Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cicociaMariuszka

Moja kuzynka krzywdzi swoje 5-cioletnie dziecko!!

Polecane posty

Gość fsaafssa
nie wtrącaj się. nie twoja sprawa. po prostu poproś żeby twojego dziecka nie poiła coca colą. wczoraj byłam u teściów, chcieli puscic dziecko mi na podloge. a biega tam pies. powiedzialam zeby nie puszczali, bo pies. tesciowa od razu za okkurzacz, mopa, a pies poszedl do kąpieli. ale efekt a ja nie chcialam tylko zeby maly lizał podloge po ktorej lazi ich piesek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani z pomocy spolecznej
gdyby do mnie ktoś zadzwonil z takim zgłoszeniem, to chyba bym się ze śmiechu zwijała. ludzie spychacie na nas - pracowników pomocy społecznej odpowiedzialnośc za cały syf tego świata - patologię, alkoholoizm, bezdomnośc itd i jeszcze może mamy być jeszcze od pouczania mamusiek jak się karmi dzieci? autorko puknij się w głowę. my zajmujemy się naprawdę poważnymi problemami społecznymi, a złymi nawykami żywieniowymi - nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicociaMariuszka
Serio pracujesz w pomocy społecznej czy tylko kpisz? Naprawdę nie widzisz nic złego w tym wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani z pomocy spolecznej
pracuję. różne cuda slyszłam, ale zeby do nas z takim problemem przyjsc do nas? to chyba kpina! widze, ze nie jest to wlaściwe, ale w takim razie powinniśmy wnioskowac o odebranie praw rodzicielskich 70 % społeczenstwa, bo nie ma rodziców idealnych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicociaMariuszka
Ale ja nie mówię, żeby od razu prawa odbierać. Nie ma jakiś przepisów żeby wyekzekwować właściwą opiekę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngfhghnh
ciociaMariuszka interweniuj poki sie da pozniej moze byc za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani z pomocy spolecznej
jesli chcesz to wiedziec od osoby, która pracuje w pomocy społecznej, to powiem ci, że NIE MA. my interwniujemy tylko jeśli dziecko jest ewidentnie zaniedbywane, doświadcza przemocy, jest wykorzystywane, głodzone itp. złe nawyki zywieniowe nie są podstawą byśmy interweniowali. nie dajmy się zwariować. oczywiscie jest to problem, ale jak ty sobie to wyobrazasz? ze nagle zapuka do drzwi twojej kuzynki pracownik socjalny i powie "dzień dobry, dostaliśmy zgłoszenie, że pani niewłasciwie odżywia dziecko" ? jakim prawem mielibyśmy wchodzić z butami w czyjes życie, skoro dziecku nie dzieje się krzywda? a co z dziecmi milionerów, które robią co chcą? ich dzieci nie głodują, więc tez mielibysmy pilnowac jak się odżywiają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani z pomocy spolecznej
chcesz coś zmienić, to z nią porozmawiaj, użyj argumentów, ale nie, najłatwiej donosić, nasyłać pomoc społeczną, tak? niestety to nie nasze kompetencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicociaMariuszka
No to widzę, że nie ma rady. Nic się nie da zrobić. Nie wiem jak kuzynce przetłumaczyć ani jak przycisnąć też jej nie ma. Szkoda mi dzieciaczka bo to takie słoneczko, a pewnie zaraz będzie miec cukrzycę i raka w wieku 12 lat:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani z pomocy spolecznej
porozmawiaj z matką kuzynki, albo jej teściową, zwykle sa to wpływowe osoby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicociaMariuszka
No w tym wypadku, to nic nie da, bo teściową, to ona trzyma na dystans, nawet do niej nie jeździ zresztą teściowa daleko, a ciotka tzn matka kuzynki taka sama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla każdego inny
Po pierwsze zazdroszczę Twojej kuzynce możliwości finansowych. Mnie nie byłoby stać nawet na pół miesiąca takiego żywienia. Po drugie chill out: dziecko jest coraz starsze i coraz mniej podatne na wpływy rodziców. 6-latek w gościach chętnie próbuje nowych dań, naśladuje kolegów, potem sam wybiera sobie żywność. Możesz pokazać siostrzeńcowi inne smaki, a im będzie starszy tym bardziej świadomie będzie po nie sięgał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicociaMariuszka
