Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama nastolatkiii

Palenie papierosow przez dziecko przy rodzicach. Widzicie w tym cos zlego?

Polecane posty

Gość mama nastolatkiii

Moja corka w sierpniu skonczy 18 lat i wiem, ze pali papierosy, wiem o tym od jakiegos czasu. Pogadanka nic nie dala chociaz bardziej maz probowal, bo ja jestem palaca wiec troche glupio moje argumenty niektore by brzmialy. Ostatnio corka zapalila w domu, a dokladnie na balkonie, maz ja opieprzyl, ale ja wzielam jej strone bo przeciez co za roznica czy zapali przed domem czy na balkonie. Moja kolezanka uwaza, ze postepuje zle, bo zamiast jej utrudniac droge do nalogu to ja ulatwiam. Tylko, ze mi sie wydaje, ze utrudnianie nic nie da, juz probowalismy wielu rzeczy. W takiej sytuacji chyba juz nic sie nie da zrobic skoro chce palic to i tak to bedzie robic. A wy jakie macie zdanie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dania kraj mlekiem płynący
Jeśli już sie wciąga to nic nie zrobisz. Kieszonkowe ogranicz. Ja zaczęłam palić przy rodzicach jak zaczęłam pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasminuum
oczywiscie ze robisz zle-po pierwsze podwazasz zdanie ojca - a to jest wg mnie zupelnie niewychowawcze, po drugie-moze najlepiej polej jej i sobie po kielichu, zapalcie sobie jak dwie smierdzace palaczki przy stole, po co ma gowniara kombinowac skoro matka pozwoli jej na wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nastolatkiii
kieszonkowe zabralismy jak sie dowiedzielismy, ale to nic nie dalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vn
przeciez córka jest juz dorosła,nie jest juz dzieckiem...jak chce to niech pali,tylko niech nie pali w domu tylko na balkonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nastolatkiii
nie wiem co ma picie alkoholu do palenia papierosow:O ja nie pije prawie w ogole. Nie podwazylam zdania meza tylko powiedzialam, ze to iz corka wyjdzie nie zmieni tego, ze przestanie palic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nastolatkiii
w domu u nas sie nie pali, tylko na podworku lub na balkonie. Chodzi o to, ze nie chce w przyszlosci by corka ukrywala sie z takimi rzeczami. Mam znajoma w moim wieku ktora cale zycie kryje sie z paleniem przed matka do dzis, przed mezem zreszta tez. Nie chce by corka sie tak czula, a z drugiej strony nie chce by palila. Jednak nic sie juz z tym chyba nie da zrobic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dania kraj mlekiem płynący
Przyjdzie taki czas ze zacznie żałować ze pali, tak jak ja. Ja rzucilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nastolatkiii
oby rzucila, nie chce by palila. Jednak pytam czy w tej konkretnej sytuacji jest cos zlego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vn
widocznie macie dobry kontakt z córka skoro odwazyła sie przy was zapalic..nie popsuj tego zakazując jej bo i tak bedzie palic tylko bedzie sie z tym kryc...a po co to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nastolatkiii
tak, ja mam z nia swietny kontakt. To ja sie pierwsza dowiedzialam, ze pali, mi sie zwierza ze wszystkiego. I dlatego tez mi sie wydaje, ze kolezanka racji nie miala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niomniom
a mnie to ze matka w zyciu by mi nie pozwolila zapalic przy sobie pomoglo rzucic Czulam sie nie bardzo z tym paleniem po katach i sie znudzilo :P ja tez bym nie pozwolila i tu dobry kontakt nie ma nic do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopsik klopsik
ja paliłam jak miałam 18 lat, paliłam przy tacie, nawet podbierałam mu fajki, ale przy mamie nigdy nie zapaliłam a mam 27.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nastolatkiii
ale mojej corki nie zniecheci zakaz palenia na balkonie, bo wyjdzie wtedy przed dom i zapali tak jak robila to dotychczas. Moge jej zakazac palic, ale sama powiedziala, ze to nic nie da, bo jak nie zapali obok domu to odejdzie 2 metry i tak to zrobi. Wiec jak tu walczyc z nalogiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Hm, czy coś złego... jeżeli córka już pali, podejrzewam że nałogowo, to i tak tego nie zmienisz. Skoro na papierosy zarabia sama, a pali tam gdzie Ty (na balkonie czy przed domem), to co w tym złego? Tzn. palenie samo w sobie nie jest dobre, ale wątpię czy w tym wieku będzie chciała rzucić, i niewiele tu zmienisz. Jak niby jej utrudnisz? Wyjdzie przed dom najwyżej- to taka trudność? Sama jako osiemnastolatka mogłam spokojnie palić przy rodzicach, zarabiałam na to, a problem był od dłuższego czasu, inaczej się jednak traktuje popalającą 15- czy 16-latkę, a inaczej formalnie dorosłego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tablic nie zmieniasz
