Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MłodaKobieta

Nie umiem kochać...

Polecane posty

Gość MłodaKobieta

nie wiem czy musze po prostu "poczekać" czy nie jest mi to pisane, ale miałam już kilka że się tak wyraże "okazji" na to zeby coś poczuć ale do tej pory niegdy nie potrafiłam rozniecić w sobie czegoś więcej niż zauroczenie które trwało najwyżej kilka dni... Był mężczyzna który zakochany był we mnie przez 2 lata a ja nic... Pogada ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mvbnjgth
ty nie umiesz kochać a ja nie chcę żyć. Nie wiem co jest gorsze. Z drugiej mańki z miłością jest jak ze sraczką, przychodzi niespodziewanie. Nie zastanawiaj się nad tym tylko żyj. Wszystko co ważne przyjdzie w swoim czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaKobieta
dlaczego nie chcesz życ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serafine
Też myślałam że nie umiem kochać :) to przyjdzie samo nie martw się :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LolekBolekTrolek
yolo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serafine
Może pomożesz mi w mojej sytuacji... Nie wiem od czego zacząć. Byłam z facetem, ja mam 20 lat on 27. Czasami się kłóciliśmy bo oboje jesteśmy uparci, ale zawsze się godziliśmy. Dziś niestety się rozstaliśmy. Ja nadal bardzo go kocham. Wręcz niewyobrażalnie, ale nie mogę z nim być po tym co mi powiedział. Zaczęło się od niewinnej rozmowy na temat miłości, skończyło na rozstaniu. Powiedział, że on uważa iż kochać można tylko raz i on już tak kochał i taką miłość przeżył, możecie się domyślić jak się poczułam...wcale nie miał mnie na myśli- chodziło o jego byłą...Pokłóciliśmy się, on wtedy zaczął mówić że tylko mnie kocha itd..ale czułam że nie mówi szczerze, jeszcze do tego zaproponował przerwę..powiedziałam że nie chce przerwy, nie chce być "zapchaj dziurą" i że go kocham, ale to chyba wtedy koniec. Zgodził się bez sprzeciwu..nie wiem co myśleć...nie mamy kontaktu. ja ciągle płaczę, kocham go i tęsknie.. Już nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to niezle Ci powiedzial. Widac ze juz niechce z toba byc. Ale czemu ? Co sie stalo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej... to wszystko przychodzi samo... taka jest kolej rzeczy... i Ty autorko to poczujesz... Serafinko... Człowiek jest stworzony do kochania i kocha się wielokrotnie, Twój ma jakąś blokadę ale nie powinien zakochanej kobiecie takich rzeczy mówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serafine
Ehh wiem..nie wiem czemu to powiedział skoro parę dni przed tym mówił że chce żebym była jego żona i matką jego dzieci...teraz jest mi mega źle, on ma wyłączony tel no i poblokował mnie na portalach społecznościowych- zero kontaktu..Wiem, dziecinne trochę z jego strony. Mówiłam mu że kochać można wiele razy i ważne jest tu i teraz i to że jesteśmy razem, ale on ostał przy swoim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomnij Serafine... zapomnij, wyjdź z tego ciemnego pokoju :), wyjdź na zewnątrz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się kogoś kocha trudno zapomnieć..:) Ale próbuje robić 10 rzeczy na raz i nie myśleć :) Jak na razie marny skutek bo wszystko przypomina mi o nim. Piosenki, zdjęcia..:) i pierścionek przede wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaKobieta
Serafine . Jejku bidulka :( nawet nie wiem jak mogę Ci pomóc ja zawsze w takich sytuacjach (kiedy ktoś o czymś takim opowiada, bo sama tego nie przeżyłam) myślę sobie "trudno, bedzie następny" nie wiem naprawde co bym zrobiła w takiej sytuacji ale wiem , że kobieta musi mieć swoją godność, nie możesz się przed nim płaszczyć, bo to co powiedział przekroczyło wszelkie granice, i jeżeli on sie nie stara to ty tym bardziej NIE MOŻESZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama nie wiem co robić .. właśnie kiedyś myślałam, że nie umiem kochać. Aż poznałam jego :) życie bym mogła za niego oddać taaak kocham. Ale mam charakter właśnie taki, że mam swoją dumę i upór. Nie odezwę się pierwsza, płaszczyć się nie będę. Nie pokazałam mu tego, ale skrzywdził mnie okropnie tymi słowami. Zwątpiłam w jednej chwili w wszystko co mówił zawsze...Jedno wiem, nawet jeżeli on będzie chciał wrócić. To musi mi udowodnić, że kocha mnie naprawdę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LolekBolekTrolek
