Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NIKI72

Czy to dziwne?

Polecane posty

Tyle razy wchodzilam na te topiki, tyle historii sie naczytałam, zdarzało mi się nawet odpisać, a teraz sama mam historie. Napisaną na kartach życia. Jestem dojrzała osobą, po niezłych życiowych doświadczeniach, chyba jak kazdy. Kilka dobrych lat temu rozeszłam się, moj rozwod uwazam za jedną z udanych decyzji, i szczerze mowiac bardziej mnie ubawil niz wesele:). Nie wiem czy innych bawi głupota ludzka( bo mnie bardzo)wtedy z tego sie smialam, poprostu z wlasnej glupoty. Kobiety czasem świadomie lub nie, daja przyzwolenie mezczyzną na traktowanie ich jak przystan. Za kazdym razem tlumaczymy sobie dlaczego tkwimy w tym zwiazku? Przez dluzszy czas bylam sama po rozwodzie, musialam wszystkie sprawy poukladac, spotykalam sie ze znajomymi, odnowilam stare zatracone znajomosci. Ogarnelam wszystko, to co zatracilam w zwiazku malzenskim i to co poswiecilam dla niego. Mialam tez wiecej czasu dla syna, bo nie musialam sie zamartwiac jaka bedzie sytuacja w domu po przyjsciu z pracy. Sama bylam , ale nie czulam sie samotna, jezeli rozumiecie o czym pisze? Stracilam tez niektore znajomosci, bo okazalo sie ze jestem potecjalnym zagrozeniem dla ich mezow, bedac rozwodka.:)Minely lata, ok 3. Moj syn caly czas byl przy mnie, i ktoregos dnia zapytal czemu sobie kogos nie znajde, w koncu cale zycie nie bede sama, on kiedys bedzie duzy i odejdzie. Madre, no i prawda. No i dalam pozwolenie nastepnemu na przystan:) Zaluje za ta znajomosc, po roku zrobilam wszystko by odszedl, dzwonil kombinowal. Nie odbieralam, bo tlumaczenie ze mial juz swoje piec minut w moim zyciu nic nie pomagalo. Moj syn juz jest dojrzaly, teraz juz mnie nie potrzebuje tak jak kiedys. Pomyslalam ze jezeli trafie na kakretnego faceta to moze sprobuje dzielic sie tym co mam najlepsze, moim zyciem:) Poznalam kogos jest mlodszy odemnie ,ale z biegiem lat wiek sie zaciera. Ładny mezczyzna, po przejsciach jak ja, to moze mnie uszanuje? Na drugi dzien randki wyznal ze mnie Kocha. Fajnie, moze to wlasciwa osoba, zamieszkalismy razem. Jego rodzina mnie zna, bo w pierwszy dzien zadzwonil do swojej mamy ze poznal fajna dziewczyne. I czuje sie szczesliwy:). Mile, co nie? Czasem musilam wyjezdzac na jakis czas, czasem tydzien, a raz dluzej. No i ktoregos dnia po przyjezdzie, sprzatajac zebralam z dywanu koltuny blad wlosow. Powiedzialm mu ze jezeli zaprasza jakies lafiryndy pod moja nieobecnosc, bo tylko takie wlucza sie po cudzych chatach widzac w domu full kobiecych zeczy, to niech chociaz wybiera babki o tym samym kolorze wlosow, i zdrowe bo mi do chaty jakiegos syfa przyniesie. Bo tracac taka ilosc wlosow to albo wyrywal jej na ostro, albo byla na cos chora:) Zycie to kwestia wyborów. Czuje ze mi takie zycie nie odpowiada. No coz teraz mysle ze jednak bedac sama wiodlam niesamowicie fajne zycie, i chce byc szczesliwa. Tego chyba mi brakowalo caly ten czas. Choc dla nie ktorych to DZIWNE ze ktos z wlasnego wyboru chce byc sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale kocioł
Jednym słowem: przewaliłaś tego towaru troche. Tylko że ten towar też przewala jakieś towary. I se z życia zrobiłaś dworzec towarowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna popkins
Młody znalazł wikt i opierunek u starej baby, a ona uwierzyła,że ją kocha, jakie to przewidywalne. Dobrze,że masz na tyle rozumu,że chcesz być sama,to najlepsze co możesz zrobić,nikt Cie nie wykiwa i spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×