Wiem że to głupio zabrzmi, ale żałuję, że dziecko nie jest grubawe, bo bym miała argument, że pasie dziecko. a to takie szczuplutkie po kuzynce, co przeciez nie znaczy, że zdrowe. Tak to by było widać, ze syfy w dziecko ładuje i mu szkodzi i może by się opamietała, a tak to nie widać konsekwencji chociaż pewnie wyjdą z czasem na zdrowiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicociaMariuszka
Tylko czy taki dzieciaczek sobie sam z siebie wyrobi dobre nawyki? Pamiętam pierwszą klasową wizytę w mcDonaldzie i jaki był szał, no i wogole to mi się wydaje, ze dzieci raczej się nie rzucają na sałatki. Jakrodzice nie nauczą, nie pilnują, to będą jadły gofry zapiekanki i batony aż pękną i tyle z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngfhghnh
przydaloby sie zeby dzieciak innych smakow sprobowal tylko pamietaj zeby go nie zniechecac do zdrowego zywienia.zdrowe nie znaczy niesmaczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla każdego inny
Np. ja nie piję w ogóle mleka i z trudem wmuszam w siebie czasem przetwory mleczne mimo bardzo usilnych starań moich rodziców. Za to inne nawyki żywieniowe, ulubione potrawy itp. wyniosłam z domu. Dziecko to nie robocik, nie da się go zaprogramować. Samo potrafi samodzielnie mysleć, ma swoją opinię, buntuje się. Oczywiście na początku jest pod całkowitym wpływem rodziców ale z czasem coraz mniejszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicociaMariuszka
Co innego wmuszanie mleka, którego się nie lubi, bo on lubi co mu mama daje i chętnie je:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla każdego inny
No to niech sobie je. Podrośnie i będzie jadł co zechce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vdgdyduyu89
twoja kuzynka by pewnie pękła ze śmiechu jakby wiedziała, że chcesz na policję zgłosić jej frytkownicę:D czytam te twoje wywody łamaną polszczyzną i sikam:D a ty masz w ogóle swojego bachora? albo chociaż faceta? bo ktoś cię powinien puknąć chyba dla dobra ogółu:) ile masz lat w ogóle? 60?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuzynka ewidentnie
krywdzi dziecko, nie dba o jego zdrowie - ale ludzie tego nie rozumieja , musialaby glodzic ,zeby to sie przejal.( a ponoc wszytkie dzici sa nasze) Choc prawde mowiac, lepsze juz niedozywienie niz faszerowanie truciznami. Powinnas z nia poraozmawiac grzecznie ale powaznie, podpierajac sie fachowa literatura , moze niech cie poprze jakas znajoma lekarka, lub ktos , kogo kuzynka lubi i szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lululoua
o matko! ale jaja! ja chyba znam tę laskę z widzenia! w moim mieście jest taka babka i jej synek chodził w takim żółtym misiu i różnych śmiesznych czapeczkach, ale to tak uroczo wygląda hehe. i męża ma kasiastego, to by się zgadzało. a kuzynki nie znam, ale widuję ją z taką cycatą lochą- jak to ty, to się nie ośmieszaj, że nie jesteś gruba, bo skonam! zaraz cię poszukam na fejsie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wścibski babsztylu
to bzdura ze wszystkie dzieci są nasze- moje dziecko jest moje a Twoje jest Twoje. to komuniści wmawiali ciemnemu ludowi, ze wszystko jest wspólne (z dziećmi włącznie) po to aby móc się wpierdalać w rodziny i je inwigilować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem złego odżywiania dzieci jest w polskim i nie tylko polskim środowisku poważnie bagatelizowany. Ja osobiście uważam, że to bardzo ważna sprawa. Tak samo jest z "fundowaniem" dziecku wolnego czasu przed tv lub komputerem zamiast placu zabaw. Uważam, że straty spowodowane takim wychowaniem są nie do nadrobienia. Może faktycznie w opiece społecznej lub gdzie indziej powinna być taka gałąź, która zajmowałaby się takimi przypadkami. Możnaby takich rodziców kierować np na obowiązkowe szkolenia z zakresu prawidłowego odżywiania plus zajęcia praktyczne plus porada psychologa. Dzieci są bezbronne i bezwarunkowo ufają, wezmą z rąk rodzica wszystko, nawet jeśli to jest toksyczne, nie wolno nam tego zaufania nadużywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicociaMariuszka
Mam 27 lat jak chcesz wiedzieć jadowita żmijo. Dzieci jeszcze nie mam, bo jestem świeżą menżatką. Co nie znaczy, że nie mogę mieć zdania w temacie wychowania dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbnwjaw
Widac po stylu pisania ze piszesz pod paroma nikami,zalosna jestes,sal mi cie,twoje zycie autorko musi byc bardzo smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buheheheh...
