Nie mam kobiety bo jestem z patologicznej rodziny

alkoholu nie ma ale ciagle same kurwy lecą, klotnie, długi, wyzwiska. Ojciec ma nas w dupie, matka ma depresje i nerwice, ja nie wytrzymuje psychicznie od lat, mam mysli samobojcze

A słyszałeś o takim zjawisku jak terapia ? Matka się leczy?

nie. Ona uwaza, ze jest normalna

Połowa mężczyzn z tego kraju byłaby bez kobiety gdyby myślała tak jak TY.

Mam ten sam problem. Jestem 18letnią dziewczyną i mieszkam pod jednym dachem z alkoholikiem, starą zrzędzącą babcią i znerwicowaną matką. Niestety my na to nie mamy wpływu... A co do tego, że nie masz dziewczyny, to nie jest wina patologii w domu, tylko Twoja wina.

My - miałam na myśli dzieci takich osób, oczywiście.

Btw. najlepiej się poddać nie? Ja sama borykam się z depresją, niegdyś miewałam myśli samobójcze, na szczęście(?) odkąd zaczęłam uciekać od problemów, te myśli minęły... Wybrałam zły sposób, ale to właśnie od nas zależy kim się staniemy i czy uciekniemy do normalnego życia...

Wlasnie kobiety ciagna do patologii

No i?To napewno nie przez to,że jesteś z patologicznej rodziny,tylko pewnie wina leży w tobie... Dla mnie tam nie ma znaczenia,czy ktoś z jest z rodziny patologicznej,czy nie. o.O

przez rodziców stałem się skryty, zamknięty w sobie, w szkole byłem bity i ponizany, nauczyciele mi nie pomagali, pogadali chwila spokoju i znow to samo. Matka sie zadłuzyła, by zaplacic za mieszkanie, jedzenie. Teraz ma ogromne dlugi. Ojciec siedzi na wsi, na gospodarce po rodzicach, chce nas zmusic do pracy na wsi, bo nie ma mu kto pomagac, to malzenstwo z rozsądku, moją mame zmusila macocha do slubu w wieku 18lat, bo 'bogaty' rolnik z ziemią, a moj ojciec to sknera, kisi kase a my zyjemy jak dziady, ukrywa dochody przed sądem. Nie moge cieszyc sie zyciem, same problemy :( do tego mama jest chora na kregoslup, straciła prace bo nie dała sie wykorzystywac, zus nie dał jej renty. Zyjemy z zasiłku i mojego i brata stypendium. Dwoch komornikow, zajęte mieszkanie, załamac sie mozna. Ojciec przychodzi raz w tygodniu,rzuci 200zł z łaski jako alimenty, klotnia, matka go wygania, placz i tak w kolko

A dlaczego matka się nie rozwiedzie i na zażąda podziału majątku oraz alimentów także dla siebie?

owszem_ a myślisz, że to taka prosta decyzja? Łatwo się mówi.

A czy ja mówię, że prosta. Ale żeby było lepiej nie można siedzieć z założonymi rękoma tylko walczyć.

większość mi znana pochodząca z różnych środowisk