Czy w takiej sytuacji decydowalibyście się na kredyt hipoteczny? UK

Nie, nie mamy zadnych benefitow! Wynajmujemy mieszkanie z jedna sypialnia. Jesli pracowalby tylko maz no to niezbyt ciekawie, ale on powiedzial mi ostatnio, ze zawsze mozna ze 2 pokoje wynajac..."Super" - siedzielibysmy w living roomie...

living też możecie wynająć - a siedzieć będziecie w schowku na bojler, a dzieci w schowku na szczotki ;-)

autorko - nic to! ważne, ze stary będzie się mógł na swojej wiosce w Polsce chwalić, że dom w Londynie!!!

Nie mamy dzieci. Tu nie chodzi tez o chwalenie sie komus, ze mamy dom w Londynie...Bardziej mam na mysli to by wreszcie miev wlasne 4 katy, ale nie takim kosztem...Chyba jednak faktycznie jak narazie nie powinnismy o tym myslec, bo zarobki slabe? Nie wiem...

autorka zrobi jak bedzie uwazac ale jednak po tych postach widac ze Polak Polakowi bratem-szczegolnie na obczyznie(nie chodzi mi tutaj o rady za i przeciw ale o ostatnie.Zenujace,dlatego wlasnie nie utrzymuje za bardzo tutaj kontaktow z PolakamiAutorka pisze o czym innym, pyta o rade a wy ......Szkoda slow.

a my jej odradzamy, bo się o nią martwimy

Gigi nie mowie o odradzaniu bo kazdy ma swoje zdanie i dobrze,mowie o paru ostatnich postach i wydaje mi sie ze pisz to ludzie z wioski albo malego miasteczka bo nie potrafia sie wypowiedziec tylko pisza jakies bzdurne posty.

e tam, pożartowali trochę a ty aferę robisz - tu się potrafią nawet nieźle zwyzywać - więc takie docinki to pryszcz

ciezko mi oceniac twoja sytuacje, sama musisz to przemyslec, przeliczyc. my bierzemy kredyt na dom, bo nie mam ochoty komus splacac domu, ktory jest w kiepskiej kondycji i nawet nic nie moge zrobic po swojemu, bo nie bede komus domu remontowac! wiele ludzi nie mysli przyszlosciowo, byle zarobic i wydac na biezace oplaty, jedzenie, przyjemnosci itd dla mnie dom jest najwazniejszy

no cóż - może nie wszyscy chcą upieprzać sie do końca życia kredytem, bo biorą pod uwagę utratę zdrowia i pracy - znam kilka osób, które teraz wyrywają sobie resztki włosów ze strachu bo potracili pracę a płacić trzeba i ledwo starcza na jedzenie - a w Anglii domów i mieszkań nie zabraknie - to nie Polska, że jak nie kupisz to nie będziesz miał

i nie mówcie, że jak kogoś stać płacić landlordowi to stać go na kredyt - jak będzie miał mniejsze dochody, bo straci pracę i pójdzie do gorszej zawsze mu przysługuje House Benefit - i sobie poradzi

w takich warunkach rozejrzałabym się za wyprowadzką poza Londyn - do innego dużego miasta, ale tańszego i będzie łatwiej i spokojniej, oczywiście jesli obydwoje znaleźlibyście odpowiednia pracę

Gigi , pozartiwali trochę - piszesz o sobie domyślam sie , fajne masz żarty , wyzywać ludzi których nie znasz bo zazdrość Cie zżera , bardzo złe to o Tobie świadczy .

* zle

odstosunkuj się ode mnie w delikatny sposób, ok?

To jakas prostaczka jest , martwi sie o autorke tia martwisz sie prostaku zeby lepiej od ciebie nie miala , mieszkasz pewnie w biednym szeregiwcu z innymi prostakami buhahaha

chyba odwrotnie - wy chcecie, żeby wzięła kredyt i płaciła tak jak wy, żeby ostatnie grosze zanosiła do banku - będzie wam wtedy raźniej, ze nie tylko wy macie pętlę na szyi, i jesteście udupieni na najbliższe 30 lat, niezależnie od waszej sytuacji ekonomicznej

A ja mysleo moich dzieciach bo moi rodzice o mnie nie mysleli idlatego jestem gdzie jestem i do Polski nie wroce bo nie mam do czego,nie mam tam nic.Dopoki mam sile bede zapieprzac zeby cokkolwiek moim dzieciom tutaj zostawic.

