mówił że kocha a dzisiaj wyjechał

niektórzy faceci są nienormalni, nie dość że nabroją to myślą że im się upiecze,byliśmy parą 3 lata,mieszkaliśmy ze sobą,rozstaliśmy się,ja wpadłam w depresję,rozpaczałam,tęskniłam a on poznał inną i z nią zamieszkał,niby to miało być lekarstwem na złamane serce , chiał mi coś tympokazać,ukarać, a ja się poniżyłam się i prosiłam go żeby się opamiętał i wrócił do domu,minęło trochę czasu aż powiedziałam dość ,co nie znaczy że nadal nie cierpiałam z tego powodu, bardzo mnie to bolało i.....zjawił się biedaczek,przeprosił i przekonywał żeby dać mu szansę,we mnie aż się gotowało od emocji,bardzo chciałam żeby wrócił ale nie umiałam mu wybaczyć zdrady, facet który kocha tak nie robi,ma prawo znaleźć sobie inną ale nie tak od razu z dnia na dzień,po 5 dniach mieszkał już u innej i znalazł ją na randki sms powiedziałam nie! miał mi pokazać jak mu zależy,potrzebowałam czasu,były wizyty,długie rozmowy,był sex ale nie umiałam ot tak zapomnieć i powiedzieć ok,to wprowadź się spowrotem, a ten mi po miesiącu mówi że wyjeżdża,i co o takim myśleć? postanowiłam że więcej się nie będę odzywać do niego, wysłałam mu smsa że ucieka jak tchórz z tonącego statku ,nie ma jaj i nie umi walczyć o szczęście i niech nigdy nie wraca,a ten jakby niby nic pószcza strzałki i dzwoni, a najgorsze jest to że wciąż mi na nim zależy,za dużo zdrowia mnie to wszystko kosztowało żeby mu tak łatwo odpóścić,może powinnam dać sobie z nim spokój,nawet nie jestem pewna czy tymrazem nie zdarzy się podobny numer

ups, to chyba nie kocha tak jak ty, nic tylko odcierpieć swoje,choć uważam że o miłość należy walczyć,wszystko inne mija a kochać można całe życie i żałować że się nie dało szansy