zazdrość przez Ciebie przemawia ...jak by chodziło tylko o nawyki żywieniowe to nie pisałabyś ,że Twoja kuzynka jest ładna ,ma bogatego męża i stać ją na sprzątaczkę. Zajmij się lepiej swoim życiem .Nie trawię takich ludzi jak Ty. Nie mają co zrobić ze swoim życiem to się wtrącają w czyjeś.ŻAL !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicociaMariuszka
Nie piszę pod żadnymi nickami. Pisalam pod innym nickiem na wątku o pierogach i o jakiś tam bzdurkach, a tutaj piszę cały czas z jednego. I nie jestem zazdrosna po raz setny!! I nie pisałam nigdzie, że mąż jest bogaty to, że ktoś pisze jakieś bzdury, że ją niby zna i ma bogatego męża, to nie ma nic do mnie wspólnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żąl takiego dzieciaka
ale niewiele możesz zrobić. Z autopsji- znam dzieci, które żywione są w taki właśnie sposób i do rodziców nic nie przemawia... A osoby, które piszą, że dziecko samo odejdzie od takiego jedzenia i przekona się co dobre...Chyba żartujecie? Może za 15 lat jak mu zacznie siadać odporność, układ pokarmowy albo alergie dręczyć, to być może. Ale dzieciaki preferują takie jedzenie, nawet jeśli w domu podaje się im dobre, zdrowe rzeczy, to i tak z reguły nie odmówią zjedzenia pizzy czy frytek. Zapewniam też niektóre z was, iż fast food kupiony a smażone jedzenie z domu baaardzo się od siebie różnią. Te pierwsze poza tłuszczem i wszelkiej maści dziadostwem zawierają praktycznie zawsze cukier - czy to w postaci sosów do kebaba, ketchupu, sosu do sałatki. Nie mówiąc już o coli, w której jest pewnie z kilkanaście łyżeczek cukru. Nie wiem co można zrobi w takiej sytuacji. Sama mam nerwa jak widzę takie żywienie dzieci. Bo one naprawdę nie mają wyboru. Rodzice programują je na pewne choroby, wyrabiają niezdrowe nawyki żywieniowe, rujnują im zdrowie. Może niektórym z was nie zaszkodziło jedzenie chleba z dżemem i frytek non stop, ale ja dzięki temu że u mnie nie było normalnych nawyków jedzeniowych mam dzisiaj duże problemy z żołądkiem, zębami i parę mniejszych bolączek.Kebab czy pizza nie jest grzechem, ale raz na jakiś czas, w formie atrakcji co najwyżej. Jeśli nie zależy co na dobrych stosunkach z matką chłopca, to przekaż jej parę artykułów dotyczących fast foodów. Polecam film (reportaż) o gościu, który bodajże przez miesiąc odżywiał się tylko w Mcdonadzie. Skutki tego dają wiele do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żąl takiego dzieciaka
tytuł filmu "Super size me"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewrewrw
Przeciez cała Ameryka tak sie zywi, tam prawie juz nikt nie gotuje w domu, nawet lodówki maja puste, chodzą do marketów kupuja gotowe jedzenie- nie wszysko niezdrowe, co surówki tez maja albo ryby i jedza... TYLko w POlandii jest jeszcza jak w latach 50 - kobieta musi gotowac co dzien w domu... LOL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×