Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozgoryczona1993

przyrodnie rodzenstwo... problem

Polecane posty

Gość rozgoryczona1993

czesc, mam 20 lat i tydzien temu dowiedzialam sie, ze... bede miala przyrodnie rodzestwo. przyznam szczerze, ze ta informacja powalila mnie na kolana. ale od poczatku. moj ojciec (ekhm, tak to nazwijmy) zostawil mnie i moja mame jak mialam 2 latka. przez nascie lat w ogole sie do mnie nie odzywal, 'poznalam go' w dniu swoich 18 urodzin. w zasadzie, nie chcialam utrzymywac z nim kontaktow bo po co, ale z ciekawosci zgodzilam sie na spotkania, itp. z racji moich studiow, widzimy sie prawie codziennie. kontakty sa nawet dobre. powiem tak - wszystko w koncu zaczelo sie jakos tam ukladac (mimo, ze mu nigdy nie wybacze, to chyba oczywiste). jednak w zeszlym tyg ojciec ot tak powiedzial mi, ze spodziewa sie dziecka z jakas tam swoja kobieta. nic do niej nie mam, nie przeszkadza mi, ze ojciec jest z inna kobieta, ale kurde ;/ jak sie poznalismy to mowil, ze nie ma zamiaru sie zenic i miec wiecej dzieci. a teraz nagle niespodzianka. az taki stary nie jest (45 lat), ale - prosta matematyka - jak to jego dziecko bedzie mialo 20 lat, to on 65, a ja 40, wiec teoretycznie mogloby byc jego wnukiem :D sama nie wiem, co o tym myslec. zle sie z tym czuje. pierwsze pare dni chodzilam wkurwiona, w sumie nie wiem nawet dlaczego. w sumie mnie to za bardzo nie dotyczy, a jednak czuje zal i gorycz. bo ja nigdy nie mialam ojca, nie mialam pelnej rodziny. porzucil mnie i mame, nie odzywal sie na swieta, w urodziny, itp. wychowywala mnie tylko mama i nie przelewalo nam sie finansowo. a teraz "tatus" bedzie mial inne dziecko, ktorym bedzie sie opiekowal i zapewni mu dokladnie to, czego ja nie mialam i miec juz nigdy nie bede :( kazda osoba z rozbitej rodziny zrozumie moje slowa. rozumiem, ze w zyciu nie spelnil sie jako ojciec i moze tego mu brakuje, ale nie moge przebolec mysli, ze swoje uczucia ulokuje w jakims innym dziecku, a nie we mnie :( jak byscie sie zachowaly w mojej sytuacji? dziecko nie jest niczemu winne, acz czuje, ze nie chce miec z nim zadnych kontaktow. bo i po co? 20 lat roznicy to roznica pokolen ;( poza tym, chyba serce mi peknie jak bede patrzec jak bierze to dziecko na kolana, przytula, zabiera na spacery... mi tego nie zapewnil... tak tylko pisze, zeby rozladowac swoje emocje, bo nie mam z kim o tym pogadac. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozgoryczona1993
Jedyne uczucie jakie ojciec mi okazywal bylo w naszej wannie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
a co myślałaś kiedy zaczęłaś spotykać się z ojcem? Że będzie tak jak dawniej? Że cała jego uwaga po 16stu latach skupi się nagle tylko na Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×