co to za ksiadz u Lisa?

fajny facet, pierwszy raz slysze by ksiadz bronil in vitro.. Rozumial sytuacje bezplodnych par. Nie narzucajacy sie z teza, ze zabija sie zarodki...

ups...weszlam na koniec tej czesci programu. Juz jest kolejny gosc. Ale moze ktos z Was ogladal poczatek?

Na nazwisko mial Lemański . Przystojny. Ja nie lubie zarodkow.

to nie jest kwestia lubienia... Sluchalam z przyjemnoscia ksiedza, ktory nie dawal sie poniesc argumentacji "swietego zycia poczetego", zwracal uwage na fakt, ze w naturalny sposob dochodzi do poronienia,ze zarodki ktore sa zbyt slabe i nie zagniezdzaja sie w macicy, rowniez sa wydalane. I nikt na ten temat sie jakos nie wypowiada. A przeciez zarodki z in vitro, ktore nie zostaja wszczepiane matkom to te, ktore nie za wolno sie dziela, o ktorych wiadomo, ze sie i tak nie utrzymaja. Po prostu rozsadny facet! Wiedzial o czym mowi. Sypal faktami naukowymi, a nie belkotem jak jego przeciwnicy.

Dyskusja byla bardzo rzeczowa to trzeba przyznac. Ja jestem za in vitro. Jak ktos chce dziecko to czemu nie.

na Polonii bedzie dzis powtorka (a raczej emisja z opoznieniem) tego programu. No to obejrze go w calosci :)

h słuchać się nie da zupełnie, w szczególności jego. Zachowuje się jakby był Bogiem, wiedział wszystko lepiej niż inni, zwykle poucza księży.. Nie mogłabym z kimś takim dyskutować w ogóle. On ZAWSZE musi wiedzieć lepiej i jest świętszy od papieża :(

fakt, pokory wobec innych brak mu zupelnie. Mysle, ze nawet samego Boga by pouczal interpretujac Ewangelie... :o