CZY ONA SIE ZMIENI?MAM JUZ DOŚĆ

chcialem sie was poradzic poniewaz mam problem i juz sam nie wiem o co mam o tym myslec. jestem ze swoja dziewczyna 11msc,jest to moja pierwsza kobieta. przez ten czas miala ona rozne humory,czasem traktowala mnie jak smiecia,tak sie czulem. ale byly tez dobre chwile. ja sie staralem i nigdy nie dawalem jej powodow do zlosci.ostatnio cos we mnie peklo i powiedzialem dosc ,chcialem rozstania.ona wpadla w rozpacz blagala o szanse,mowila ze kocha ze sie zmieni. nie chcialem ale zrobilo mi sie jej zal

i dalem jej ta szanse.kocham ja ale boje sie,nie jestem pewny,trzymam ja na dystans.ona panikuje,przezywa ze sie zmienilem. ale nie potrafie byc taki jak kiedys.. mimo to kocham ja..mamy po 21lat.

tzn jak Cie traktowała?

nie zmieni bo to kurva

Co to znaczy "traktowała mnie jak śmiecia"? Możesz rozwinąć?

mowila ze juz mnie nie kocha, ze jestem beznadziejny kazala spier.. potem przepraszala i za 3dni to samo i tak w kolko. wpadala w placze,histerie nie wiem dlaczego jak pytalem to oczywiscie spier.. jak sie nie podoba to zostaw mnie. jak miala jakies klopoty rodzinne zamiast pogadac,wyzalic sie to wyzywala sie na mnie pisala i mowila przykre rzeczy. na imprezy ze mna nie chciala chodzic raz jak poszlismy to tylko siedziala potem wyszla,klotnie,placze nie wiem o co.

ja sie staralem jezdzilem itd. kochalem.. teraz pierwszy raz zwatpilem w to uczucie.

a loda robi?

i tak Cie podziwiam, że tyle z nia wytrzymałeś. Wydaje mi się że ona ma problem z wyrażaniem emocji, być może to taki okres w życiu, moze początki depresji, może nie potrafi sobie z czymś poradzić, rozmawiałeś z nią szczerze o jej zachowaniu?

wytrzymalem bo kochalem. ale juz wiecej nie moge pozwolic sobie na takie traktowanie bo to juz trwa zbyt dlugo. zawsze gdy probowalem z nia rozmawiac wpadala w placz tym samym doprowadzajac do placzu mnie. potem sie ogarnela i mowila ze tak ma i juz ok przepraszam a potem znow to samo.

zawsze malo mowila.ostatnio troche bardziej sie otworzyla.mowila ze dopiero teraz zrozumiala jaka byla..ze nie wie dlaczego ale mimo to mnie kocha obiecala ze sie zmieni ze skonczy z tym i ze bedzie dobrze tak jak czasem bywalo. kocham ja ale nie jestem juz tak bardzo pewien tego uczucia

strasznie mnie zranila. ciezko mi nie wiem czy bede potrafil mimo ze dalem szanse.myslicie,ze bede z nia szczesliwy? jak zmieni sie naprawde.

ta historia jest bardzo podobna do mojej chociaż wychodzi że to ja jestem ta zła chętnie popisałabym z Tobą na priv. Mój chłopak ze mną nie wytrzymał i mnie zostawił od tamtego czasu minęło parę miesiący.

daj jej te drugą szansę, choc ja specjalnie nie wierze ze sie zmieni... ale spróbuj jezeli tego chcesz... jezeli robisz to wbrew sobie to odpusc. A jesli sytuacja sie powtorzy - uciekaj - wtedy juz bedziesz miał pewnosc ze sie nie zmienila i nie zmieni. powodzenia

powiedzialem jej ,ze to ostatnia szansa i zeby jej nie zmarnowala. jezeli zmarnuje niestety to bedzie koniec.

wydaje mi się że i tak z nia nie będziesz. okej dałeś jej szansę ale za jakiś czas nawet mimo tego że się zmieniła stwierdzisz że już jej nie kochasz i nie chcesz z nią być

gumisia dlaczego tak uwazasz?

hujuf stoo

Sam pisałEs że coś w Tobie pękło. Ona miała szansę to wszystko naprawić jak był na to czas teraz coś się skończyło bynajmniej w Twoich odczuciach nawet gdybyś bardzo chciał zeby było jak dawniej to już tak nie będzie bo bardzo skrzywdzila Cię ta dziewczyna.

a czy ona nie ma jakis problemow z alkoholem innymi uzywkami badz hormonami?

nie chce jej krzydzic rozstaniem..

nie problemow z uzywkami nie ma.

pizdus plastoz

Widzisz Ty się o nia martwisz. Ale zastanów się nad tym co Ty czujesz na spokojnie daj sobie czas na to wszystko.