje kochanego i miłego, a przy kolegach się śmieje, że naiwną spotkał" ja też ostatnio się dowiedziałam właśnie czegoś takiego o moim facecie :( bardzo mnie to boli

Wczoraj i dzisiaj do mnie dzwonił, pytał co tam w pracy, czy może gdzieś pójdziemy wieczorem, ja mu odmawiam, ale nie wiem jak długo wytrzymam, bo jest miły i taki kochany...Nie wiem czy udaje, czy może się nudzi, bo jednak w domu został jego komputer, niektóre zimowe ciuchy. Nie wiem jak mu te rzeczy oddać, bo jego siostra mnie nie lubi i nie wpadnie po nie, a jego nie chcę oglądać, bo jeszcze zmięknę...Czy takiego facetowi można jakoś utrzeć nosa za to co zrobił, za te oszustwa?

Jak to co robic? zaczac sie spotykac z normalnym facetem. Zglaszam sie na ochotnika

hmm wiesz zawsze mozesz pare dni po zwodzic poobserwowac wypadac czy sciemnia gra czy faktycznie mu zależy ale w zyciu chyba lepiej mimo wszytsko byc z kims z kim nam dobrze a nie ze ten ktos jest bo jest i czerpie korzysci badz czujna uwazaj na siebie masz prawo byc szczesliwa

Boję się, że następny człowiek wykorzysta mnie w taki sam sposób, chyba zostaną sama na zawsze. Przyciągam roszczeniowych chamów, którzy na początku kwiatki, bratki, a potem jak już zmięknę z miłości, to dbam, karmię, staram się i wychodzi, że ja za mocno, a on już za słabo lub prawie nic... Czy da się takiemu utrzeć nosa?

tak jak juz ktos napisal wyzej. zacznij sie spotykac z kims innym albo przynajmniej ze znajomymi wyjdz na impreze i mu pokaz ze Ci bez niego lepiej. to co mowil kolegom jest okropne i ja bym nie darowala a pozatym facet ze sklonnosciami do kombinowania to nic dobrego nie wrozy. pozniej kredyty, klamstwa, biznesy tylko zadnych zyskow a same straty, ktrore bys jako zona moze jeszcze musiala splacac. nierob i oszust i tyle. nie wracaj do niego. obys tylko nie byla w ciazy

Wiem, że będzie mi ciężko bez niego, bo uzależniłam się od niego. Zwykle w tygodniu wyjeżdżaliśmy na zakupy, odbierał mnie z pracy, bo pracuję za miastem, ale nie mam prawa jazdy i raczej nie będę miała, w weekendy wyjeżdżaliśmy za miasto, nad wodę, grilla (mój chłopak nawet wtedy potrafił wypić jedno piwko twierdząc, że nie czuje się pijany i może prowadzić), na imprezy za miasto, no samochód daje jednak dużo wolności...Wiem, że będę siedziała w domu a na imprezy jakoś nie mam ochoty.