Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Parrranojaaajestgooojaaa

Ciągle się rumienię.

Polecane posty

Gość prawda jest taka że że
może to zabrzmi nieskromnie ale wcale nie uważam się za gorszą albo równą większości społeczeństwa :P osiągnęłam w życiu dużo więc myślę, że myślenie pozytywne o samej sobie mam dość dobrze opanowane ;). Chociaż muszę przyznać, że jak kiedyś w szkole zorganizowałam kółko dla rumiących się to przyszły głównie osoby bardzo zakompleksione, ciche ale były też osoby ambitne, twardo stąpające po ziemi i pewne siebie więc nie ma reguły. Ale kółko szybko umarło bo nie umiałyśmy sobie same pomóc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak mam od dziecka
ale tylko, jak on mi sie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie uważam, żeby taki drobiazg jak trwająca kilka minut reakcja organizmu na stres, temperaturę czy cokolwiek innego miała być nieprofesjonalna. Ja się rumienię i już - mnie to nie przeszkadza, wręcz uważam, że wygląda "słodko", jak ktoś nie lubi moich hiperaktywnych naczynek krwionośnych to niech spada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa98765
prawda jest taka że że... kółko dla rumieniących się?? jak na to wpadłaś?? :P i chyba plus za odwagę dla tych którzy się do ciebie zgłosili, bo potrafili sami się przed sobą i otoczeniem przyznać do problemu, ale brakowało wam jakiegoś mentora w grupie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"prawda jest taka że że " Tak dobrze znalazlas. To NLP to ja w sumie nigdy do tego niebylem przekonany, ale to ja. Polecam za to EFT. Bardzo dobre na puszczanie zaworow jak sporo emocji w nas buzuje. Jesli chodzi o czerwienienie sie i wstyd to mysle ze kobiety maja lepiej. U nich jest to bardziej akceptowalne. U facetow to "niedpuszczalne" :) Bo wiadomo.. dziala na meskosc. Dlatego u kobiet nawet dodaje to smaczku wg niektorych samcow :) Powodzenia dziewczyny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest taka że że
@Moorland - u mnie te placki nie trwają niestety kilka minut ale jak się pojawią to potrafią być widoczne nawet do następnego dnia (ale to po naprawdę stresujących sytuacjach bo normalnie znikają po kilku godzinach). Rumienienie się to przejaw emocji a nieumiejętność ich skrycia to brak profesjonalizmu ;). Ale ważne, że ty sama lubisz swoje rumieńce i dobrze, że masz takie podejście :) @kolorowa98765 - kółko założyłam ja ale na pomysł wpadła moja koleżanka, która co prawda nie rumieniła się ale chciała pomóc :D niestety były tylko 3 spotkania i umarło :(. @Doktor Eros - nie zgodzę się z tym, że czerwienienie się (bo mówimy o tym chorobliwym a nie lekkim rumieńcu) może być dla kogoś atrakcyjne. Natomiast potwierdzam to, że męskie czerwienienie się jest gorzej postrzegane niż kobiece i chyba na to wpływa też to, że kobiety mają możliwość zakamuflowania rumieńca a mężczyzna nie bardzo. Chociaż od wszystkiego istnieją wyjątki :D W moim LO był chłopak (niski 165cm chyba miał :P) który miał prawie cały czas czerwone placki na twarzy a był największym "plejbojem" w szkole :D To się chyba nazywa "mieć to COŚ" :D Jutro się bliżej zapoznam zarówno z NLP jak i EFT. Ach i jeszcze dodam, że nawet jeśli nie akceptujemy swoich czerwonych placków to trzeba nauczyć się z nimi żyć. Najgorsze co mozemy sobie zrobić to ograniczać siebie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda - z tego co opisujesz to nie jestem pewna czy u Ciebie te rumieńce to czysta reakcja na emocje. Nie powinny się tak długo utrzymywać