Mężczyźni i ich koledzy

Dlaczego zdarza się tak, że mężczyźni nawet w długoletnich związkach bardziej biorą pod uwagę i radzą się swoich przygłupawych kolegów a nie własnych dziewczyn??? Przeciez takie zachowanie doprowadza do braku albo problemow z komunikacja i rozstaniem. Dlaczego mężczyźni nie traktują poważnie związku z kobietą i nie są szczerzy. O wszystkich ich sprawach wiedzą koledzy ale juz nie dziewczyna. :/

Bo kobieta zmienną i skomplikowaną jest. Kobieta to inny rodzaj jakby przyjaźni niż kolega. No i kolega to mężczyzna, lepiej rozumie. No i kolega nie musi być przyglupi

Na przykładzie króla. Król ma swoje własne państwo i poddanych. Chce aby był dobrobyt i tp, wiadomo że są dla niego najważniejsi . I ma doradców Ważniejsi są doradcy czy całe państwo? ;)

No wszystko okej, ale jesli omawia sie wszystkie sprawy z kolegami, lacznie te zwiazane ze zwiazkiem to nie jest to troche dziwne???

:P

To do szczescia i dzielenia sie swoimi sprawami sa koledzy obecni 24/24 a dziewczyna jest tylko do przytulania i lozka, tak?

Najpierw konsultuje je z nimi, żeby się poradzić :) kobiety też tak mają przecież :)

Wazniejsze jest cale panstwo bo bez niego nie byloby krola.

Madison, myślisz strasznie stereotypowo. Jeżeli bierzemy pod uwagę patologie, to rzeczywiście możesz mieć rację, że traktują kobietę tylko w łóżku, ale normalni mężczyźni szanują swoje lube.

Nie ma nic zlego w "radzeniu sie" kogos innego. Problem jest chyba wtedy gdy chlopak przemilcza kazdy problem i nie umie o nim pogadac z dziewczynatylko sie denerwuje. Natomiast jest bardzo otwarty w konwersacji ze swoimi kolegami. To boli bardzo jesli chlopak tak sie zachowuje. Mysle, ze nei tylko mnie ale kazda dziewczyne, ktora tego doswiadczyla.

Nie przesadzaj. Facet potrzebuje takie męskiego towarzystwa. Inaczej nie byłby sobą. Facet przed facetem zwykle nie ma żadnych, nawet najskrytszych tajemnic. Do tego dochodzi tzw. męska komitywa :D. No i tak jak napisała Celobreya, kobiety przecież zachowują się podobnie.

Dziwne jest jesli chlopak woli takze spedzac wiecej wolnego czasu z kolegami, ktorych widzi codziennie niz z wlasna dziewczyna. Moze to byc wlasnie tez dlatego, ze czuje ze z nimi chce mu sie rozmawiac i to im chce sie zwierzac a nie dziewczynie. Watpie zeby taki chlopak traktowal przez to dobrze swoja lubą.

A Ty, obgadujesz sąsiadki rozumiem tylko że swym lubym? Nowe buty też zawsze z nim kupujesz? Nowy odcinek M jak M też on musi z Tobą obejrzeć?

problem w tym, ze moj chlopak nie zyczy sobie zebym sprawy zwiazane z naszym zwiazkiem opowiadala kolezance/kolezankom. powiedzial ze gdyby sie dowiedzial, ze o tym rozmawiam z kim to by ze mna zerwal. Natomiast o moze to robic, bo przeciez koledzy sa zlotem dla niego. I nie ma wtedy porblemu z wyjawianiem sekretow. Dlatego ja nie mam jak sie "poradzic" kolezanki w sprawie mojego zwiazku. Bo jak moj chlopak sie dowie to bede miec dzihad i rozstanie. a wczesniej zmiesza mnie z blotem ze jestem nielojalna a jego koledzy sa. i kolo sie zamyka.

No to dlaczego dajesz się zastraszać w ten sposób? Postaw takie same ultimatum, a jak nie, to bye, bye. Całe życie tak ma być?

Alpinista, chętnie spotkam Twoich kolegów :P Mam nadzieję, że nie są za mali i lubią małe cycuszki :p

Właśnie. Porozmawiaj z nim poważnie, powiedz o wszystkim. A jak będzie znów taki to au revoir :D

Maddison "Alpinista, chętnie spotkam Twoich kolegów Mam nadzieję, że nie są za mali i lubią małe cycuszki " - TO NIE MOJ KOMENTARZ.

od zawsze wiadomo, ze faceci cos zdobyli dzieki kobietom. tyczy to sie wielu krolow ksiazat arystokratow szlachcicow i nawet kogos nizszego stanu. dzieki wplywom kobiety lub/i jej radom doszli wysoko. honoriusz balzac duzo na ten temat napisal. nie tylko fantazja literacka (zreszta on opisywal rzeczywistosc) ale i fakta historyczne mowia za siebie. pozdrawiam

to do celobrei i jej 1 postu ;)

Dobranoc. Dziękuję za komenatrze.

Ogólnie mężczyźni wiele zawdzieczają swoim kobietom, niestety nie potrafią tego dostrzegac. Jedyne komu potrafia byc wdzieczni to kolegom, bo tak sie juz utarlo.

To, że jeden mężczyzna tak robi nie znaczy, że wszyscy

Oj Maddison, przesadzasz ;) jak ktoś wyżej napisał - postaw mu ultimatum i powiedz, że też chcesz się poradzić koleżanek :) a jeśli on ci grozi rozstaniem za COŚ TAKIEGO to nie wiem czy jest ciebie wart :)