TOKSYCZNY MAZ

""mam problem mój mąż wiecznie mówi do naszego dziecka, źle o mnie. Jesteśmy normalną rodziną inteligentną, tzw. na pozór prawie idealna ale nikt nie wie co ja przeżywam z moim mężem, który wiecznie jest z wszystkiego nie zadowolony. Jesteśmy małżeństwem już długo, mamy synka kilkuletniego. Mój mąż jest niezadowolony z wszystkiego co robię: mam nie te spodnie co on by chciał, kupiłam nie takie buty, zrobiłam nie ten obiad, nie tak wyglądam, nie tak się ubieram. Życie z nim to jedna wielka katorga psychiczna. Codziennie płaczę i nie wiem co mam zrobić. Mąż nie zwraca uwagi na złe zachowania syna, wszystko lekceważy a gdy dziecko zrobi jakiś drobiazg np. przełączy telewizor lub coś innego to robi mu awanturę i krzyczy na niego. Najgorsze jest to, że kilka razy a właściwie non stop mówi do naszego dziecka: nie idź do mamy, mama jest chora psychicznie, tata nie daje ci kar, widzisz tata jest dobry a mama jest zła, nie słuchaj jej, po co do niej idziesz, jak byś do niej nie poszedł to nie miał byś problemu itd.... Nie wiem co zrobić, żeby on zrozumiał, że to chodzi o dziecko, nie chodzi mi o mnie. Rozmowa dla mojego męża to strata czasu, twierdzi, że o czym tu rozmawiać a nawet jak coś ustalimy to za parę dni jest to samo

kobieto..litosci...

wyszłaś za debila, tylko współczuć:-(

to na cholerę się teraz użalasz?

tylko rozwodzik ...

bo nie chcą iść dalej

byłoby fajnymi partnerami i świetnymi ojcami - czemu wybieracie takich jak w temacie facetów?

kazdy na poczatku okazuje sie swietny, cudowny, kochany itd.. a pozniej pokazuje pazurki i nie traktuje zony z szacunkiem tylko ja poniza, wyzywa, stosuje przemoc fizyczna,psychiczna moze jeszcze szantaz emocjonalny, w domu zamiast pomoc woli sie rozwalic w fotelu z piwskiem albo przed komputerem sleczy godzinami, na dodatek wykorzystuje partnerke finansowo... wiec po co sie wiazac z facetami - zeby zniszczyc sobie zycie ? nie dzieki

wlasnie, teraz to kazdy na poczatku okazuje sie swietny, cudowny, kochany itd.. a pozniej pokazuje pazurki i nie traktuje zony z szacunkiem tylko ja poniza, wyzywa, stosuje przemoc fizyczna,psychiczna moze jeszcze szantaz emocjonalny, w domu zamiast pomoc woli sie rozwalic w fotelu z piwskiem albo przed komputerem sleczy godzinami, na dodatek wykorzystuje partnerke finansowo... wiec po co sie wiazac z facetami - zeby zniszczyc sobie zycie ? nie dzieki 4 Widać na jakich facetów lecisz!

po prostu nie mAm szczescia i tyle w temacie :) wiadomo ze lepiej byc samemu i miec swiety spokoj niz meczyc sie z jakims bydlakiem, prawda ?

Ale to prawda że mamusia cały czas stosuje do dziecka system kar. Na tatusia też nakłada kary. I kto tu jet toksyczny?

u nas w rodzinie tez byl taki przypadek. ojciec nawet namawial dzieci zeby kopaly matke bo "ona glupia". kiedys nawet zadzwonil do psychiatryka, przyjechali, zobaczyli ją i pytaja sie po co dzwonil, a on im w lape wciska spora sumke i zabrali ja do wariatkowa. koniec koncow kobieta byla tak znerwicowana, ze palila coraz wiecej i wiecej az po kilku latach dostala rana pluc chyba i krtani i osierocila te dzieci. historia nie fajna. wniosek jeden. dobry adwokat, byc moze dyktafon, aby po rozwodzie bydlakowi ograniczyc prawa.

raka*

tacy popaprancy... rujnuja innym zycie, szok !

powiem ci z perspektywy takiego dziecka którym byłam ja stworzyliście rodzinę dysfunkcyjna co odbije slad na psychice dziecka miałam identycznego ojca , przez niego jestem aspołeczna , nie mam dobrego kontaktu z matka nigdy jej nie szanowałam widząc na co pozwala ojcu , mam do niej żal ze nie rozwiodła sie z cz łwiekiem psychicznym i nie uratowała przed nim dzieci mogłabym godzinami pisać jaki wpływ na moją psychike miał toksyczny ojciec , do dzisiaj nie potrafie stworzyc normalnej prostej relacji z mężczyznami , gdy tylko pojawia sie problem uciekam od człowieka bez wyjasnien zostawiam wszystko i szukam nastepnego traktuje ich przedmiotowo dziękki skur..... owi którego trzymała w domu moja matka -mojego ojca , od kilku lat nie zyje a ja nienawidze go coraz mocniej ponieważ na każdym kroku widze jaki miał wpływ na mój charakter i życie

zły ... to czemu dobrym mężczyznom nie dacie szansy?

z tego dobrego robi sie zly - nie kumasz ?

przestań pieprzyć to w waszym umyśle tak się dzieje zły zawsze jest zły. Jakoś inne kobiety wybierają dobrych facetów i nie mają takich problemów jak zdrada, poniżanie, brak szacunku itp.

Najpierw zaczyna od wymówek do męża. Mąż wszystko źle robi. Mąż jest be. Kowalski to dopiero facet. No a ten kolega męża jaki przystojny. Wszystkie baby na niego lecą. No a mąż mojej przyjaciółki to ma takie powodzenie że ona to nawet rozwieść się z nim chciała bo ją zdradzał, tylko kasy jej szkoda było straci. Bo facet ma swój biznes i niezłe lody kręci. Więc została. No a pan Stasio spod 7 to jak spojrzy na kobietę to aż ciarki po plecach chodzą. Takiemu to by nie odmówiła. Nie żeby od razu na stałe. Ale takie małe bzykanko na urozmaicenie. A ten mój kolega ze studiów jak na basenie jest w tych swoich slipach, to jak mu się wybrzusza z przodu. Widać ma niezłe przyrodzenie. Ten dopiero by dogodził. A ty nawet dobrze nie umiesz uprać swojej koszuli i musisz ją oddawać do pralni. Co ty potrafisz dobrze zrobić. Nawet dziecko takie nie udane. Ciągle je muszę strofować. Wykapany tatuś. Gdzie ja oczy miałam jak wychodziłam za ciebie za mąż. Fakt że tylko ty chciałeś się ze mną żenić. Teraz muszę cierpieć.

czy w lozku tez robi Tobie wymowki? :-)

No przecież pan Stasio spod 7 jak spojrzy to aż nogi się same rozkładają:P

tą toksykologią ? Potrzeba DDT ?