nawet w bardzo dużym stresie, biorąc pod uwagę samą naturę tego zjawiska. Byłaś z tym może u lekarza? Może da się coś na to poradzić od strony medycznej. Co do profesjonalizmu - raczej nie rumienie się w takich kontaktach. Rumienie się tylko podczas luźnych konwersacji jak ktoś mnie zaskoczy czy powie komplement. Zdarzało mi się zarumienić kiedy nagle ktoś zadawał pytanie, a ja akurat nie bardzo uważałam (nic dziwnego), ale rumieńce które są wynikiem zjedzenia czegoś czy temperatury w pokoju nie mają nic wspólnego z emocjami i nie widzę powodu dla którego ich pojawienie miałoby być nieprofesjonalne. Makijaż tylko pogarsza sprawę - skóra się gotuje i krew podpływa pod samą powierzchnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest taka że że
oczywiście że byłam z tym u lekarza ;) Ale mój przypadek nie jest "książkowy" więc nasi "inteligentni" lekarze nie wiedzą co robić :D Więc kiedyś słyszałam że "przejdzie po pierwszej miesiączce, przejdzie po okresie dojrzewania, przejdzie po ciąży" teraz slyszę, że ma przejść po menopauzie szkoda tylko że całe życie już zdążę z tym przeżyć :D ja się rumienię podczas jakiejkolwiek rozmowy. Natomiast nie rumienię się pod wpływem temperatury, alkoholu, jedzenia ale podczas wysiłku fizycznego dostaję te same placki ;) Jak się zna na składach kosmetyków i się wie co się nakłada na twarz (albo samemu się je robi) to nic nie pogarsza stanu skóry i nic się nie gotuje ;). W sumie najważniejsze, że obie potrafimy z tym żyć (co prawda mamy inne sposoby ;P). Mi jest najbardziej szkoda tych osób, które odmawiają sobie np. wyjścia do kina z powodu czerwienienia się :( Albo nie spełniają swoich marzeń :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zależy od skóry. Moja jest bardzo wrażliwa i skoro dla mnie to nie jest duży problem to wolę jej nie podrażniać. Na co dzień mam korektor pod oczy i już. Nie ma sensu zakrywać czegoś co i tak zniknie, a jeżeli czerwienię się przez reakcję alergiczną to nie ma kosmetyków które jej nie pogorszą - po prostu. Próbowałaś może laserowego "zamykania" naczynek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest taka że że
są kosmetyki które na działają szkodliwie. Ale jak wcześniej wspomniałam trzeba czytać składy (i znać się na tym) lub samemu je robić. Nie próbowałam ale ja nie mam problemu z naczynkami. Zresztą musiałabym przejechać sobie tym po całej twarzy, szyi i dekolcie a potem ciele. Wiesz ile to by było cm kwadratowych :P? Musiałabym być chyba milionerką :D Ja podejrzewam, że u mnie jest to spowodowane hiperprolaktynemią (to jedyne co mi wyszło nie tak z badań) ale oczywiście nasi kochani lekarze nawet nie chcą spróbować tego jakoś połączyć albo leczyć skoro "nie ma innych objawów" ;) Kilka lat temu pisalam z lekarzem z innego kraju odnośnie tych moich plam to może mam jeszcze zdjęcia jakie mu wysłalam. Jak je znajdę to je wstawię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie same kosmetyki nie uczulają, po prostu zauważyłam, że rumieniec dłużej schodzi jak twarz mam czymś pomalowaną (albo po prostu tak mi się wydaje jak cała twarz jest bardzo blada, a nos się zrobi czerwony :D).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest taka że że
u mnie to bez różnicy :D te kilka godzin tak czy siak jest ;) Chociaż, jeżeli masz cerę suchą to kosmetyki kolorowe (szczególnie pudry) mogą Ci ja wysuszać a tym samym podrażniać, więc rumień może się dłużej utrzymywać czyli twoja teoria w sumie nie jest taka zła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×