yolo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaKobieta
Dokładnie Serafine. Musisz być silna, a siła nie polega na nie odczuwaniu bólu tlyko na radzeniu sobie z nim. Mam nadzieje że dasz rade. Dobrze robisz z tymi "10 rzeczami na raz" skupiaj sie na wszystkim tylko nie na myśleniu o nim, to uczucie powoli bedzie gasło aż w końcu zniknie, a ty bedziesz z siebie dumna że twoja duma na tym nie ucierpiała. Bo taki "wybłagany" chłopak nie jest wiele wart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musi być dobrze, jeżeli nic nie wyjdzie to na pewno kiedyś pokocham kiedyś na nowo. On zawsze pozostanie moją pierwszą wielką miłością, ale pozostanie sentyment na dnie serca jedynie jeżeli on tego nie doceni. Kiedyś rozstaliśmy się na kilka dni , ale po lżejszym temacie kłótni..sam przepraszał po kilku dniach i mówił że nie potrafi żyć beze mnie..ale ja nie potrafię żyć jako substytut jego byłej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaKobieta
no własnie nie pozwól sobie na bycie taką "dziewczyną na pocieszenie", w końcu jemu przejdzie tamta miłośc i może zostawić Ciebie. Dlatego jak bedzie mu zależało na tobie i tylko na tobie to sam przyjdzie, tylko nie wybaczaj mu tak od razu ;) niech sie trochę pomęczy, daj mu się wykazać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam zamiaru kochana :) Wiem, że on ma duże powodzenie..i w sumie ja nawet na początku nie zwracałam na niego uwagi :) po wielu nocnych rozmowach urzekł mnie swoim urokiem i sposobem bycia . Czuła się ważna:) A teraz niech zawalczy, jeżeli nie zawalczy to po czasie ułoże sobie życie chociaż zaufać trudno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzynka99992
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaKobieta
Kurcze masakra z tymi chłopami, normalnie nie można im ufać :( Wyobraź sobie że miałam najlepszego przyjaciela, którego byłam pierwszą miłością, przyjaźnił się ze mną póki miał nadzieje że coś między nami będzie, a potem urwał kontakt i wmówił mi że "on sie nie da przez nikogo zdominować " o.O Beznadziejne te chłopy niektóre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh tego to też sama nie rozumiem :) zdominować? przecież nie byliście razem , prawda? więc o co mu chodziło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaKobieta
O to że ja mam silniejszy charakter chyba... a on był chłopcem na posyłki. Tzn ja go tak nie traktowałam... ale po prostu robił wszystko o co go poprosiłam. W końcu przejrzał na oczy... ale nigdy nie wykorzystywałam jego uczucia... a on mnie tak potraktował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci czasami obiecują sobie za wiele, skoro przyjaźń to przyjaźń.. :) Mógł to zrozumieć. Nie martw się, znajdziesz kogoś w kim się zakochasz na zabój :) Jak myślisz..co zrobić z pierścionkiem od niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaKobieta
Ja tylko przyjdzie do ciebie to mu go oddaj, a jeśli nie, to po prostu nic nie rób , ale nie noś go, to bedzie ci tlyko o nim nie potrzebnie przypominać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On raczej nie przyjdzie..a pierścionek zdjęłam i schowałam. :) teraz tak strasznie tęsknie ... yhh to jest straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5 lat mineło

co dalej z tą historią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E..

mi też często mówili, że nie umiem kochać i wmówili, w końcu nie umiem, nie czuję sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

to wynik pracoholizmu i walki o przetrwanie

 

niestety jesteś ofiarą tyranii 21-wiecznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×