koleżanka pozwalała palić w domu swojemu synowi - bo lepiej żeby palił przy niej niż to ukrywał. A później - lepiej żeby piwko wypił w domu niz to ukrywał. No i tak stopniowo stopniowo - teraz synalek wraca do domu taki nawalony co chwile, że dla mnie to szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem już nic nie zdziałacie ;) Moje dziecko jeszcze za małe na papierochy.Ale ja miałam 18-19 lat jak spróbowałam.Na początek nie robiłam tego przy rodzicach,ale potem paliłam razem z tatą,bez krępacji. Ale pamiętam jak miałam 20 lat i moja mama dowiedziała się (od koleżanki swojej :P) że palę :D Zrobiła mi aferę jak nie wiem co :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PATOLOGIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ruchoać się też jej zabronisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja rzucilam jak sie rodzice dowiedzieli i przestali z tym walczyc. Bo bylo mi glupio ze ich zawiodlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakas patologia widze. Dobry kontakt? To jeszcze niech chlopaka przyprowadzi a wy bedziecie slyszec jak lozko skrzypi. Bez przesady. Rodzic to powinien byc rodzic. Przed nim powinno sie czuc respekt. A ona ma w d***e wasze zdanie. Ja jestem juz dawno po 18 ale przy rodzicach albo tak oficjalnie na balkonie nie odwazylam sie nigdy zapalic. Bo mnie gonili. A takie cos to kojarzy mi sie jedynoe z patologia a wiesz czemu? Bo mialam taka patole za sasiadow. Dziewczyna 17 lat, wychodzila na fajeczke z matka na klatke, potem wspolne piwko, nim skonczyla 18 to juz nawet brzuch sie pojawil bo mama chciala byc superkumpela a nie rodzicem i myslenie miala jak Ty. Po co ganic za fajki, piwo skoro pojdzie i zapali czy wypije. Dziewcze w ciazy dalej palilo- mama pozwalala bo przeciez "i tak po kryjomu zapali" i jedynym zajeciem tej oto dziewczyny dzis jest palenie papierosow z mama nw klatce, samotne macierzynstwo i nicc wiecej. A pije do tego ze jak sie dziecku zaczyna dawac ciche przyzwolenie, poszerzac granice to ono zaczyna sprawdzac dokad ta granica sie ciagnie i ile moze przegiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz nie przesadzajcie. Ja zaczelam palić przy matce jak miałam 18 lat. Sama mi pozwoliła bo powiedziała ze lepiej żebym zapaliła na balkonie niz sie chowała po piwnicach. Ale jak przyszłam nawalona do domu to dostałam takie zjeby na czym świat stoi. Aha. A z brzuchem do domu przyszłam w wieku 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem jak chce to nie pali ale nie przy was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja paliłam i piwo wypiłam przy rodzicach od 16 roku życia:P i pijana wracałam nie raz:D ale nigdy nie zaniedbywałam nauki i jakoś brzucha sobie nie zrobiłam:P Skończyłam dobre, dzienne, państwowe studia, mam dobrą pracę, lat 28, porządnego męża i z******tą młodość którą chętnie wspominam dzięki rodzicom:) Oj wyszalałam się:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patologia i syf :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako była palaczka i mogaca palic przy rodzicach, radze ci, zebys nigdy corce nie pozwoliła palic przy was i w waszym domu. Jak juz jest dorosła, to jej głupi wybor ze pali, ale ty jestes jej matka i nie powinnas nigdy jej pozwolic palic w swojej obecnosci. To tak jakbys pozwalała jej na cpanie albo zabijanie sie powoli. Wiem co mowie. Moja matka była tolerancyjna, ale prawda jest taka, ze tolerancja wobec tego nałogu utrudnia palaczom rzucenie nałogu. Owszem corka bedzie sie obrazac, bo nałog w niej siedzi, ale sie przyzwyczai. Z czasem zrozumie jakim gownem sa papierosy i ten nałog (dopiero po latach) i bedzie szukaa oazy, gdzie nie ma tego i wtedy tym bedzie twoj dom. Corka im dluzej bedzie palic tym trudniej jej bedzie rzucic palenie. Zreszta czemu w w domu macie byc biernymi palaczami, gdy ona wybrala to gowno... Im bardziej bedziesz tolerancyjna wobec jej palenia tym trudniej jej w przyszlosci bedzie jej rzucic, bo wczesniej czy pozniej bedzie musiala rzucic palenie, organizm sie wykonczy...ale im pozniej tym trudniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nastolatka nie powinna palić przy rodzicach. To są jej prrzyzwolenie, akceptację nałogu. Wiadomo, nie masz na nią takiego wpływu, żeby przestałappalić, ale niech ma świadomość że to coś złego. Jak już zaczniecie razem palić to bardzo trudno będzie jej rzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodam jeszcze, palenie to gowno, ktore powoli zabija, z czasem czlowiek staje sie kompletnie niewydolny, bo ma problemy z oddychaniem, byle szybsxy trucht do autobusu i czlowiek zipie, jakby mial 80lat. Bedac dobra kumpela i pozwalajac jej na palenie przy tobie, powoli pozwalasz sie jej zabijac. Rodzic powinnien byc straznikiem dobrych nawykow dziecka i nakierowywac je na zdrowe i efektywne zycie, a nie samookaleczanie sie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×