Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magdalena esz

Czy pozwolić mężowi na przyjaciółkę?

Polecane posty

Gość magdalena esz

Chciałam poradzić się w jednej kwestii. Mój mąż ma przyjaciółkę, do której ciągle dzwoni i pisze smsy. Wiem, że jest dla niego bardzo ważna, lubi z nią rozmawiać, dostaje od niej wsparcie i ucieczkę od problemów. Jestem w stanie to zrozumieć, ale chyba żadna normalna kobieta nie zgodziłaby się na inną kobietę w życiu jej faceta. Jestem zazdrosna o czas jaki jej poświęca, o to jak ją traktuje... nie chcę stawiać mu warunków, ale nie wyobrażam sobie nadal żyć "w trójkę". Proszę poradźcie mi czy mam wyluzować i o nic się nie martwić czy powiedzieć wyraźnie: jeśli chcesz być w moim życiu, jej w nim nie może być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insert delete
ja bym nie pozwoliła , małżeństwo to nie tylko wspólny dom kredyt i dziecko ,to także przyjażn , jeśli on nie widzi ciebie w tej roli to coś nie halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile zna sie z przyjaciolka
moj maz ma przyjaciolke, ale znaja sie 10 lat, traktuje ja jak siostre, ona jego jak brata. wielokrotnie moglam ich widziec razem i w zyciu nie dali mi powodu do zazdrosci ;) po prostu jak na nich patrze to tak jak na brata i siostre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena esz
Zna ją pół roku. I np. potrafi wyjść do pubu i przesiedzieć z nią całą noc a ze mną nie chce wychodzić. Takie sytuacje najbardziej mnie wkurzają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena esz
lubimy nie lubimy - czasami chodzi mi coś po głowie, ale on się zarzeka że nic ich nie łączy. Chcę mu wierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez traktowalam kolege meza jak brata :) dogadywalismy sie swietnie itp i raz byla syt ze mowie mu ze nawet moj maz nie jest zadrosny o niego bo traktuje go jak brata a on wtedy to mozemy sie nawet calowac skoro on nawet sie nie dowie czy cos takiego :D i juz nie jest moj brat :D tak to w przyjazni damsko meskiej bywa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merdasa
siedzi z nia tyle w pubie a Ty na to pozwalasz??????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie przyjaciółka,
żeby nazwać kogoś przyjacielem trzeba zjeść z nim beczkę soli. Przyjaźń nie polega na dzwonieniu do siebie i pisaniu smsów. Nie oszukujmy się. Ja też mam przyjaciela, znamy się od przedszkola, to już 40 lat. Przyjaźnimy się, pomagamy sobie, odwiedzamy się całymi rodzinami, ale nie wydzwaniamy bez przerwy do siebie, nie wysyłamy sobie smsów, choć od lat mieszkamy w innych krajach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile zna sie z przyjaciolka
to jak pol roku, to jednak bym sie martwila :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipohondria111222
jeśli masz szacunek do samej siebie to postaw mu warunek - albo Ty albo ona i niech wybiera. wybacz dziewczyno ale jestem 16 lat po ślubie i niegdy nie pozwoliłabym swojemu mężowi na przyjaciółkę z którą przesiaduje całe noce w pubach podczas kiedy ze mną nie wychodzi. czy ty szanujesz sama siebie? bo wydaje mi się że nie bardzo skoro jeszcze zastanawiasz się nad tym czy postawić mu warunek. to dla mnie oczywiste! skoro chce żyć z tobą to niech się ogarnie i skończy tą przyjaźń a skoro chce wsparcia to równie dobrze może dostać je od ciebie. z tego co piszesz pewnie tego wsparcia nie ma bo zapewne wiecznie robisz mu wyżuty z powodu przyjaciółki, które są normalne i każda zdrowa kobieta by tak postępowała. ja na twoim miejscu postawiłabym sprawę jasno i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkrdfjhfhjhjhcjhjhjhjv
w zyciu bym na to nie pozwolila z kilku powodow i z jednego zasadniczego, bowiem nie istnieje przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna. Moze jest jak wyzej kobieta pisala 4o letnia, od przedszkola, ale nie polroczna ;) od lat spotykam mezczyzna, ma byc to przyjazn i bardzo czesto nie konczy sie na tym. Sama nie dopuszczam to takich relacji miedzy mna a mezczyznami poniewaz jestem w zwiazku i to moj partner jest dla mnie naj. Pomysl, przyjazn taka krotka jest taka swieza, rozmawiaja ze soba o wsyzstkim napewno i o tobie. Mysli o niej, spedza z nia czas. Na Twoim miejscu postawilabym warunek. Tu nie ma kompromisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejrzyj na oczy
Nie rozumiem jak możesz zastawiać się czy postawić mu warunek - to chyba oczywiste moim zdaniem. Od przyjaźni do miłości krótka droga, co innego gdyby znali się naście lat ale pół roku znajomości i pada tak wielkie słowo jak przyjaźń? Nie zrozum mnie źle ale on ma coś z głową nie tak skoro tak postępuje a ty nie powinnaś na to się godzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli mu na tobie zależy
