ROZSTANIE Z FACETEM

Nie wiem od czego zacząć. Byłam z facetem, ja mam 20 lat on 27. Czasami się kłóciliśmy bo oboje jesteśmy uparci, ale zawsze się godziliśmy. Dziś niestety się rozstaliśmy. Ja nadal bardzo go kocham. Wręcz niewyobrażalnie, ale nie mogę z nim być po tym co mi powiedział. Zaczęło się od niewinnej rozmowy na temat miłości, skończyło na rozstaniu. Powiedział, że on uważa iż kochać można tylko raz i on już tak kochał i taką miłość przeżył, możecie się domyślić jak się poczułam...wcale nie miał mnie na myśli- chodziło o jego byłą...Pokłóciliśmy się, on wtedy zaczął mówić że tylko mnie kocha itd..ale czułam że nie mówi szczerze, jeszcze do tego zaproponował przerwę..powiedziałam że nie chce przerwy, nie chce być "zapchaj dziurą" i że go kocham, ale to chyba wtedy koniec. Zgodził się bez sprzeciwu..nie wiem co myśleć...nie mamy kontaktu. ja ciągle płaczę, kocham go i tęsknie.. POMÓZCIE!

nie moge i pomo bo mam pena w pupie

może przerwa potrzebna może on potrezebuje czasu..może jeszcze nie wyleczył się z tamtej....kiedy się rozstał? niestety faceci nie potrafią być samni dlatyego wchodzą zbyt szybko w kolejne zwiazki..

Upiorne to, ale Upiornie i z upiorem można kochać tylko raz. Tak upiorzysci mają. Więc trzymaj się i myk, myk...

nie martw sie, czasem ktos mowi jakies pierdoly zeby tej drugiej stronie dosrac odzywal sie od tego czasu? kiedy to bylo?

przykro mi to mowic ale on Cie nie kocha :(

ty55u ma racje, ja mojemu facetowi w złości też kiedyś powiedziałam, że nigdy go nie kochałam, nie była to prawda, po prostu tak mnie zdenerwował. No i ogólnie kilka razy myślałam że to już koniec, a wystarczy 2 dni zająć się czymś, pracować, odwiedzić znajomych itp. i sama zobaczysz, że wszystko będzie wyglądać zupełnie inaczej. Lepiej, dużo lepiej, nie warto się zamartwiać na gorąco bo wtedy człowiek dramatyzuje.

Z tamtą rozstał się 6 lat temu..;) od tego czasu minął dopiero dzień. Sama się nie odezwę bo to jednak boli. No i ja nadal kocham. Poczekam na jego krok.

wciaz kocham innego, mimo ze minelo 8 lat. ale nie chce byc sama, nikt nie chce...

Ja tęsknie i tęsknie..zero kontaktu. Wszystko straciło sens..

ja tez sie rozstalam z facetem tyle, że ponad rok temu ale w sumie sytuacja była podobna do twojej rozstalismy sie, to ja potrzebowalam przerwy bo nie bylam pewna uczuc, no ale nie przewidzialam jednego, że on szybko znajdzie pocieszycielke a mnie juz nie chcial znac...do dzisiaj mnie nienawidzi i udaje ze nie zna...

bez niego wszystko jest bez sensu..jestem po prostu głupia, ja i ta moja urażona duma...postawiłam wszystko na jedną kartę..a wiedziałam jaki jest. On nawet jeżeli będzie kochał to nie zawalczy..a ja nie mam z nim kontaktu i straciłam jakąś część siebie..ciągle płaczę.

ja mam tak od roku, nie potrafie sie pozbierac, podjelam złą decyzje i bede zalowac do konca zycia, dlatego nie potrafie sobie ulozyc zycia z kims innym...

ja chciałam żeby zawalczył, pokazał że kocha..a teraz JA siedzę przy laptopie, oglądam zdjęcia, czytam smsy i rozmowy i płaczę..

no i wypiłam już z pół butelki whisky..masakra . Nigdy nie byłam tak zakochana..