Ja były partner-ojciec mojego dziecka,a mój obecny partner

Dzień dobry Pisze bo zastanawiam się jak byscie sie zachowały na moim miejscu. Otóż.Odeszłam od ojca mojego syna ponad rok temu,od roku pisze mi w smsach rózne epitety-obraza mnie,pytajac przy tym jak jego syn bo tak zadko go odwiedza.9 miesiecy temu poznałam obecnego partnera i mój syn mówi do niego wujek.I teraz sie pytanie nasuwa ,moze ja zrobiłam bład ze pozwoliłam mu mówic do niego wujek.Wczoraj tatus wział syna i zaczeły sie smsy ze dostane po pysku jask nie oducze go tego wujka bo on ma dosc słuchania i ze mam z lujem sie spotykac nie w obecnosci jego syna.Ja juz sie wykanczam on mi nie daje spokoju a musze miec z nim kontakt ze wzgl na syna.Ja mam prawo miecswoje zycie.On tez sie spotykał z pewena kobieta ale to sie rozpadło i syn tez mi mówił o Edycie i musiałam to jakos wysłuchiwac,on z nia juz mieszkał i synem tez sie zajmowała.Juz niewiem jak mam do tego człowieka dotrzec zeby zrozumiał ze ja mam swoje życie.Moze ktos był z Was w takiej sytuacji

Ja bym powiedziala nijak. Ojciec ma zasadzone widzenia sadownie czy tylko tak na gebe?

na policje idz, to jest nekanie! Nie daj sie bo bedziesz zyc pod dykatndo jakiegos psychola. Widzneia z dzieckiem sa ustalone sadownie? Wszystko miej na pismie.

oczywiście, że masz prawo mieć własne życie. A co, masz przywdziać czarne szaty i otulić się w żałobę po byłym? No czego on chce? Nie daj się zaszczuć i spytaj byłego czego on oczekuje, bo ty masz zamiar być szczęśliwa, a szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Układasz sobie życie, bo z nim nie wyszło i masz nadzieję, że on zrobi to samo. Nie ma prawa cię tak nękać i w ogóle czegokolwiek ci nakazywać. Pilnuj, zeby stosunki twojego obecnego partnera z dzieckiem były ok i tyle w temacie. Kwestia nazewnictwa: a jak ma mały mówić? wujek, po imieniu, cokolwiek, przecież nie każesz mu mówić do obecnego partnera tato. wtedy były miałby prawo protestować. a tak: won!

Ojciec dziecka widzi sie z nim kiedy chce,nie mamy nic sadownie ustalone.A chciała bym uniknac sadu policji.smsy kasuje bo nie moge na nie patrzec .Jak pisze do mnie a syn jest ze mna to automatycznie go blokuje w tel i wtedy mi jego smsy nie przychodza,ale ilez mozna.Smsów nie odzyskam ewentualnie jak to zgłosze na policje a Policja da to do prokuratury a prokuratura wystapi z wnioskiem do operatora o wydanie takich smsów to wtedy je dostane

Absolutnie o nic bylego nie pytaj, nie wchdoz z nim w dyskusje. Informuj o dziecku, nie o swoim zyciu. Kazda dyskusja, kazda rozmowa bedzie dla niego pozywka do nastepnych "przesladowan". Nie daj sie. Idz na policje bo to co on robi jest niezgodne z prawem.

Dobra . Albi nie. Z takim czlowiekiem chcesz sie dogadywac bez sadu? Co to znaczy kiedy chce? Kiedy jemu pasuje? A co jesli Tobie albo dziecku akurat nie pasuje? Dogadywac to sie mozna z normalnym czlowiekiem a nie z takim raptusem. A niby czemu mialabys w to wplatywac policje? Bo juz zupelnie nie rozumie? I nie kasuj zadnych smsow, to jest dowod w razie czego. Ile lat ma syn?

Jezeli mi nie pasuje to mu to mówie i po syna nie przyjezdza ,ale on syna widuje moze raz na 3 miesiace bo cały czas tłumaczy sie praca.Kazdemu sie mówi łatwo nie kasuj smsów ale ja nie mam zamiaru ich miec w tel a po 2 jak juz wczesniej napisałam ja go blokuje jak mnie zaqczyna wyzywac to nie widze tych smsów chyba ze syn jest z nim no to nie moge go zablokowac Syna bd miał 4 lata w tym roku

A co do nie inf byłego o swoim życiu to teraz sie da,ale syn rośnie wiec tez byłemu bd mówił jak nie sam od siebie to tatus jest ciekawski wiec go wypyta