nie chce studiowac juz

nie chce studiowac, wole isc do pracy, dla mnie udreka jest uczyc sie... cale zycie sie ucze 14 rok meki, teraz jestem na 1 roku Ekonomii na Polibudzie i obiecalam sobie ze jesli dane mi bedzie je ukonczyc to tylko tego licencjata wiecej nie robie, mam nadzieje ze ten rok szczesliwie ukoncze (a to juz niebawem) i 2 następne i wtedy zaczne fajne zycie gdy bede pracowac (mam nadzieje) i bede zarabiac wlasne pieniadze. Ma ktos tak?

też tak mam, identycznie! ale znając życie magistra też skończysz. Ja już mam dość nauki.

A czym kierowałyście się w wyborze studiów. Autorko tematu: może ekonomia nie jest dla ciebie, na pierwszym roku możesz jeszcze zrezygnować. Jeśli nie składałaś papierów na kierunek który cię interesował to może fajnie byłoby się przenieść. Nie będziesz się tak męczysz i będziesz szczęśliwym magistrem lubiącym swoją pracę, nawet jeśli będzie ci ciężko ją znalezc to przynajmniej będziesz dobra w tym co robisz. Chyba że w ogóle odechciało ci się studiować, jesteś leniwa i nie masz zapału... Nie każdy musi kończyć studia, możesz spróbować założyć własny biznes (chociaż bez ekonomii trochę ciężko ;) ) albo zostać fryzjerką, kucharzem albo inny dobrze płatny zawód, naprawdę nie męcz się, po studiach czeka cię praca ekonomiczna i co wtedy? Politechnika jest ciężka, wiem z doświadczeń znajomych, ale jakieś ambicje musisz mieć że się tam dostałaś, nie rezygnuj tak łatwo, nie będziesz żałowała.

wiesz, tylko że ja w ogole nie chce studiowac. Ekonomii ucze sie juz 5 rok (4 lata w tech ekonomicznym) wiec cos juz na temat wiem ale nie lubie tego a poszlam na studia ekonomiczne zeby mi latwiej bylo skoro juz cos ze sredniej wiem. A o przenoszeniu nie ma mowy hahahha jeszcze jeden rok zaczynac na nowo ??? Rok dluzej sie uczyc ? :D o nie nie nosz kurwaaaaaaaaaaaaaa\ a co studiujesz???? fajnie ze jest ktos taki jak ja ;)

ja tez juz sram studiamy najchetniej bym to rzucila w i poszla do roboty

jest nas troche ;) a macie zamiar nie robic mgr jak ja???