ratunku jestem po wizycie i nie wiem jak to jest

miałam dziś wizytę moje tetno wynosiło 120 ogólnie byłam strasznie w stresie przede mną była kobietka która straciła swoją Dzidzie i myślałam że oszaleje:( No ale do sprawy Najpierw pogrzebała w środku strasznie nie przyjemnie później podusiła brzuch i na końcu przyłożyła to od KTG do mierzenia tetna mała strasznie się Wierciła i wypinała i puls dochodził do 180:( a kiedy już wychodziłam z gabinetu i Malutką się uspokoiła troszke to było już 150 . Sprawdziła przepływy itd i wszystko ok nie wiem co myśleć:(

up up.

mamusie?

przestań się denerwować to Ci tętno zmaleje...

Zadania dla Ciebie: mniej się denerwować, myśleć pozytywnie.. skupić się na ortografii i interpunkcji (tragicznie się czyta Twoją wypowiedź). A Twoje dziecko to ma jakieś imię? Dziwnie się czyta w środku zdania wyrazy "dzidzia, malutka" pisane z wielkiej litery. A jak się nudzisz, to spakuj torbę do szpitala.. poród może być tuż, tuż..

przepraszam ale Ja nikogo nie Wyzywam i o to samo proszę. Może i Są błędy ale pisze z telefonu . Córeczka ma na imię Wiktoria.

up

Po pierwsze -jak sama jestes z jakiegos powodu zdwnerwowana,co sie ciezarnej mimo woli jak najbardziej mozw zdarzyc,to i dziecko ma inne parametrt. wszystko jest ok,uspokoj sie,pij duzo wody. A do madrali powyzej -dziecko sie nie urodzili,wiec imienia nie mysi miec. moje dzieci eostaly imie dopiero jak sie urodzily,wyobraz sobie

dziękuje za odpowiedź :*

tętno. Dla nas wydaje się wysokie ale dla płodu jest ok. Średnie tętno to ok 140 może spadać bardzo dużo a może się też podnosić o bardzo dużo.

zawsze miała 150-160 to był maks a wczoraj szalało :( do 180 :( ale kiedy wychodziłam już i gin jeszcze przyłożyła na sekundę to było 150 . Kurde całą noc nie Spalam :( tak bym chciała żeby już się urodziła :(

nie tłumaczyli Ci jak to jest z tętnem u dziecka? Zanim mnie podłączyli to dostałam wykład żebym potem się nie zamartwiała, że coś jest nie tak.

właśnie gin była okropnie zdenerwowana ta poprzednia pacjentka i była całkiem inna nie do Pogadania powiedziała że to przez mój stres i że mam odpuścić tylko jak :(No i w poczekalni strasznie mała wariowała

ale piszesz bez sensu :P pewnie jak sie dziecko ur to bedziesz ciumkac jak opetana :P

Musisz się uspokoić, ogarnąć jakoś. Już wiele czasu Ci nie zostało... za chwilę Twoja córka przyjdzie na świat i też będziesz tak stale panikować ? Musisz być opanowana, dziecko nie może wyczuwać Twojego zdenerwowania. Zarówno teraz jak i później będziesz dla niej wszystkim nie daj się zwariować!

up

tylko że właśnie nie umiem opanować tych emocji :(

:O nie pwoinnas miec dzieci. Takie tepe dziwy nie powinny sie rozmnazac.

za to Ty się nadajesz oceniać możesz kogoś kogo znasz nie mnie.

Kobieto.. ale Ty się sama nakręcasz.. to jakie ma być to tętno? Skoro ciągle o tym myślisz.. to sama sobie robisz krzywdę... Pogadaj z Wiktorią.. pogłaszcz troszkę po brzuszku, powiedz jej, żeby była spokojna, bo mamusia się martwi.. i spróbuj potem przestać się denerwować.. idź na spacer, albo coś.. I co to za lekarz, który denerwuje się jedną pacjentką, a przez to druga nie otrzymuje do końca informacji ?? ehhh

co to bedzie jak urodzisz? Zesrasz sie chyba ze strachu.

Takie kobiety nie powinny mieć dzieci! Przestań myśleć o pierdołach i zajmij się czymś konstruktywnym. A jak córka przyjdzie na świat to też będziesz tak dupą trząść????

dzięki dziewczyny!