Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kundzia84

Relacje z teściowa, a raczej ich brak....

Polecane posty

Witam... Chciałabym Was Drogie Dziewczyny poprosic o radę co mam zrobic w pewnej kwestii, ktora mi spokoju nie daje od miesiaca:( Otóz mieszkamy z mezem i naszym 1,5 rocznym Synkiem osobno, ani z tesciami ani z moimi rodzicami, ale nie w tym rzecz:) Chodzi mi o to, ze Tesciowie wogole sie nami nie interesuja....juz nawet nie nami a ich Wnukiem - pierwszym wnukiem...Maz jest ich najstarszym dzieckiem, w domu rodzinnym mieszka dwoch mlodszych braci z zonami juz, najmlodszy(20lat) ma juz prawie roczne dziecko...I to on jest w centrum zainteresowania i ich oczkiem w glowie...Tak ejst nam przykro bo Synek bardzo lubi Tesciow, zawsze byl wesoly w ich towarzystwie....jednak te spotkania byly rzadkie, a teraz od miesiaca nei ma ich wcale:( Maz wogole nie chce z nimi utrzymywac kontaku poniewaz czuje sie odtracony i wychodzi z zalozenia, ze skoro oni nei zabiegaja o kontakt z nami to on tym bardziej nie bedzie zabiegac i to ich strata...wiem ze jest mu przykro i nie chcialby,zeby tak bylo....a ja juz nie wiem sama co mam zrobic...Tesciowa nigdy nei zostala nam z dzieckiem mimo ze Maz ja kilka razy prosil na poczatku wykrecala sie ze on jets za maly i sie boi, a teraz zawsze cos bol glowy bol zoladka itp;/;/;/;/ Z kolei moi rodzice sa na kazde nasze zawolanie, bo nie wiem co bysmy bez nich zrobili...Synek ich uwielbia...jest nam bardzo przykro ze nie mozemy liczyc na zadna pomoc ze strony Meza rodziny....Mezowi jest przykro gdzy jego 2 braci mieszka tam a rodzice nei widza w tym problemu ze zapomnieli o najstarszym synu...zawsze gdy juz do nas przychodizla tesciowa staralm sie ugotwac obiad, by zjadla cos slodkiego na deser...nawet na dzien tesciowej wyslalam smsa z zyczeniami na co mi nie odpisala ani nie podziekwoala, a gdy maz zadzwonil do niej dlaczego mnie tak lekcewazy to zaczela sie wykrecac ze czasu nie miala a potem zapomniala, a pozniej mi powiedziala cyt."zapunktowalas u mnie bo moje 2 synowe nie pamietaly"....co to kurde jest jakas gra na punkty???? i tak caly czas potrafi sie do mnie zwracac po imieniu najmlodszej(ulubionej) synowej...nie zwracalam jej nawet na to uwagi, ale meza juz to zaczelo wkurzac i jej kilka razy powiedzial co o tym mysli... wczoraj maz napisal smsa do niej ze synek skonczyl 1,5 roku...kompletna cisza....On twierdzi zebym dala sobie spokoj i sie tym nei przejmowala....a ja tak nie potrafie..chce normalnych relacji w miare pozytywnych aby dziecko wiedzialo ze ma drugich dziadkow, ale z 2 strony czy na sile warto??? Co mi radzicie zrobic??? przyszedl mi do glowy pomysl, abym zadzwonila do tesciowej (za plecami meza) i umowila sie ze mna na spotkanie( o ile zechce) i chcialabym z nia o tym pogadac tylko nie wiem co to da i czy wogole zrozumie moje intencje....Maz by mi na to powiedzial, ze sie upokarzam...co Wy o tym myslicie??? Licze na Wasze odpowiedzi:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvvvvvvew33e3e3
no tak podstawowy problem to ze nie chcieli zostac z waszym dzieckiem, jak mnie cos takiego wkurza, traktowanie dziadkow jak darmowej piekunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro pomagają młodszemu rodzeństwu męża powinni pomagać też najstarszemu. Dziewczyna przecież pisze ,że chciał by ,żeby interesowali się bardziej wnuczkiem , chodzi o relacje i kontakt , a nie obojętność z ich strony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi o opiekowanie sie dzieckiem tylko o zainteresowanie dziewczyno....czytaj dosadnie a nie wyciagasz z kontekstu slowa.....Jak mozna miec 2 wnukow i jednego olewac a drugim sie zajmowac??? no jak???? tego nie zrozumiem....a to ze czasami z wlasnej inicjatywy moglaby zostac dzieckiem nic by sie nie stalo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hicur: bardzo Ci dziekuje za zrozumienie:* naprawde ejst nam przykro, zero pomocy i zainteresowania nie zadamy od nich finansowej pomocy tylko tego by zechcieli zainteresowac sie dzieckiem....choc w porownaiu do jego barci jestesmy w gorszej sytuacji finansowej(wynajmujemy mieszkanie) ale dajemy sobie rady i nigdy nie pozyczylismy zadnych pieniedzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość booona
1,5 roku to powod zeby gratulowac ?? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie gratulowac...tylko ogolnie chcial by sie odezwala...bo juz nie dzwoni od ponad miesiaca....tylko maz ostatnio zadzwonil zapytac co slychac a ona napwet nie spytala o dziecko jak mamy sie czuc????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cz ktos moze mi doradzic co mam zrobic?? czy wogole cos działac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×