Poradzcie coś, pocieszcie bardzo chciałam karmic piersią a nie bede mogła

Chciałabym karmic przez jakieś 8-12 miesięcy....ale pokarmie przez jakieś 2 :O Smutno mi bo to i dobre dla dziecka i taniej i poprostu taka oznaka macierzyństwa....A po porodzie 2 miesiace i musze zacząć brac silne leki na testosteron i DHES które mam kilkukrotnie ponad norme bo niszczą mi jajniki(z tego powodu miała laparoskopie), nadnercza(prawdopodobienstwo gruczolaka) i doprowadzają ze mam prześwity na włosach :( włosy leciały garściami i nie moge prawie sie normalnie uczesac, w ciąży o tyle lepiej ze nie wypadają -ale nie rosną nowe...smutno mi bo niektóre kobiety z wyboru dają butelke a ja bym chciała chociaz pół roku pokarmic a tu nic z tego...przez włosy miałam juz depresje..nie chce tego drugi raz przechodzic. Musiałam sie wyżalic bo poprostu mi smutno.

Nie martw sie-wazne ze chcesz wogóle-a moze pokarmisz nie 2 a 3 miesiace? Głowa do góry na mm dzieci zyją i mają sie dobrze :)

Dokladnie,nie martw sie teraz mm jest naprawde dobrej jakosci,a dzieciatko gdy bedziesz karmic butelka juz to pamietaj by zawsze bylo na rekach,chodzi stworzenie bliskosci takiej jaka jest gdy sie karmi piersia. Bedzie dobrze glowa do gory.

Niby tak...w sumie moje mleko przez 2 miesiace to zawsze coś....szkoda tylko, bo już mi piersi puchna (jestem w 18 tygodniu) siara sie juz pojawia i tak troche szkoda poprostu. Ale co zrobić. No poprostu szkoda, wiem ze są dziewczyny co daja i w szpitalu mm i wyrzutów nie mają, ale jakos tak nie umiem obojetnie kolo tego przejsc-nie zebym była maniaczką karmienia piersia ale poprostu szkoda no.