Beznadziejne zaurocznie... czy przejdzie?

No i niestety, strasznie zakochałam się w facecie, którego widząc po raz pierwszy nie dotknęłabym nawet kijem, zabawne (moje koleżanki mówią, że jest dla mnie "za słaby", ale mi się cholernie podoba fizycznie, bo jest naprawdę fajnym facetem, wewnątrz). Widzę go raz, dwa razy w tygodniu, mamy się na tym cholernym Fejsie, ale niestety jak widać jemu nie zależy :( Całowaliśmy się na imprezie, kilka razy (pierwszy raz coś takiego mi się przytrafiło, może to też zawiniło?) a serce boli. Jestem dla niego za słaba jak widać... Nie chcę do niego zagadywać bo to byłoby chyba głupie. Zdarzyło Wam się coś podobnego, czy to cholerstwo przechodzi?

Zauroczenie szybko przechodzi.

a tam;-) uczepilas sier tego zdarzenia/zauroczenia bo sie akurat nic ciekawszego w twoim zyciu aktualnie nie dzieje;-)

Póki co trwa miesiąc, i chyba tylko raz w życiu miałam tak, żeby miećmotylki w brzuchu na czyjświdok i sięstresować:O

ROR, dzieje siębardzo dużo, i dzięki Bogu, bo mniej o tym myślę. Ale co chwilęsięna tym łapię, a jak go widzęto już w ogóle świat przestaje dla mnie istnieć... Kafeteria zjada mi spacje tak w ogóle :/

Teraz powinno być ok

:/ skoro mowisz ze on jest 'za slaby dla Ciebie' to moze on tez tak mysli? chociaz w sumie sie calowaliscie, jak facetowi zalezy to sie odezwie zawsze ibedzie probowal.. tez mam podobna sytuacje, calkowicie beznadziejna.. i zamiast do tewgo uciekac to ja czekam na smsa jak debilka ;/

Powiedz mu co czujesz jakoś delikatnie naprowadź

Z jednej strony zakładam możliwość, że może on czuje się "gorszy". Ale to tylko optymistyczna wersja. Gorsze, i raczej bardziej prawdopodobne jest to, że po prostu ma mnie gdzieś