Miarami człowieczeństwa są:

- inteligencja (m. in. racjonalny sposób myślenia) - współczucie - bycie skorym do miłosierdzia - walka ze złem (szczególnie z jego rozzuchwalaniem się) - niepopieranie spaczonych zasad wynikających z głupiej kultury - pomaganie ludziom dobrym i skrzywdzonym, odwracanie się od tych złych - miły sposób bycia - stawanie w obronie słabszych, niewykorzystywanie czyichś słabości - szczerość - chęć unicestwienia wszystkich osób, które przekraczają wszelkie normy - umiejętność odróżnienia dobra od zła (właściwa moralność). To chyba wszystko. Bardzo mało jest prawdziwych ludzi na ziemi. Większość to nizina, że się tak wyrażę.

Zapomniałam dodać jeszcze jedno: - nieodrzucanie ludzi niewinnych (chociąz w sumie mieści się to w punkcie "miły sposób bycia").

Umiejetnosc sprawienia zeby slaby poczul sie silny bez litosci dla niego

oraz w punkcie współczucie...

niby tak- też racja, innymi słowy czynna życzliwość; mądra, najlepsza forma pomocy.

Kopanie w dupe skurwysynow to wazna umiejetnosc

Ja np. Nie jestem mila ale za to dobra

Kopanie w d**e sk**wysynow to wazna umiejetnosc Przecież NIKT tego nie robi w tym świecie! Prawie nikt nie ma nawet ochoty na to, a co dopiero miałby to zrobić.

miarą człowieczeństwa jest umiejętność kłamania czym ktoś lepiej kłamie tym bardziej ludzki jest, przewrotne ale tak jest

pilnuj rzeczy- ale farmazony :o

jak juz tak filozofujecie, to najpierw zastanowcie sie czym jest czlowieczenstwo?

( tzn juz jest, jako istot slabszych)I osób chorych, starszych , rzecz jasna.