Zdradzająca zona

Opowiadania o żonach, które kochają się z innymi facetami za przyzwoleniem męża są bardzo ekscytujące. Opowiem krótko, jak było u mnie. Jeszcze przed ślubem mieszkaliśmy z żoną w akademiku. Była panną Musiałem wyjechać z Wrocławia, a ona w tym czasie umówiła się z kolegą z praktyki. Dręczyła ją ta zdrada i postanowiła mi wszystko opowiedzieć. Kiedy przyznała mi się, że z nim była, uspokoiłem ją i powiedziałem, że nie mam pretensji. Że wszystko jest ok. I, że nie zostawię jej z tego powodu. Zacząłem wypytywać o szczegóły. A były one takie. On przyjechał, przywiózł winko i kwiatka. Ona od rana szykowała się, prasowała ubranka i nawet bieliznę. Włożyła drogie pończoszki i krótką spódniczkę. Wypachniła się ładnymi perfumkami. Chwilę rozmawiali, po czym on ją pocałował. Położył ją na łóżeczko i masował jej biust, potem nóżki, kolanka. Rozpiął spodniczkę i zdjął ją. Ona rozpięła jego spodnie, objęła ręką członka. Potem go zaczęła całować. Rozebrali się do naga. Zapomnieli nawet zamknąć drzwi do pokoju na klucz. Piescili się długo i namiętnie. On wszedł w nią i długo pozostawał. Oboje zaczęli przeżywać orgazm. Pozwoliła mu się całkiem spuścić w nią. Teraz jesteśmy małżeństwem i często rozmawialiśmy o tym. Nawet proponowałem jej, by znów przespała się z kimś. Że nawet wyjdę z domu jak chce. Ale ona marzy o tym tylko w momentach, gdy jest bardzo podniecona i napalona. Potem jej to przechodzi. A ja naprawdę chcę by mnie zdradzała za moją zgodą. To mnie też podnieca. Jak ją namówić ? Co zrobić, by zgodziła się znów mnie zdradzić ? Byłoby już całkiem wspaniale, kiedy patrzyłbym na żonę i faceta, który ją pieści, a później zalewa spermą. Może ktoś mi coś poradzi ? Czasami myślę, że gdybym poznał inną kobietę, która godziłaby się na taki układ, to rozwiódł bym się i związał z tą inną. Byśmy oboje mogli być wolni, byśmy pragnęli przygód. Ach. Pozdrawiam żony, które nie boją kochać się z innymi facetami i chcą to robić. To jest wspaniałe. Takiej kobiety to nigdy bym nie zostawił. Byłaby ze mną szczęśliwa.

Ale o co chodzi ?

wyrozumialego meza, lubie uprawiac seks z innymi

Mam 32 lata, a żona 30.

ja mam 26 lat i jestem z mazowieckiego.

idiotko, to prowokacja

Każda pozycja jako propozycja jest prowokująca. Zaraz idiotko. Można przecież bez obelg.

Kiedyś żona powiedziała mi że nawet nie miałaby nic na przeciwko żeby obejrzeć na żywo mój seks z inną kobietą. Odpowiedziałem jej że to byłoby trudne. Nie spotkałem jeszcze takiej kobiety która by na mnie tak działała jak ona.

zaraz padną magiczne słowa o zaściankowości tych co nie pieprzą się z innymi w obecności partnera

ludzie mają różnie skrzywienia, nie dziwcie się tak, wariatów nie brakuje

CHORE, CHORE, CHORE!!! Pozdrawiam wszystkich, którzy są w normalnych, monogamicznych związkach, dla których zdrada NIE jest czymś normalnym, nieważne, czy za przyzwoleniem, czy ukrywana, wszystkich, którzy nie potrzebują trójkątów i tym podobnych rzeczy żeby być szczęśliwymi.

Dlaczego chore. Dlaczego zboczone. Jeżeli dwie osoby darzą się szacunkiem, okazują sobie uczucie. Pragną tylko większych doznań. Kobieta czasem fantazjuje na temat dwóch penisów na raz. Facet chce mieć jednocześnie dwie super laski. Czy nie lepiej zgodzić się na pewne układy niż zdradzać po kryjomu i mieć wyrzuty sumienia. Potem pisze taka pani że ma męża i kochanka. Kocha obu ale nie wie co wybrać. A tak mąż pozostaje kochany a drugi partner uzupełnia tylko fantazje. Przecież nie jest tak że każdy sek jest w "tłumie". Para często potrzebuje intymności tylko we dwoje. Chore to jest zdradzać i ukrywać się za fałszywym wstydem