żeby była jasność - ja nie mam nic przeciwko kredytom, o ile biorą je ludzie, których na to stać - jeżeli ktoś zarabia najniższą krajową, a mąż ma przeczucie, że niedługo zwolnią go z pracy - to chyba raczej nie jest to najlepszy moment na zaciąganie kredytu?

i tylko jedno małe pytanko do Wystarczy pomyśleć - na wątku o sprzątaczkach piszesz, że zarabiasz 300 na tydzień, a na wątku o kredytach piszesz, że spłacasz ratę kredytu w wysokości 1100 funtów - jak dajesz radę z dwójka dzieci, kredytem i rachunkami?

A czy gdzies napusalam ze jestem samotna matka?Mam meza,ktory rowniez pracuje tutaj od 10 lat.

strasznie lakoniczna odpowiedź, jak na kogoś kto tyle miał wcześniej do powiedzenia! i mąż zarabia na wszystko? bo rozumiem, ze cała twoja pensja idzie na spłatę kredytu a benefitów nie macie, bo wam z racjo zakupienia nieruchomości przecież nie przysługują

Jesli mam cos do powiedzenia na dany temat to poprostu mowie,post wyzej byl odpowiedzia na twoj post.Widze ze strasznie cie obchodza zarobki mojego meza,czyzby z troski o nasz byt???Uspokoje cie,dajemy rade.

przecież to forum jest anonimowe - nie możesz napisać ile zarabia? mnie się zdaje, że coś kręcisz robicie bokami, żeby płacić kredyt a namawiasz innych żeby go brali - tak jak pisałam wcześniej, żeby było wam raźniej!

Gigi z wczesniejszych postow wywnioskowalam ze madra z ciebie dziewczyna ale...teraz juz nie wiem.Nikogo nie namawiam,opieram sie na swoim przykladzie i podaje moje argumenty za.Tyle.Co do zarobkow mojej polowki to nie bede pisac bo zaraz zaczniesz z nastepnymi pytaniami.

ktoś gdzieś napisał że biorąc kredyt nie spłacasz rat landlordowi ale bankowi, to prawda, ale po 20 latach mam dom dla siebie lub dla dzieci a płacąc landlordowi po 20 latach mam " 0"

ale wy naiwni - Anglikom chcecie dorównać? zarabiają najniższą, a domy im się marzą! nawet nie macie pojęcia ilu Polaków potraciło teraz pracę i za grosze usiłują sprzedać swoje zagrzybione domki z kredytem na 30 lat!!!

My tez sie zastanawialismy nad kredytem dopoki nie doszlo dziecko I pojawily sie problem bo zlobek w Anglii to fortuna albo 1 osoba zostaje w domu no I jak wtedy splacisz kredyt??? wszystko pieknie dopoki 2-jka ludzi pracuje I na ten kredyt trzena pracowac od rano do nocy. My tez mamy ok ja 1800 maz okolo 2000 na miesiac, wydaje sie duzo taaaaak przy kodztach utrzymania siebie I dziecka to jest pikus, nawet samochodu nie mamy

Napisze ci na naszym przykladzie, ja 1250 , maz 2000 plus cos tam prywatnie od 200 w gore, oboje mielismy dla banku te 3250, depozyt 10%, kupilismy mieszkanie do remontu generalnego plus musielismy przedluzyc lease, wlozylismy w mieszkanie kolo 35000, obecnie jestesmy na plusie 60 tys. (Po 3 wycenach, w tym jedna od surveyera) jest to 2 bed w kamienicy , z ogrodem, 4 strefa, i bardzo dobra dzielnica, moja miesieczna rata to 550f;) 1 bed na parterze wlasnie sie wynajelo za 850:) ja jestem zadowolona, aaa wlasnie do czego zmierzam, obecnie mamy 2, 5 latke , pracuje 16 gdz za 720f, maz nie ma juz tyle prywatnych zlecen, i jest luz, nie oszczedzamy, ale stac nas na prawdxiwe wakacje raz w roku, na niczym nie oszczedzamy, a kasy jest o wiele mnie, i dajemy rade, powodzenia autorko