nagła zmiana

witam Jakiś czas temu poznałam fajnego faceta(przynajmniej tak mi się wydawało). Żeby uściślić to On mnie poderwał, zabiegał o moją uwagę i poprosił o spotkanie. Ponieważ mieszka za granicą przyjechał na kilka dni w czasie których spotykaliśmy się prawie co dziennie. Dużo rozmawialiśmy, były pocałunki, czułości, do sexu nie doszło. Po Jego wyjeździe nadal utrzymywaliśmy kontakt, pisał kazdego wieczoru, były smsy, telefony itp. To trwało jakieś 3 m-ce, z tym że w ostanim m-cu odczułam jakby ochłodzenie z Jego strony. Moje odczucia potwierdziły się kiedy ostatnio przyjechał. Jego chłód mnie poraził, był sztywny jak kij i nie chodzi tu bynajmniej o wiadomą część ciała. Spotkaliśmy się klika razy, aż w końcu zapytałam o co chodzi, skąd ta zmiana. Niestety nie doczekałam się konkretnej odpowiedzi. Na szczęście nie zdążyłam się w to zaangażować ale wkurza mnie to że dorosły facet nie potrafi zdobyć się na to żeby być szczerym.

Powiem ci tylko tyle,ze zalecalabym szczegolna ostroznosc jesli chodzi o facetow mieszkajacych za granica,na biezaco mam okazje im sie przygladac,i szczerze mowiac daleko im do swietosci,klamia,kreca,oszukuja ...malo ktory jest szczery,tak im jest poprostu wygodnie

nie od dziś wiadomo że odległośc zabija każde, nawet najgorętsze uczucie. tak stało sie w twoim przypadku.może on kogoś tam poznał, może się po prostu odkochał, trudno stwierdzić.to koniec. ja tak uważam

No tak ja wiem że to koniec, choć właściwie początku jako takiego też nie było, ale korci mnie żeby jeszcze do niego napisać i zapytać o powód, z czystej ciekawości. Może mailowo będzie mu łatwiej to z siebie wydusić. Z drugiej strony nie wiem może nie powinnam już ruszac tematu. Minęło 2 dni i się nie odezwał. Chyba dam sobie spokuj.