Czy powinienem mieć wyrzuty sumienia?

Cześć. Poznałem jakiś czas temu pewną dziewczynę, wiedziałem że z tego nie będzie nic więcej, w grę wchodził ewentualny romans. To samo jej powiedziałem, żeby sobie nie robiła nadziei itp. Jednak ona po seksie się zaangażowała i powiedziała że jej na mnie zależy. Kurwa, strasznie mi głupio i mam trochę wyrzuty sumienia ale czy słusznie? Zanim poszliśmy do łóżka postawiłem sprawę jasno...

Nie powinieneś mieć wyrzutów skoro postawiłeś sprawe jasno przed pójściem do łóżka. Niektóre baby za dużo sobie wyobrazają. Taki szczery facet który nie chce dawać niepotrzebnych nadziei to skarb ;)

Miej raczej wyrzuty, kobietom nie można wierzyć w to co mówią, trzeba myśleć niejednokrotnie za nie.

to się nazywa... nie pwoeim co, po co szukasz dziewczyn do ruchania?

Niepotrzebnie masz wyrzuty sumienia. Byłam w podobnej sytuacji, zawsze stawiam sprawę jasno i nie zamierzam zadreczać sie tym,ze druga osoba niechcący sie zaangazwala i pomyslala zyt wiele.

gsdffsdsdfsfsf: Nie rozumiem o co ci chodzi. Co ja poradzę, że nie poznałem jeszcze dziewczyny na której by mi zależało? Mam na siłę się w coś angażować jak od początku nie ma tej chemii?

mam ten sam problem z pewnym samcem. Na poczatku bylo ok, a teraz on sie dobija do mnie na fb, na telefon, na ulicy itd itp. Jak jemu powiedziec ze nic do niego nie czuje? Szczerze, spanie z nim jest ok, ale w zyciu to zupelnie nie moj typ.

Seks ma wyrażać miłość, a nie jest rodzajem sportu. Świat jednak schodzi na psy.

Martin proszę cię...nie pierdol 3 po 3. Jasne że chciałbym się w końcu pierwszy raz w życiu zakochać ale czy to moja wina że do żadnej kobiety nie mogę nic poczuć? Ja mam takie podejście że owszem, lubię seks bez zobowiązań ale jak druga strona tego chce. A ta dziewczyna akurat chciałaby coś więcej, jednak to nie możliwe.