Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MiszkaMaszka

Kobiety, pomozcie sie ogarnac....

Polecane posty

Gość MiszkaMaszka

Witajcie. Pisze do Was z prosba o wsparcie, jak rowniez po to, zeby ostatecznie uporzadkowac wlasne mysli, ktore hucza w glowie... Bylam z facetem 7 lat, dla niego wyjechalam z Polski. Mieszkalismy razem, mam dziecko z poprzedniego zwiazku. Roznie sie ukladalo, ale zakochana bylam w nim po uszy i nie wyobrazalam sobie zycia bez niego. Ostatnie 2 lata nie pracowal, ja tyralam na wszystko, naiwnie wierzac, ze on tez mi kiedys pomoze w potrzebie. Miesiac temu z dnia na dzien powiedzial mi, ze sie wyprowadza dosc daleko od miejsca naszego zamieszkania, bo znalazl tam prace. Prosilam, plakalam, zeby zostal. Nie sluchal. Poszedl. Myslalam, ze umre. Po dwoch tygodniach przyjechal na weekend, jakby sie nic nie stalo. Powiedzialam, zeby sobie wybil z glowy, ze bede jego materacem na piatkowe noce. Ok. Potem zaczal dzwonic do mnie i raz twierdzi, ze powinnismy zaczac na nowo, a za chwile, ze nie chce mnie znac.Pragnie miec we mnie przyjaciela. Ja uwazam, ze to jest zalosne, facet zostawil rachunki do placenia i psa, ktorym sie opiekuje, nie czuje sie wogole odpowiedzialny za mnie w jakikolwiek sposob. Ja wylam z bolu, nie moglam jesc, spac, a teraz bardzo chce sie ogarnac...Wczoraj spytal, czy moze przyjechac na weekend...Czuje sie ponizona, nie chce, zeby mnie ogladal taka wychudzona i zalamana...Miotaja mna skrajne uczucia; od nienawisci za to wszytko, po pragnienie przytulenia sie do niego...Powiedzcie co zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalendama
Kopnij go w dupe.Musisz znać własną wartość.Pokaż mu,że jesteś silna i radzisz sobie bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kontaktuj sie z nim przez jakis czas - pzowol by twoje emocje opadly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech przyjedzie. Wręcz mu psa z akcesoriami. Powiedz że dziękujesz za długi i jakby miał trochę honoru to by ci oddał choć cześć kasy za rachunki. A jeśli nie to się obejdzie. Nawet za próg nie wpuść tylko! Powiedz że jak chce sobie por uchać to zły adres. I żeby ci więcej du py nie zawracał. I weź się w garść bo masz dla kogo. Mądrze piszesz jeszcze tak zrób!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzka1151
ewidentnie koles mma jakiś problem polożony gdzieś głębiej bo tu na pewno o pracę daleko od domu nie chodzi, nie rzuca się życia, kobiety tak nagle z dnia na dzień, coś jest na rzeczy i on daje tego sygnały....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z młodym sercem
kochana wiem co czujesz? miotasz się między sercem a rozumemz,zauważasz że jesteś wykorzystywana i fizycznie i emocjonalnie,miałam to samo,nie jadłam,nie spałam,zawaliłam pracę i wylądowałam na psychotropach przez podobnego typa,mimo że zaprzysięgałam się że już nigdy więcej nie dam się zwieś i dotknąć to brnęłam w taki układ, właśnie z miłości,tęsknoty itp... i za każdym razem twoja wartość samej siebie będzie spadać o kolejne oczko aż uwierzysz że bez niego nie istniejesz a on będzie hepi że ma cię w garści, to ciężka praca nad sobą ale musisz to przerwać,fakt on tam pracuje a do ciebie wraca na weekendy,musisz jasno określić wasz układ,czy to trwały związek tylko chwilowo jest poza domem bo sytuacja tego wymaga,czy to nic trwałego i jesteś dla niego pogotowiem sexualnym,to ty sama wiesz jak jest między wami,nikt ci tutaj nie doradzi nie wiedząc tego jak naprawdę miedzy wami jest,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×