powinien sam dojść do jakichś wniosków. Co za dużo to niezdrowo. Można się z kimś kumplować, czasem wyjść na piwo, czasem zadzwonić czy napisać sms....... ale tak częsty kontakt z dziewczyną poznaną pół roku temu to zdecydowana przesada. Czy on naprawdę sądzi że tobie to nie przeszkadz? Może spytaj go jak on by się czuł gdybyś to ty miała przyjaciela z którym utrzymywałabyś tak częsty kontakt. Czy on naprawdę nie widzi że to co robi jest nie fair w stosunku do ciebie? Jestem kobietą tak jak ty i NIGDY W ŻYCIU nie zgodziłabym się na takie zachowanie faceta. Nigdy w życiu, to dla mnie chora sytuacja i nawet ciężko mi sobie wyobrazić co ty czujesz i co przeżywasz. Założę się też że odkąd przyjaciółka pojawiła się w waszym życiu między wami sie popsuło i częściej się kłócicie, To powinno dać ci do myślenia, zakończ tą przyjaźń bo to nie jest ani normalne ani zdrowe. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Riese!
co ty masz do pozwalania? To jakiś twój pachołek? Te niedojrzałe baby są żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam, że zakochani powinni być dla siebie nie tylko partnerami ale również najlepszymi przyjaciółmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzakar
Ja pozwolilam do mementu az dostał smsa z jakimiś żalami że woli mnie a nie ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzakar
Nie ma przyjazni damsko męskiej:D Zapamietaj sobie to raz na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trza mieć oczy w dupie
Nie, nie pozwolić mężowi na przyjaciółkę. Inaczej twój maż stanie się jej mężem a twoim znajomym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobno trzeba
no wlasnie - ty powinnas byc przyjaciolka a nie ona zeby kiedys sie nie spakowal i nie przeprowadzil do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozwolić pozwoliłabym
Pod jednym warunkiem, spotykają się tylko na sex, żadnych rozmów, wspólnych wyjść, pisania do siebie itede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozwolić pozwoliłabym
i jeszcze jedno , jeśli doszło by do seksu, zabiła bym oboje. tak ze swoim sobie poradziłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj chłopu swobodę, niech i on nie trzyma Cię w klatce, jak jada obiady chodzi na niedzielne spacery i wypłatę przynosi to nie ma co robić afery :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widze ze tutaj
same zakompleksione paszteciary co mnie w sumie nie dziwi bo kafe to jakis wysyp nieudacznikow (jakies 90%). ale do rzeczy... co ty masz do pozwalania? nie rosc sobie praw do rzadzenia drugim czlowiekiem. Widocznie z toba cos nie halo, skoro nie ma w tym zwiazku przyjazni, zaufania i milosci. jesli Cie kocha to przez mysl mu nie przejdzie by inna kobieta goscila miedzy wami. Jak widać, uczucie jego silne nie jest, albo wcale go nie ma. I ty tutaj nic nie zrobisz a swoimi zakazami tylko sprawisz ze zwieje predzej niz ci sie wydaje. takze tego. dziekowac nie musisz :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwa mamusia25
Do -widze ze tutaj - potrafisz tylko oceniać ludzi tu siedzących,a nic nie umiesz doradzić? Do autorki- po to jest się z związku aby czuć sie komfortowo, i być szczęśliwym, jeśli Ty tego nie czujesz, to źle sie dzieje. Ja na Twoim miejscu powiedziałabym jasno, że nie podoba mi się zażyłość m-dzy nim a tą "przyjaciółką"-co wazne,nie napisałaś nic,czy znasz ja osobiście czy nie. Jeżeli mój facet powidziałby że przesadzam, że to tylko koleżanka do rozmów,to na pewno nie bawiłabym się w "jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie" bo to do nieczego nie prowadzi, i tak będziesz wewnętrznie się gryzła. Powiedz jemu,że ta laska niech spada na drzewo,to nie jest rządzenie jego osobą, tylko pokazywanie gdzie są granice, jeśli wybierze ją , to masz odpowiedź, co dalej. I przynajmniej nie będziesz się dłużej męczyła, bo obecna sytuacja pewnie Cię wykańcza, zaryzykuj, nic nie tracisz,jedynie frajera jeśłi tego nie zmieni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mężczyzny między kobietą a mężczyzną nie ma i nie było - jest tak od zalania czasów. Ale jeżeli nie dasz mu się rozluźnić wpadnie w sidła romansu. Jeżeli dasz mu luz wpadnie w sidła zauroczenia. Daj mu czas i niech sam stwierdzi że jesteś najważniejsza. To normalne że związki przechodzą kryzysy Nienormalnym byłby brak kryzysu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×