pomocy co robić z mężem?

Może ktoś mi podpowie. Wczoraj mężowi zepsuło się auto. Podjechałam swoim samochodem on odpalał z mojego auta ale nic z tego.stwierdziłam że podejdę do mechaników niedaleko (nie wiem czemu on tego nie zrobi) Kazałam mężowi czekać przy aucie aż dam mu znać czy możemy do mechaników podjechać ,a jemu auto zapaliło i sobie pojechał do domu. W domu auto sam naprawiał ale znów mu nie zapaliło. Jutro nie wiem jak pojedzie do pracy sobie siedzi sam obrażony i co to za dziecinada? I tak jest zawsze przy każdym problemie a szczególnie przy naprawach samochodu głównie ja o to zabiegam mąż zawsze czekam aż auto zupełnie padnie. Dla nie których to pewnie śmieszne ale ja nie wiem co robić mąż ma 35 lat

czy któraś dziewczyna też tak ma ze jej partner mąż zamiata problemy pod dywan czy zostawić go samego z tym autem i niech robi co chce?

Może podważasz jego męskość? Faceci nie lubią jak im się narzuca jakieś ograniczenia i braki w "męskich dziedzinach". Faceci nie lubią jak im się w "męskich dziedzinach" daje do zrozumienia "ty się na tym nie znasz" albo co gorsza "ja to zrobię lepiej" Wątpię, że zrobił focha tak bez niczego, pewnie była najpierw wymiana zdań...

kazdy facet jest taki, tylko do słubu udają normalnych a jak podpisz3esz cyrograf to już pokazuje swoja prawdziwą twarz.

mozesz to napisac jeszcze raz? tym razem jakos logiczniej i bez bledow? "mąż zawsze czekam" "Dla nie których" :o

wkurzyłam się bo jechałam kawał drogi miałam inne plany niż gnać do niego a on siedział w aucie i nic nie zrobił a niedalego był mechanik,gdyby mnie posłuchał na poniedziałek auto miałby sprawne a teraz nie ma nic.

Chyba ogólnie wiadomo o co chodzi w tej historii? Jak dbam o swoje auto naprawiam na bieżąco, a mąż czeka aż całkiem mu zardzewieje. Mam znajomych którzy też na bieżąco naprawiają ale mąż nie może, nie ma czasu woli na necie siedzieć.

wątpię abyś wpłynęła na zmianę stosunku męża do samochodu. Dziwię się bo co to za przyjemność jeździć zaniedbanym samochodem. Mam w rodzinie gościa co zajechał 3 fajne samochody, aż zal patrzeć, wszystko przez niedbalstwo

Właśnie niedbalstwo, tylko czy zostawić go z tym samego czy nakłaniac aby dbał tylko że to nic nie daje to nakłanianie.

jest chyba dorosly...czy moze uposledzony ze go chcesz prowadzic za raczke?:P wiecej bym po niego nie pojechala:P

zostaw go tak z tym, moze za ktoryms razem sie nauczy, ze powinien wczesniej o tym pomyslec bo po co teraz ma on to robic skoro ty i tak zawsze sie wkurzysz i go w tym wyreczysz?

Może postaraj się mu uświadomić , że jazda rozklekotanym samochodem jest średnio przyjemna, poz tym stan techniczny może mieć wpływ na bezpieczeństwo innych lub jego. Niedbanie o samochód naraża go na wyższe koszty ewentualnych napraw, gdyż często jedna usterka pociąga za sobą kolejne. Poza zaniedbane auto może mieć problemy z przejściem przeglądu technicznego. Poza tym dużo rzeczy można robić we własnym zakresie, o ile się ma podstawową wiedzę techniczną, dużo informacji o poradach przy serwisie można przeczytać w internecie na forach poświęconych danej marce. Choć jak ktoś tego nie czuje i nie lubi to myślę że trudno będzie go do tego przekonać i zainteresować Jeśli chodzi o sposób z rozwiązywaniem akurat tego problemu to facet powinien sobie jakoś sam poradzić , być bardziej samodzielny, lub chociaż wyciągnąć wnioski z tego itp itd

Tyle razy już mu mówiłam i prosiłam żeby dbał o auto. Na dodatek mieszkamy na wsi tu trzeba mieć sprawne auto. gdyby jeszcze wykazał jakąś dobrą wolę a on jest obrażony nie wiadomo o co. Teraz go zostawię z tym niech robi co chce ale to jest taki leń aż się boje że straci pracę.

traktujesz go jak niedorozwiniete dziecko to nie dziw sie ze sie focha:D:D

Mój załatwia wszystko co się da i w dodatku lubi gotować :D. Wszystko potrafi zrobić: hydrauli9kę, prąd, położyć kafelki, panele, rzeczy z drewna własnej konstrukcji. Normalnie ideał :D

Zazdroszczę zaradnego męża. Wcześniej jak nie wiedziałam że jest taką ciapą nic nie załatwiałam za niego a potem wychodziło że to nie załatwione to nie zrobione itd.

czy ktos mial podobne doswiadczenia?